Data: 2002-03-14 00:12:25
Temat: Re: Samotni
Od: "Asia" <a...@t...com.pl>
Pokaż wszystkie nagłówki
>
> To nie ma nic do rzeczy, dziecko to nie karta przetargowa
No wiec tym bardziej. Trace dziecko bo przetarg bogatszy wygral?
>
> Jeśli jest jeszcze takie małe to nie.
No a nie bierzesz pod uwage, ze to dziecko przez ten czas spedzony z matka
sie do niej przywiazuje bardziej niz do taty? Jak potem mu wytlumaczysz, ze
czas na zmiany? nawet jak sukcesywnie beda nastepowac to jak mu
wytlumaczysz, ze wogole wystepuja? Bo jeden z rodzicow nie ma kasy?
> Ja to widze tak; Ty czy on składacie wniosek o rozwód i od tego momentu
> kończy sie wspólnota majątkowa. Sad mówi z kim jest dziecko, jeśli
> niemowlak to wiadomo że z tobą. I na koniec postanawią, że rozwód
> dostaniecie kiedy dziecko ukończy np. 4 lata. Do tego czasu on płaci
> alimenty. Natomiast TY do tego czasu, musisz stanąć na nogi i zapewnić
> wam utrzymanie, bo po rozwodzie koniec z alimentami. Jeśli nie dasz
> radę, to maleją szanse na zatrzymanie dziecka. No i potem sąd
> rozpatrza. Jednak jeśli on faktycznie jest taki niedojrzały, to
> zatrzymasz dziecko. Najwyżej będziecie klepać biede. Jeśli on jest
> człowiekiem to jak będzie miał kase to wam da, bez jakiś przymusów. A
> jak gnój, to nawet pod przymusem nie da. Nie było by tak lepiej ?
Wszystko piknie tyle, ze jakos tego dziecka tu nie widac. Po raz kolejny sie
upieram, ze 4 latek to nie noworodek, ktoremu wsio ryba do ktoregodomu ze
szpitala pojdzie.
wyraznie cierpisz, a ludzie w takim stanie
> > maja prawo myslec nieobiektywnie.
>
> Nie juz nie tak bardzo, w piatek muszą już mi zdjąc gips, bo
> zbankrutuję :-))
Okay, rozumiem...zycze zdrowka i rownej drogi :-))
>
> >> Jak to nic. Przeciez dziela sie swoim majatkiem
> >
> > Pamietaj, ze majatkiem jest wszystko czego sie dorobia w trakcie
> > malzenstwa czyli takze pensja meza.
>
> I jak są w separacji, to też ? To by było znowu bezprawie
No popatrz, bezprawie, bezprawie i jeszcze raz bezprawie ;-)
> > Ja wiem co ja musze zrobic dla mojego dziecka, ale przedemna dwa
> > lata nauki i to w systemie dziennym.
>
> To ty jeszcze nie ukończyłas szkoły i masz dziecko ??? I mówisz o
> odpowiedzialności ?
No mam 16 lat i jeszcze mnie mama nie uswiadomila ;-).
Nie, musze skonczyc druga szkole bo w moim pierwotnym zawodzie pracy raczej
nie znajde. Nie moge tez czekac i liczyc, ze czasy sie zmienia...musze po
prostu zmienic zawod.
> No widzisz, sama przyznajesz że .....
Tak, przyznaje sie, ze bylam naiwna i latwowierna, ale na swoje
usprawiedliwienie mam to, ze milosc jest slepa. Powinni przeciw temu
szczepic ;-)
>
> Eeeno, uafała i nadal ufa. Ale chyba nikt tak bezgranicznie nie ufa
> innemu człowiekowi (poza rodzicami). To jest naturalne jak zazdrość.
A ja ufalam. Co do rodzicow to wcale nie sa tacy ufni....przynajmniej nie
wszyscy.
pzdr Asia
|