Data: 2001-12-10 11:03:15
Temat: Re: Relacja ojciec-corka (dlugie)
Od: "EvaTMKGSM" <e...@w...pl>
Pokaż wszystkie nagłówki
Użytkownik "Corka" <b...@j...tam> napisał w wiadomości
news:3C149235.531EC8CD@jakis.tam...
Przede wszystkim Grażynko, jesli mogę sugerować - zmień sobie adres ...
to naprawde działa, nie poniżaj się nigdy we własnych oczach ! Jesteś taka jak
zechcesz siebie
zobaczyć, a będziesz tak jak się nazwiesz sama..
Rodzice są różni i nie naszą jest winą, jeśli nie dorośli do swojej roli..
Powiedz wprost co myślisz ale bez gniewu.
Nie pozwól się wyprowadzić z równowagi...
Matka na pewno Cię zrozumie i może Cię przecież odwiedzić sama w święta ?
Ojciec... jeśli będziesz wiecznie ulegać, nawet jako dorosła osoba - on nigdy nie
zrozumie.
Ty możesz mu dać szansę by przynajmniej pod koniec życia przejrzał na oczy. Z mamą
rozmawiaj jak
najczęściej, by się nie załamała, choćby telefonicznie.
Wieczne uleganie nie kończy się dobrze ale starać się porozumieć należy zawsze. Nie
jestem tylko
teoretykiem;). Widziałam już również jak nie przerwana w porę zależność od rodziców
może się
zakończyć.
Trzeba określać granice własnej niezależności. (myślę o obu stronach - również
niezależności
rodziców, na których "wiszą" dorosłe już dzieci).
Teraz masz szansę, nie przegap jej.
Trzymaj się i Dobrych Świąt !
Eva
|