Data: 2005-01-07 17:53:33
Temat: Re: SOS - wsparcie odc. 3
Od: "Dygot" <r...@W...gazeta.pl>
Pokaż wszystkie nagłówki
Dlaczego, gdy mówię o podnieceniu każdy od razu sprowadza to do formy
ekstremalnej - molestowanie, gwałt. Czyż miły prąd przechodzący po lędźwiach -
nawet nie powodujący erekcji to nie jest coś "z tej parafii"?
Dlaczego niby ginekolog ma sobie tych nieuchwytnych, ale przyjemnych doznań
odmawiać? W imię czego - etyki zawodowej? Taaaa - tak sbędzie stronił od tych
mile rozgrzewających różne części ciała poruszeń, jak polityk od łapówek.
Pewnie, że mający głowę na karku facet będzie się starał to trzymać pod
kontrolą - miłe ciepełko - tak, upał - nie, bo wie czym by to się skończyło.
Jednak nie widzę żadnej motywacji (no - ewentualnie u ludzi religijnych), aby
od tych miłych ciepełek mieli stronić.
Przecież byle podręcznik zdrowego życia twierdzi, że z pracy należy czerpać
satysfakcję. Jaką więc satysfakcję ma czerpać ginekolog?
D
--
Wysłano z serwisu Usenet w portalu Gazeta.pl -> http://www.gazeta.pl/usenet/
|