Data: 2006-09-07 20:17:31
Temat: Re: Samobójcy
Od: Flyer <f...@p...gazeta.pl>
Pokaż wszystkie nagłówki
na_poczta.onet.pl; <edppgn$jrm$1@news.onet.pl> :
> "Flyer" <f...@p...gazeta.pl> napisał w wiadomości
> news:edpopc$mq5$1@nemesis.news.tpi.pl...
>
> >> Po tym nie ma śladów, po to się opiera czoło o podłogę. To lekki ucisk,
> >> zasypia się z niedotlenienia, nie z zamknięcia światła tętnic...
> >
> > Ale sznurek/pasek sam nie zniknie.
>
>
> Myślisz o tym, jak zrobić psikusa dochodzeniówce? Bo wcześniej
> przypuszczałem, że chcesz ładnie w trumnie wyglądać.
Zresztą od tego roku to mnie tak bardzo już nie rusza, to chyba bardziej
nawyk.
Pierwsza fala upałów pod koniec czerwca, ja w napięciu co stanie się na
początku lipca [mniejsza o większość], niewyspany, zdenerwowany po
robocie, po pracy fizycznej, głodny, niepalący od 2 godzin [paliłem
jakieś 2 paczki], gorąc. Oddałem krew, wyszedłem sobie z klimatyzowanego
pomieszczenia po wypiciu coli, siadłem na rozgrzanych kamieniach,
zapaliłem i o mało co nie zjechałem. W sumie zadziałał instynkt, który
kazał mi w momencie początków utraty przytomności wracać do
klimatyzowanego pomieszczenia, a nawyk kazał trzymac opatrunek, pod
którym już się zrobiła niezła gula ["wcisnąłem ją" i krew poszła w
mięsień vel zrobiła siniak zamiast zrobić fontannę - byłbym żywą reklamą
stacji krwiodawstwa ;)]
Flyer
--
gg: 9708346
|