Data: 2005-05-20 16:22:49
Temat: Re: Rower 16" [lekko OT - dlugie]
Od: "Z. Boczek" <z...@w...pl>
Pokaż wszystkie nagłówki
Dnia Thu, 19 May 2005 12:53:58 +0200, złośliwa napisał(a):
>| I UWAGA - _ta_sama_ osoba, twierdzi publicznie, ze boczne
>| koleczka, ktore mozna POGUBIC juz przy zawrotnej predkosci
>| 2-3 kilometrow na godzine, sa BEZPIECZNE i STABILNE.
> a wiesz co to przejaskrawienie ?
> [...]
> U mnie również się zdarza krzyczeć "gdzie tak pędzisz szelmo"
Wydaje mi się, że nazywając dziecko 'szelmą' wyrabiasz w nim niskie
poczucie własnej wartości.
Gdyby jeszcze w dodatku - nie daj Boże (pomijając już dyskusję na
temat istnienia Boga, w którą, po przeczytaniu kilku dzieł
wschodnioindyjskich, pomijając dokładniejszą lokalizację
geograficzną miejsca jego powstania, bo przecież nie to jest istotne
- w końcu wszyscy też chodzą w Nike'ach z Tajlandii, choć powinny
być z USA - jestem skłonny ochoczo przystąpić z - nieskromnie
przyznając - sporym potencjałów argumentów, ale przecież to
indywidualny pogląd każdego z osobna, do którego nie czuję się
upoważniony podchodzić z kombinerkami czy wręcz piłą spalinową (bądź
elektryczną, też są ostatnio dobre modele, pod warunkiem jednakże,
iż mają > 1.5kW) - a za takie uważam owe argumenty z literatury, o
której wspomniałem), uśmiechałabyś się przy tym, tym bardziej
pogrążałabyś dziecko w odczuciu wyobcowania oraz deprecjonowania
jego niewątpliwych pasji i zamiłowań, które przecież może w sobie
ukształtowywać już od takiego wieku dziecięcego.
Przecież nie wykorzystujesz jego wspaniałego potencjału do nauki,
tylko szydząc z niego i wytykając go palcami ("SZELMA" - to brzmi
jednoznacznie!), zabijasz w nim dziecko. Dlaczego nie rozwiniesz w
nim zamiłowania do spontanicznej zabawy w fizykę, w zabawę, w jazdę
bez trzymanki do końca świata i o jeden dzień dłużej?
Osobiście jestem przeciwnikiem wyszydzania dzieci, ale przecież ja
to nienormalny jestem, tak zwykło się przecież tutaj chrzcić
każdego, kto tutaj wejdzie i jest niepopularny, kto jak F15
zapierdala z logiką, która Was przerasta i której nie chcecie oddać
czci, niczym ciemne masy za czasów Kopernika, o którym mój Jarek już
wie, a Wasze oglądają Teletubisie.
Przyszedłem tutaj na grupę, chciałbym pomóc, to się mnie wyśmiewa -
ale tak, tak, życie jeszcze pokaże, kto i czyje będzie na wierzchu.
Mój Jarek Was dojedzie, Was i Wasze dzieci. Wasze dzieci wiecznie
będą takimi niezapominajkami, które będą stale pod jego opieką -
opieką autorytetu, cieszącego się i czerpiącego z tego tytułu taką
satysfakcję, jakiej Wasze dzieci nigdy nie doznają - no chyba, że
kupią sobie rybki lub będą chodzić do schroniska.
Beton, zaprawdę Wam powiadam, beton mnie otacza, o czym ze smutkiem
muszę zaznajomić - i to nie bynajmniej w krótkich postach, albowiem
(jak mówi przyrodnia siostra mojej szwagierki ze strony pierwszej
żony) 'post Twój krótki - penis biedniutki'.
O nienienie - takie karkołomne wyczyny i pieklenia się bynajmniej
nie znajdą z mojej strony żadnej ulgi ni pobłażania, w ważkich oraz
ciężkich tyradach je ganić będę oraz oddechu złapać Wam nie dam.
Słowami mymi, niczem głazami, godzić będę w głowy ciężkie Wasze - za
nabytą myślenia ciężkość lub urazę, której pozbyć się nie chcecie.
Sardonicznie i cynicznie będę deprecjonował Was, Wasze biedne
dzieci, Waszych dziadków i wasze 2 i 4 kółka, dopóki zmęczeni tym
wszystkiego nie odszczekacie, bowiem moja misja kończy się dopiero
wraz z wycieńczeniem moich wrogów, których - przez mój niesamowicie
user-friendly (bowiem pozwolę sobie pominąć wzory na chwilowy środek
obrotu, zasady krętu i pędu oraz wzory Lagrange'a i Hamiltona -
jeśli będzie Wam na tym zależeć, sami sobie je wyprowadzicie z
trzech zasad mechaniki sir Isaacka Newtona) sposób wypowiadania się,
tłumię, niszczę i wdeptuję, czym niestety - przez wzgląd na średnie
IQ grupy odpowiadające IQ samiczki gupika w ciąży mnogiej i wieku
stetryczałym - przy czym wynik należy podzielić przez liczbę 'n+1',
gdzie n - liczba potomstwa.
I tego się będę trzymał.
--
Mam, cholera, nadzieję, że znudziłem tym chociaż samego Vax'a - na
dowód, jak ciężko czyta się jego surf-wynurzenia w max-rozciągłości.
|