Data: 2008-09-17 14:40:54
Temat: Re: Religia, po raz n-ty
Od: "Szpilka" <s...@t...pl>
Pokaż wszystkie nagłówki
Użytkownik "Agnieszka" <a...@z...pl> napisał w wiadomości
news:gar3go$k07$1@nemesis.news.neostrada.pl...
> Użytkownik "Harun al Rashid" <a...@o...pl> napisał w wiadomości
> news:48d10dc9$1@news.home.net.pl...
>>
>> Użytkownik "Agnieszka"
>>>
>>> Oooo... pamiętam... najpierw chodziliśmy do szkoły 6 dni w tygodniu,
>>> potem chodziliśmy 5 dni w tygodniu, a któregoś roku jakaś mądra pani
>>> minister wymyśliła, że 3 tygodnie chodzimy 5 dni, a w czwartym tygodniu
>>> 6 dni. Pamiętam nawet uzasadnienie i dlaczego było debilne ;-)
>>>
>> Dawaj, dawaj!
>
> Ale co? Dlaczego było debilne?
> Ponieważ albowiem działo się to w czasach, kiedy jedna sobota w miesiącu
> była pracująca, żeby wyrobić tygodniową normę czasu pracy, która nie
> wynosiła jak dziś 40h tylko 42h. No i pani minister pochylając się nad
> losem najmłodszych i ich rodziców wymyśliła, że ta sobota pracująca będzie
> również pracująca w szkołach. Żeby najmłodsze dzieci nie pozostawały w tę
> feralną sobotę bez opieki. Jak wymyśliła tak też uczyniła, szkoły musiały
> przygotować dwa plany: jeden 5 dniowy, drugi 6 dniowy. Tylko był taki
> jeden drobny problem... nauczyciele mieli zagwarantowany 5 dniowy tydzień
> pracy... I o ile w starszych klasach, z trudem bo z trudem, ale dawało się
> tak rozpisać plany lekcji, że jak nauczyciel miał lekcje w sobotę to miał
> wolny jakiś inny dzień, o tyle w klasach 1-3, gdzie dzieci praktycznie
> wszystko mają z wychowawczynią, nijak się to zrobić nie dawało. Wynikiem
> czego klasy 1-3 miały niezmiennie plan 5 dniowy przez cały rok. Tak oto
> pani minister zadbała o najmłodsze dzieci, żeby nie pozostawały bez opieki
> ;-)
No ale co Ty opowiadasz?
Jak dzis pamiętam chodzenie do szkoły w jedną sobotę w m-cu. I to własnie w
I kalsie. Nie jestem pewna na 100% czy w II i III tez tak miałam, cos mi się
telepie po głowie, że też chyba. I pamiętam że zawsze błagaliśmy panią by
pozwoliła nam oglądać na świetlicy "4 pancernych". Początek lat 80 tych.
Sylwia
|