Data: 2017-08-06 21:04:24
Temat: Re: Smaki
Od: Animka <a...@t...wp.pl>
Pokaż wszystkie nagłówki
W dniu 2017-08-06 o 08:07, Trybun pisze:
> W dniu 2017-08-05 o 20:36, Animka pisze:
>>
>>>
>>> Tylko wg własnego gustu, czyli smaku. Reszta to celebrycki bełkot i
>>> trochę moda, tak prawdę pisząc - spokojnie można to w kuchni pomijać.
>>>
>> TAK.
>> Ponadto każdy człowiek powinien posiadać na języku kubki (czy jakoś
>> tak) smakowe, więc chyba każdy smak czy niesmak czuje.
>> Gorzej jak ktoś nie posiada tych kubków smakowych.
>>
>
> Zasadniczo każdy zdrowy człowiek posiada takie kubki.
Moja koleżanka powiedziala, że jej jakaś koleżanka nie ma- od czasu
kuracji antybiotykowej. Były (może i jeszcze są) takie antybiotyki-np.
na anginę, że ludziom nawet słuch uszkadzały. Nie pamiętam jaka była
nazwa tego antybiotyku.
> Tylko wielu mimo ich posiadania na silę usiłuje dostosować się do
> idiotycznej mody lansowanej przez tzw celebrytów.
Te ośmiorniczki to "jedni panowie" jedli chyba dla szpanu, a nie smaku.
> Ja na ten przykład nie będę udawał że kawior to "niebo w gębie" bo
> wręcz jego smak aż mnie odrzuca.
Tak samo jak mnie. Siostra przywoziła kiedyś dużo, całymi kartonami ze
Szwecji. Chyba ani razu tego nie tknęlam, a moja córka kładła sobie na
chleb z masłem i z szynką!
Natomiast kawa czekoladowa to było coś wspaniałego. Tęskno mi za tą
kawą, ale nie pamiętam jak się nazywala.
> Także nie będę udawał że niedogotowany makaron to jest to.. Jeden nie
> wyobraża sobie "dobrej" wędliny bez dodatku czosnku, a drugi wręcz
> mdleje na sam jego zapach I jak tu mówić wobec powyższego o jakichś
> talentach, o darze gdy oceniamy poczucie smaku?
>
Przez osobę śmierdzącą czosnkiem musiałam kiedyś wysiąść z autobusu, bo
zrobiło mi się slabo i niedobrze. Spóźniłam się do pracy przez to.
Z apteki też kiedyś wyszłam, bo ktoś przyszedł naszprycowany czosnkiem.
W ogóle nie jem tego co zawiera czosnek. Ile to ja już wędlin
powywalałam, bo zalatywały....Pieniądze po prostu "wyrzucone w błoto".
--
animka
|