Path: news-archive.icm.edu.pl!agh.edu.pl!news.agh.edu.pl!newsfeed2.atman.pl!newsfeed.
atman.pl!newsfeed.neostrada.pl!unt-exc-02.news.neostrada.pl!unt-spo-a-01.news.n
eostrada.pl!news.neostrada.pl.POSTED!not-for-mail
From: Ikselka <i...@g...pl>
Subject: Re: Solianka.
Newsgroups: pl.rec.kuchnia
User-Agent: 40tude_Dialog/2.0.15.1pl
MIME-Version: 1.0
Content-Type: text/plain; charset="iso-8859-2"
Content-Transfer-Encoding: 8bit
Reply-To: i...@g...pl
References: <1x9lert0m0zfg$.1lvsf353xnxva.dlg@40tude.net>
<jhojvo$t2g$1@inews.gazeta.pl> <9...@m...uni-berlin.de>
<4f401468$0$1258$65785112@news.neostrada.pl>
<9...@m...uni-berlin.de>
<1...@4...net>
<9...@m...uni-berlin.de>
Date: Sat, 18 Feb 2012 23:31:52 +0100
Message-ID: <z4r159d4cbv1.1obfn09kwxn6o$.dlg@40tude.net>
Lines: 38
Organization: Telekomunikacja Polska
NNTP-Posting-Host: 79.191.131.218
X-Trace: 1329604323 unt-rea-b-01.news.neostrada.pl 1227 79.191.131.218:51754
X-Complaints-To: a...@n...neostrada.pl
Xref: news-archive.icm.edu.pl pl.rec.kuchnia:342417
Ukryj nagłówki
Dnia Sat, 18 Feb 2012 23:19:19 +0100, Waldemar Krzok napisał(a):
> Ikselka wrote:
>
>> Dnia Sat, 18 Feb 2012 22:54:11 +0100, Waldemar Krzok napisał(a):
>>
>>>> A pod wódkę solo to owszem, wobła - ale raczej suszona jak wędzona.
>>> Zgadza się. Napisałem wędzona, a suszoną miałem na myśli. Oficjalnie
>>> wobła to płotka, ale oni to chyba wszystkie suszone ryby wobłą nazywają.
>>> W każdym razie pod zmrożony Kristał pasuje jak najbardziej.
>>
>> Jedliście to?
>> http://codopiwa.pl/pl/suszone-rybki
>> Aż mi ślinka leci. Jerky już robiłam, to chyba teraz... tylko musze
>> przepis jakiś znaleźć.
>
> Nie wiem co to było, formatu płotki były i wobłą było nazwane. Klasycznie
> serwowane na gazecie, mniej klasyczne było to, że nie była to Prawda czy
> Izwijestia, ale, o ile mnie Alzheimer nie myli, Kommersant. Wot nowyje
> czasy. Ale jak pisałem, w Rosji wszystkie suszone ryby są zwane wobła. Jak
> się robi, nie wiem. Przyniósł jeden kolega z pracy, reszta przytargała
> wódkę, ogórki i chleb. Ja musiałem na wódkę uważać, coby nie zamarzła, bo
> chłodziliśmy w chłodziarce do płynów fizjologicznych, temperatura -80°C,
> innej nie było pod ręką. Czyli na pół godzinki i gotowe. Ale potem poszliśmy
> wszyscy nad jeziorko na ławkę i skonsumowaliśmy cały majdan. Było dobre :-)
>
> Waldek
Dobra, to póki co, luźno nawiązujac do solianki, "skaczę" na Węgry - na
halaszle:
http://www.palcelizac.pl/przepis/204/zupa_rybna_hala
szle/
Poszukam jutro, jak się ten przepis ma do oryginalnego węgierskiego, w
posiadanej przeze mnie książce "Nobel dla papryki". Kiedyś jadłam na
Węgrzech halaszle - była pyszna, pamiętam do dziś ten smak i kawałki ryby,
pływające w zupie. Genialne danie.
--
XL
|