Data: 2011-01-18 22:09:16
Temat: Re: Seks dopiero po ślubie - nie warto traktować tego zbyt radykalnie.
Od: Ikselka <i...@g...pl>
Pokaż wszystkie nagłówki
Dnia Tue, 18 Jan 2011 23:06:58 +0100, Panslavista napisał(a):
> "Ikselka" <i...@g...pl> wrote in message
> news:1n28tb71o743c$.f5w3cqezp3g.dlg@40tude.net...
>> Dnia Tue, 18 Jan 2011 21:55:32 +0100, Panslavista napisał(a):
>>
>>> "Ikselka" <i...@g...pl> wrote in message
>>> news:1clpchnu2dhcf$.1oxbpwm499ybg.dlg@40tude.net...
>>>> Dnia Tue, 18 Jan 2011 21:38:43 +0100, juda el azan (* napisał(a):
>>>>
>>>>> -`@'-
>>>>>
>>>>> Użytkownik "kiwiko" <k...@o...pl> napisał
>>>>>
>>>>>> może lepiej nie wyolbrzymiać problemów?
>>>>>> Bracie :)
>>>>>>
>>>>>> kiwiko
>>>>> -
>>>>> Hmm..., o ile seks nie jest wazny dla partnerów,
>>>>> to faktycznie nie ma co wyolbrzymiać...
>>>>
>>>> Seks dla każdego jest ważny. Jednak nie powinien być najważniejszy, bo
>>>> wtedy związek opiera się jedynie na popędzie seksualnym.
>>>> Który to popęd ma paskudną właściwość okresowo lub z wiekiem słabnąć lub
>>>> wygasać. I wtedy ludzi nie łączy już NIC. No, ewentualnie alimenty.
>>>
>>> Cała kobieta. A dzieci to nie łaska uwzględnić? A nie tylko
>>> instrumentalnie...
>>
>> Ludzi, o których piszę, dzieci NIE łączą. Tylko alimenty.
>
> On płaci na nią, czy odwrotnie?
Piszę o ogóle ludzi. Tych, których łączy/ł tylko seks.
|