Data: 2005-02-28 23:42:19
Temat: Re: Sprzedawanie intymności.
Od: "Redart" <r...@o...pl>
Pokaż wszystkie nagłówki
Użytkownik "T.N." <x...@g...pl> napisał w wiadomości
news:cvqnl8$r70$1@inews.gazeta.pl...
> I chwała Bogu za ludzi takich jak koleżanka, z którą rozmawiałeś.
To była bliska mi kuzynka, mamy więc znacznie więcej wspólnego, niżby
to mozna wywnioskować z Twojej sugestywnej wypowiedzi.
> Jak widać
> na Twoim przykładzie tendencje do ustawiania poglądów społeczeństwa na
swoją
> modłę jeszcze nie wymarły
[CIACH]
> > Miała rację, że słowo "zmuszać" nie najlepiej oddaje sens problemu.
> > Tu nie chodzi o to, że ktoś jest zmuszany do sprzedawania swojej
> > intymności, ale o to, że coraz więcej ludzi nie widzi, iż sfera
> > intymna to coś, co trzeba chronić i pielęgnować.
>
> I to co tu napisałeś to jest właśnie ZMUSZANIE.
[DUŻY CIACH]
Wg mnie Twoja interpretacja moich słów świadczy dobitnie o tym, że czujesz
się do czegoś ZMUSZANY. Ale wybacz, naprawdę nie wydaje mi się, abym
akurat ja miał coś wspólnego konkretnie z twoim poczuciem presji.
Zastanawia mnie jedna rzecz w tym wszystkim. A mianowicie to, że niemal
wszyscy mi odpowiadający w tym wątku ochoczo podchwycili "wątek polityczny"
i lekką ręką przypisali mi "zamach na wolność", lub odwrotnie - zamach
na Kościół Katolicki. Piękna polaryzacja poglądów ;) A prawie nikt nie
zauważył, że istotę mojego posta stanowi "sfera intymna" a nie
"wolność". Pytania, które zadałem nie brzmiały "czy ogół powinien zabronić
jednostce", ale "czy jednoska wie, co powinna chronić przed ogółem". I z
odpowiedzi wychodzi, że "jednostka wie": powinna chronić wolność.
A to przecież jest grupa "psychologia", a nie "nauki społeczne".
Ja jednak uparcie wrócę do pytania "czy wie" i ponownie odpowiem: "chyba
nie bardzo".
> A przecież nikt nie zmusza do oglądania - wystarczy chwila i z
> pewnością znajdziemy coś co odpowida naszym gustom i naszemu wyczuciu
> estetyki.
Tego typu argumenty rzucała także moja kuzynka. "pełna swoboda, każdy
ma wybór". Uważam, że to jest bardzo duże uproszczenie, które łatwo
przychodzi ludziom, którzy ... tej wolności doświadczają. Ale tylko tym.
Spróbuję znaleźć czas, by jeszcze ten temat podrążyć.
> A może jest tak, że dziewczyna "Kowalskiego" występuje nago w tv,
> a on w tym czasie dobrze się bawi, a państwo "Nowakowie" uprawiają seks
> przed publicznością i też mają z tego niezłą frajdę?
A może, może ...
Ja takich ludzi nie znam osobiście.
Ja jednak nie o tym ...
> Jeśli byśmy się bali to nie podjęlibyśmy takiej decyzji. W końcu nikt Ci z
> kamerą do sypialni nie wjeżdża.
No niby nie ... Ale kamery do internetu coraz częściej w sklepach
się pojawiają i w coraz bogatszej ofercie. Oczywiście: "kto nie chce, nie
kupi,
prawda ? Nie zechce - nie zamontuje, prawda ?".
Warto jednak wspomnieć o tym, że całe szeregi potężnych umysłów - naukowców
zajmujących się marketingiem - myślą nad tym, co zrobić "by zechciał".
A jak już zechce, to co zrobić "żeby użył" i w ten sposób wypromował
nowy hit na rynku.
> Jedni lubią brunetki inni blondynki, albo, jak mawia mój przyjaciel jedni
> lubią poziomki, a inni lubią jak im skarpetki śmierdzą. Rzecz względna i
> nierozstrzygniona. A amatorzy ekshibicjonistów też się znajdą.
Znajdą się też amatorzy ludzkiego mięsa ;). Albo samych mózgów ;))).
|