Data: 2006-09-07 22:06:06
Temat: Re: Samobój
Od: "michal" <6...@g...pl>
Pokaż wszystkie nagłówki
Użytkownik "Justyna N" napisał w wiadomości
> Użytkownik "michal" napisał w wiadomości
>> Użytkownik "Justyna N" napisał w wiadomości
>>> Mam do Ciebie pytanie. Patrzysz bezradnie jak umiera Twoje dziecko, nie
>>> możesz mu pomóc. Co na to Twoja teoria? "Co tam. Zrobię sobie nowe."?? Czy
>>> też wpadasz w deprechę i podcinasz sobie żyły?
>> A jaka jest moja teoria? :)
>> Podajesz zupełnie nie przystający do omawianej sytuacji przykład. Bywają
>> jeszcze tragiczniejsze przeżycia, niż śmierć własnego dziecka. Żadne
>> przeżycie nie musi byc powodem do samobójczej depresji.
>
> Jasne, że nie musi. Ale nikt (pomijając patologie) nie przechodzi obok tego
> obojętnie.
Nie mówiłem nic o obojętności. Mówiłem, że nie pomyślę z w obliczu takiej
tragedii o samobójstwie. Nie zmyślaj!
> Myślę, że niewiele osób myśli w kategoriach "moje dziecko umiera, ale inni
> mają gorzej".
Co nie znaczy, że wiele osób chce się zabić.
>> Nie. Śmierć mojego dziecka nie spowoduje u mnie myśłi samobójczej.
> Masz dzieci?
> Widać, że nigdy nie musiałeś patrzeć na śmierć kogokolwiek, a już napewno nie
> kogoś bliskiego. I życzę Ci żebyś się nie przekonał jak bardzo się mylisz.
Posuwasz się za daleko takim stwierdzeniem.
pozdrawiam
michał
|