Data: 2011-01-31 08:19:17
Temat: Re: Sprawa zmian w systemie emerytalnym
Od: zażółcony <r...@x...pl>
Pokaż wszystkie nagłówki
Użytkownik "Chiron" <c...@o...eu> napisał w wiadomości
news:ihvm2s$dgk$1@news.onet.pl...
> Skąd wzięłaś te 10% akceptujących? Z tego, co wiem- to raczej 10%
> niezadowolonych. Właśnie to powszechne zadowolenie jest- oczywiście, znam
> to tylko z opisów- bardzo w Chinach widoczne. Więcej- jak mój najmłodszy
> pisał maturę, to starałem się go (niestety- bez powodzenia) zainteresować
> studiami w Chinach. Interesowałem się tym krajem, pisałem z człowiekiem,
> który tam studiował.
Wydaje mi się, Chiron, że zdecydowanie za bardzo upraszczasz.
Mówisz coś o jakiejś warstwie średniej - gdzie w Chinach ta warstwa średnia
?
Przecież nawet u nas w kraju ta warstwa się ciągle dopiero tworzy,
ciągle jest w powijakach. A Chiny, które od starożytności są krajem
głównie rolniczym ? Uważam, że popełniasz gruby błąd idealizacji,
ale, żeby to zweryfikować - należałoby wejść w liczby. Może znajdę na to
czas.
Ale zakładając, że Chiny to kraj głównie rolniczy - czyli powiedzmy, że
70-90% to chłopi od wieków żyjący prawie w niezmienionych warunkach
na chińskiej prowincji (gdzie rządowym urzędnikom z trudem udaje się
egzekwować zasady ograniczenia dzietności) - to gdzie tu jest prawda
w twierdzeniu "każdy ma dostęp do klasy średniej" ? To, co mówisz, to
jakieś skrajnie uproszczone myślenie. Po pierwsze nie wolno tego, co się
dzieje w Chinach porównywać do sytuacji w USA sprzed kilku wieków.
Choćby dlatego, że to zupełnie nie ta gęstość zaludnienia na terenach
nadających się do życia. Po drugie procesy kształtowania się warstw
społecznych trwają dziesięciolecia a nawet całe wieki, to nie jest
kwestia "jednorazowych decyzji ludzi obrotnych", jak to starasz się
zarysować.
Jeśli Ci chłopi są dumni z tego, że ich kraj posyła statki kosmiczne w
przestrzeń, to nie ma w tym nic dziwnego. "Chleba i igrzysk", znamy to.
Ale Ci sami chłopi codziennie budzą się z ręką w nocniku np. wskutek
postępującej ogromnej degradacji środowiska naturalnego.
Obecnie rozwój Chin jest napędzany głównie tym, że ludzie Ci ciągle
są w stanie pracować dużo poniżej warunków/standardów, które
u siebie przyjął świat zachodni. I tu nie chodzi tylko o płacę, ale o
wszystko,
co się na te standardy składa - środowisko naturalne, zdrowie, zapewnienie
sobie bytu na starość, zapewnienie edukaji swoim dzieciom. Świat zachodni,
trzymajac u siebie wysokie standardy pracy i trzymajac się wysoko
postawionej przez 'human rights' poprzeczki, uprawia cyniczny
outsourceing krwawego kapitalizmu do krajów biedniejszych.
Kiedyś robił to głównie ze światem arabskim, dzisiaj robi to z Chinami
i Indiami. To jest cieżka woja ekonomiczno-polityczna, w której
Chiny i Indie na dłuższą metę mają szanse wygrać, ale jest
i będzie jeszcze przez dziesięciolecia okupowane to ogromnymi
ofiarami i cierpieniem mas prostych, biednych ludzi, którzy
są na tyle prości, że w ogóle nie kumają kto i dlaczego.
Żyją z dnia na dzień i robią dzieci tylko po to, by je jak najszybciej
posłać do pracy za grosze.
BTW. Warunkiem wytworzenia silnej warstwy średniej jest m.in.
dostęp do taniej, ale wysokiej jakościowo edukacji.
|