Data: 2001-01-29 18:11:05
Temat: Re: Sernik a skorka pomaranczowa
Od: "Jerzy" <0...@m...pl>
Pokaż wszystkie nagłówki
Użytkownik fghfgh <a...@p...onet.pl> w wiadomości do grup dyskusyjnych
napisał:3...@p...onet.pl...
[...]
> I w ten sposób wyladowalam w któras tam wigilie w szpitalu z ciezkim
> zatruciem pokarmowym-pomarancze byly na jakichs swinstwach hodowane i w
> skórce najwiecej tego bylo. Zreszta w samym owocu tez niezle-ja trafilam
> do szpitala a mój ojciec , który skonsumowal tylko kawalek owoca, mial
> cala noc z glowy, takich bolesci dostal...
> No ale to bylo w czasach, gdy wszystko, co sprowadzane z zagranicy bylo
> rarytasem.
Kiedyś to prskano i to "zdrowo".
> Ale i tak teraz wole kupowac kandyzowane...
Produkcji polskiej?
> No wlasnie- jak to jest z parzeniem? Sparzona skórka eliminuje jakies
> zwiazki szkodliwe czy tylko brud?
Lepiej zrobić samemu. Umyć pod bieżącą wodą z dodatkiem płynu do zmywania,
dobrego.
B. dobrze opłukać kilka razy w zimnej wodzie. Sparzyć wrzątkiem. Obrać i
oczyścić z "białego". Moczyć przez 3. dni w całości zmieniając 3. razy
wodę [nie kranówę]. I dopiero po takim zabiegu kroić i kandyzować.
pozdr. Jerzy
|