Path: news-archive.icm.edu.pl!newsfeed.gazeta.pl!news.icp.pl!not-for-mail
From: Lia <L...@a...poczta.onet.pl>
Newsgroups: pl.soc.rodzina
Subject: Re: Rodzinne komplikacje
Date: Wed, 3 Nov 2004 14:35:28 +0100
Organization: ICP News Server
Lines: 82
Message-ID: <thwrobhmz3pg$.dlg@iska.from.poznan>
References: <UwOhd.51837$z77.36163@news.chello.at>
<4...@n...onet.pl>
<cmaf1u$5d9$1@nemesis.news.tpi.pl> <16uw1x2o8lj3v$.dlg@iska.from.poznan>
<cmakgm$2sb$1@nemesis.news.tpi.pl>
NNTP-Posting-Host: c28-75.icpnet.pl
Mime-Version: 1.0
Content-Type: text/plain; charset="iso-8859-2"
Content-Transfer-Encoding: 8bit
X-Trace: opal.icpnet.pl 1099488932 3814 62.21.28.75 (3 Nov 2004 13:35:32 GMT)
X-Complaints-To: u...@o...icpnet.pl
NNTP-Posting-Date: Wed, 3 Nov 2004 13:35:32 +0000 (UTC)
X-Face: 7y|qzIaGnd9^3vG)cJ!r<>x>y'e,rP,-R[E#:SM|-0(CPlv%bZ(e~xXwi~maEt%mgIDFm7H
j_x{yQ"Iwl8Ff<8B3P6]DXSyp5%;]_+NnftJ77DZB1'qP{NA`;C}|&Cy|*}O:<[d#>#jzzh&MB-6e$
"s:0N=kbJ^:l-F$h0XXK*JI<k><Oxr~TcSC>$4J/QIA&rxyG["|pijOUwc_12%9Rd(o#:R}:"^Yy>z
Pg=%j>MXUpk>xQsZ4c;siB#](nszVfDxqMi'l!yB/^uP-0}"[b_gp%4crv6^B).<R*NB$J+}T|9gpX
HgG?woW:4F|Uz]MM{_RkgOG
User-Agent: 40tude_Dialog/2.0.13.1pl
Xref: news-archive.icm.edu.pl pl.soc.rodzina:66430
Ukryj nagłówki
Dnia 2004-11-03 13:49:45 w sprzyjających i niepowtarzalnych okolicznościach
przyrody grupowicz *Kaszycha* skreślił te oto słowa:
>>> A gdyby tak facet dostał zawału i leżał w domu nieprzytomny i reakcja
>>> kolegów i "nękanie" żony dałoby efekt w uratowaniu gościowi życia ....
>>
>> Tak, dlatego też każdy pracownik co godzinę powinien dawać znak życia
>> pracodawcy. Również w wakacje i w nocy...
>
> Rozumiesz pewnie, że mam subiektywne odczucie co do sytuacji opisywanej
> przez Monikę z powodu o których piszę poniżej. Jednak nie rozumiem Twojego
> popadania w przesadyzm?
Oczywiście rozumiem Twoje nastawienie do tej sytuacji.
> Jak facet nie przyszedł a miał być ( a o ile dobrze rozumiem to zdarzyło mu
> sie po raz pierwszy) i nie da się do niego dodzwonić to widać, że nie jest
> ok, prawda?
Szczęsliwie moja wyobraźnia podpowiada mi dzisiątki innych powodów niż
zawał i śmierć, gdy ktoś się gdzieś nie pojawia i nie odbiera telefonu.
>> A teraz pomyśl, że siedzisz w domu i masz całą noc zapalone światło, bo
>> masz do napisania na rano raport.
> Nie mam zamiaru namawiać ludzi aby pytali czemu się światło w domach
> sąsiadów świeci lub nie i opisałam tylko sytuację. Do nikogo nie mam
> pretensji i nigdy nie miałam podobnie jak moja babcia- Jednak umiem
> odróżnić gdy ktoś zawsze albo zazwyczaj świeci długo światło albo to się nie
> zdarza wcale. Przyznam się ze wstydem, że mam starszą samotną sąsiadkę i
> obserwuję co sie u niej dzieje. zazwyczaj o 23. jest ciemno- gdyby o północy
> nadal się świeciło- to chyba bym zapukała do niej.
Hmmm, dla mnie normą jest spanie w nocy; jednak zdarza mi się przesiedzieć
w sytuacjach awaryjnych całą noc. Przyjmuję, że skoro mi się zdarza się
używanie lamp o "dziwnych" porach to innym ludziom też się to może
przydarzyć od czasu do czasu.
Ponieważ wiem, że zdarza mi się wyłaczac telefon w domu i komórkę, bo nie
mam ochoty z nikim rozmawiać to nie wpadam w panikę, gdy przez godzinę nie
mogę się dodzwonić do rodziców...itd...
> I co godzinę któryś zaniepokojony sąsiad
>> przychodzi, dzwoni do drzwi i pyta się czy się dobrze czujesz. Nie dość,
> że
>> Tobie przeszkadza w pracy, to jeszcze wybudza dzieci... ich usypianie
> znowu
>> pochłania Twój czas, a raport leży odłogiem...
>
> Sama się nakręcasz nie wiadomo czym i nie wiadomo dlaczego.... I pokaż w
> którym miejscu to JA doszłam do absurdu! Chyba tylko w tym, że zamiast
> studiować Puchatego- podzieliłam się czymś osobistym i prawdziwie ważnym dla
> mnie!
Ja jedynie zareagowałam na Twoje stwierdzenie "Gdyby żyła to
spytałabym ją czy zainteresowanie sąsiadów uznałaby z nękanie..."
sugerujące, że sąsiedzi powinni sie interesować swiatłem innych.
Dla mnie to pomyłka.
Aaaa... i o co chodzi ze studiowaniem puchatego - to obowiązkowe tutaj? ;]
> Powinnam chyba przeprosić!
Moim zdaniem nie masz za co, ale jeśli to Ci poprawi nastrój.
> Nie zgadzam się, że Monika przesadziła. Zachowała się po ludzku i ja to
> popieram w pełni i nie uważam za coś niewłaściwego. Ludzie którzy mają coś
> na sumieniu, coś do ukrycia, grają jakąś grę, manipulują- owszem im się to z
> pewnościa nie spodoba. Ale to jest ich problem a nie mój ani podobnych
> Monice Ludzi (celowo z dużej litery)
Tak, tak - bo wszyscy, którzy nie lubią jak im firma zaczyna gościć we
własnym domu, albo nie życzą sobie by sąsiedzi wtykali im nos do garnków
mają coś na sumieniu... to Ty może wróć do studiowania puchatego, bo on nie
ma problemów ani w z wyciąganiem wniosków ani z wymyślaniem teorii na tym
poziomie :]
--
Lia GG 1516512 ICQ 166035154 JID i...@h...pl
O wszystkim decyduje środowisko. Dlatego anioły fruwające w niebie mają
piękne skrzydła, natomiast anioły chodzące po ziemi mają piękne nogi.
|