Data: 2006-09-07 18:32:38
Temat: Re: Samobój
Od: "Justyna N" <c...@p...pl>
Pokaż wszystkie nagłówki
Użytkownik "michal" <6...@g...pl> napisał w wiadomości
news:44ff638a$0$17962$f69f905@mamut2.aster.pl...
>
> Użytkownik "Justyna N" napisał w wiadomości
>
>> Mam do Ciebie pytanie. Patrzysz bezradnie jak umiera Twoje dziecko, nie
>> możesz mu pomóc. Co na to Twoja teoria? "Co tam. Zrobię sobie nowe."??
>> Czy też wpadasz w deprechę i podcinasz sobie żyły?
>
> A jaka jest moja teoria? :)
>
> Podajesz zupełnie nie przystający do omawianej sytuacji przykład. Bywają
> jeszcze tragiczniejsze przeżycia, niż śmierć własnego dziecka. Żadne
> przeżycie nie musi byc powodem do samobójczej depresji.
Jasne, że nie musi. Ale nikt (pomijając patologie) nie przechodzi obok tego
obojętnie.
Myślę, że niewiele osób myśli w kategoriach "moje dziecko umiera, ale inni
mają gorzej".
> Nie. Śmierć mojego dziecka nie spowoduje u mnie myśłi samobójczej.
>
Masz dzieci?
Widać, że nigdy nie musiałeś patrzeć na śmierć kogokolwiek, a już napewno
nie kogoś bliskiego. I życzę Ci żebyś się nie przekonał jak bardzo się
mylisz.
--
c...@p...pl
gg 8559715
"Życie nieświadome nie jest warte tego,
by je przeżyć"
Sokrates
|