Data: 2005-05-19 12:32:24
Temat: Re: Rower 16" [lekko OT - dlugie]
Od: "Vax" <v...@t...pl.bez.tego.tu>
Pokaż wszystkie nagłówki
Użytkownik "Nixe" <n...@f...peel> napisał w wiadomości
news:d6hulr$h5k$1@news.onet.pl...
> "Vax" <v...@t...pl.bez.tego.tu> napisał
>
>> "a odczep sie ze szkola muzyczna, on dopiero drugi
>> dzien brzdeka sobie bezladnie na plastikowej gitarce
>> z tesco, nawet nie da sie jej nastroic..."
>
> Wiesz, jest BARDZO istotna różnica miedzy tym, co napisałeś wyżej, a tym,
> w jaki sposób ja wyjaśniłam nasze nieporozumienie.
I to ja nie rozumiem pojecia "przejaskrawienie" :)))
hehehe... :)
>> Wies sie _uprzejmie_ wycofalem
>
> ŻE JAK??? Ty się wycofałeś?
Dokladnie. Chyba dosc wyraznie napisalem,
moje rady dotyczyly _szybciej_ jezdzacych.
Dosc czesto wracalem chyba do tego, o jakich
predkosciach mowa i jak one sie maja do 2-3km/h.
> Cała ta dalsza dyskusja, to nieustanne wypominanie mi, że najpierw piszę
> jedno, a potem drugie.
Nie cala.
I nie nieustanne.
Ale fakt, byloby prosciej, zebys od poczatku
pisala to samo.
>>> Jedynie to, że do nauki jazdy na rowerze_nie_jest_niezbędna_wiedza z
>>> zakresu fizyki czy dynamiki.
>
>> A w ktorym miejscu, tak z ciekawosci, napisalem,
>> ze nalezy uczyc dziecko fizyki, czy dynamiki?
>
> A w którym miejscu_JA_napisałam, że Ty to napisałeś?
Wkladalas mi w klawiature inne rzeczy. Poszukaj.
A jesli odpowiem na Twoj post w sposob noszacy
znamiona polemiki, cos w stylu:
"ja jedynie twierdze, ze dziecko, ktore w wieku 4 lat
ledwo chodzi, ma klopoty z utrzymaniem rownowagi
w biegu i nie potrafi podniesc z podlogi lyzeczki
nie przewracajac sie przy tym, faktycznie nie nadaje
sie do nauki jazdy na dwukolowym rowerze"
To bedzie wszystko cacy?
Poza pewnymi "niuansikami", ale przecie powyzsze zdanie
jest prawdziwe i w dodatku nigdzie nie jest napisane,
ze cos o takim dziecku w ogole wspominalas.
>> No wiec nie podwazalas tezy, ktora wyglosilem,
>> podwazasz tezy, ktorych nie wypowiedzialem,
>> no to o co ten halas?
>
> Nie wiem. To Ty cały czas hałasujesz.
Nie. Razem halasujemy. Naprzemian.
Tylko ja o szybkosciach, a Ty o wolno poruszajacych
sie choinkach.
<cite>
>> Im szybciej jezdzi, tym czesciej bedzie calowal matke ziemie
>> wlasnie z powodu _naglej_ utraty stabilnosci rowerku
>> przez fakt oderwania sie tylnego kola zasadniczego.
>> Skrecajac, dajmy na to, w lewo, nie bedzie mogl go dostatecznie
>> pochylic, sila odsrodkowa bedzie pchac rower w prawo,
>> az w koncu sila ciezkosci zlozona z odsrodkowa wyjdzie
>> poza prawe boczne, rower sie wywroci _na_zewnatrz_ zakretu
>> efektownie kozialkujac, splatajac sie z nogami.
>> Fajnie.
>
> A co mają do tego cztery kółka? Jak żyję, nie widziałam jeszcze opisanego
> wyżej (czy jakiegokolwiek innego)upadku roweru mającego support w postaci
> kółek bocznych. To tak, jakbyś na siłę próbował przewrócić na bok stojak
> od choinki.
</cite>
No wiec ja i inni widzieli rowerki z bocznymi kolkami
poruszajace i wywracajace sie przy predkosciach sporo ponad 3km/h
A teraz widze slonce za oknem, zaraz zabieram
oba rowery i ide po malego do przedszkola.
Nie wiem, czy gdy wroce, bedzie mi sie chcialo
"pieprzyc z Toba o niczym, byleby pieprzyc".
Niemniej ciesze sie, ze _po_tylu_postach_
ZROZUMIALAS W KONCU, ze (od samego poczatku,
ale nie wymagajmy od Ciebie od razu za wiele)
_doskonale_ rozumiem, ze sila odsrodkowa
zalezy od promienia i predkosci (i nie trzeba
nawet znac stosownych wzorow by to "czuc").
Tylko czemu dopiero _teraz_Ty_pojelas_, po tym,
dopiero jak to wypunktowalem, ze ja caly czas o zakretach
i szybkosciah _wymagajacych_ przechylu wiekszego,
niz na to pozwalaja boczne koleczka, a Ty co chwile
sie wcinasz ze swoim "demonem szybkosci" i probujesz przez
jego pryzmat oceniac rady dawane rodzicom dzieci
_naprawde_zasuwajacych_ na swoich "maszynach".
To pytanie retoryczne, o rowerkach juz chyba wszystko
bylo, a rozstrzasanie, czy klotliwoscia nadrabiasz inne
braki (i jakie) byloby nie na miejscu.
v.
PS. i tak odpowiesz, nie zostawisz tego tak, prawda?
Ale bedzie jakies _nowe_ spojrzenie na rowerki? Bedzie? :)
|