Strona główna Grupy pl.sci.psychologia Stare podworko Re: Stare podworko

Grupy

Szukaj w grupach

 

Re: Stare podworko

« poprzedni post następny post »
Data: 2006-12-08 15:22:41
Temat: Re: Stare podworko
Od: "... zzz" <a...@p...not.pl>
Pokaż wszystkie nagłówki


"Washington Irving" w news:el1km5$jj1$1@nemesis.news.tpi.pl...
/.../



> > Świadomość, to także wysoki poziom przewidywania przyszłości. /.../

> Dobrze bracie. Tyle, że poziom w jakim ludzie są zdolni do przewidywania
> przyszłości, do wnikania w implikacje swoich najdrobniejszych nawet
> poczynań zdaje się być nieznaczny. ...

... a już miałem nadzieję, że powiesz: RÓŻNY...:).
Bo przecież jest przede wszystkim różny. I zgodny z rozkładem Gaussa.
Dużego mniej, mniejszego znacznie więcej.

> ... A ich pozytywny wpływ na otoczenie zdaje się wątpliwy.

I znów - to zależy od sposobu patrzenia. Zdajesz się nie dostrzegać faktu,
że oto "coś" sprawia, iż z roku na rok otaczani jesteśmy powoli i nieustannie
coraz to większą ilością coraz to doskonalszych (nie tylko innych) rozwiązań
technicznych i technologii, które bez wątpienia są planowym dziełem człowieka.
Patrząc z perspektywy własnego życia, zmiany widać mniej wyraźnie, niż
patrząc z perspektywy życia planety. A tak właśnie trzeba patrzec, by dostrzec
ten trend, w którym każdy może aktywnie uczestniczyć. Szczegółnie, że
zdaje się, każde nasze działanie stanowi mniejsze lub większe zagrożenie
dla miejsca, które nas przygarnęło i pozwoliło się nam rozwijać - jakiś czas.

Jeśli więc zachodzą wokół nas zmiany w kierunku coraz większego
uporządkowania (któż to widział sto lat temu, by na niebie pojawiła się
prosta jak strzała, biała linia zostawiana przez jakiś obiekt, sensownie latający),
to odpowiedzialni za to są ludzie i ich celowe, sensowne działanie.
Być może jest ich znacząco mniej niż tych przeciętnych, ale to nie zmienia
faktu, że każdy jest kreatorem własnego losu w zakresie proporcjonalnym
do własnych możliwości.


/.../
> > Dziecko w przedszkolu posiada zmysł obserwacji, a także na ogół
> > ciekawość świata. Zbiera więc swoje doświadczenia eksperymentując
> > na różne sposoby, w tym tworząc zdarzenia i byty dotychczas nieistniejące.
> > /.../ po pewnym czasie (tak gdzieś po 30-40 latach), zaczyna coraz lepiej
> > wyczuwać, co może być dobre /.../

> Tak bracie mogę się zgodzić, że po 30-40 latach zazwyczaj ma jakieś
> wyobrażenie co dla niego lepsze. Czasami też ma na uwadze rozumiane
> jakoś przed siebie dobro otoczenia. No i może jeden na kilka tysięcy
> myśli też czasem o gatunku.

Widzę, że chwyciłeś w czym rzecz...


> > Tak czy inaczej, niemal wszystko, co nas otacza na codzień, jest
> > przecież dziełem człowieka /.../

> Nieco przesadzasz Bracie z tymi betonowo asfaltowymi pustyniami.
> A może inaczej, z mojego kokonu przesuwającego się kolejną
> czasoprzestrzenną sprawa wygląda trochę odmiennie. Najpierw
> monitor i okno niewątpliwie dzieła człowieka - niezbyt estetyczne
> zresztą:) Ale już dalej okazały Juglans regia, a i dalej niewiele betonu
> i siedzib ludzkich, raczej góry i lasy Beskidu Niskiego.
> Jeśli chodzi o liczebność to sosna, świerk, jodła... człowiek na
> dalszym miejscu.

Tylko pozazdrościć. Obyś więc nie wpadł na pomysł betonowania
i asfaltowania dóbr naturalnych, gdy zaczną wchodzić na Twój teren ;).
A przecież możesz robić to, bądź coś innego.


> Coś w tym jednak jest, bo mimo iż można by całą ludzkość
> upchnąć na jakiejś wysepce na Pacyfiku, gdyby ich trochę
> ścieśnić. :) To jednak ekspansja ciągle jest znaczna.
> Na szczęście ten nowotwór pochłaniający stopniowo planetę, by w
> końcu unicestwić samego siebie nie okazał się aż tak groźny.
> Europa pokazała, że możliwa jest remisja. Ludzie poznali,
> że można czerpać przyjemność z seksu, nie narażając się na zgubne
> skutki uboczne w postaci hord bachorów :)))

No, nie wiem... TwinsLandia nadal w rozkwicie, a becikowe już
przypisuje sobie sukcesy rozrodcze wyżu demograficznego ;).


> Nie myślę bracie o wyeliminowaniu ludzi, ale utrzymująca się
> populacja globu w granicach 1 miliarda wydawałaby się jak
> najbardziej zasadna. Towar występujący na rynku w nadmiarze
> jest tani i nie cieszy się wielkim uznaniem. A traktowanie
> bliźniego jako towaru, towarzyszy ludzkości od tysiącleci.
> Tyle, że teraz to już niemal religia. Ludzie inwestują w siebie,
> inwestują w dzieci, opanowują sztukę prezentacji by uzyskać
> za siebie wyższą cenę.

Zgoda. Jest to poniekąd wyraz świadomości, iż można i raczej trzeba
wpływać na własne losy. A przecież ta wątpliwość zaczęła naszą rozmowę.


/.../
> > I to się na ogół ludziom udaje.
> > Gdyby się nie udawało, do dzisiaj tkwilibyśmy w jaskiniach, zagryzani
> > przez Tygrysy, żyjąc średnio po kilkanaście lat.

> Zaiste Bracie, tkwienie w źle ogrzewanej jaskini, niska średnia życia.
> Nie wygląda to zachęcająco i można odnieść wrażenie, iż rzeczywiście
> ludzkość stała wtedy nad przepaścią. Na szczęście do naszych czasów
> zrobiliśmy ogromny krok w przód.:)
> Tyle, że czasem mam wątpliwości, czy "tragedia" nie zdarzyła się wcześniej
> gdy siedzieliśmy sobie beztrosko na drzewach. objadając się bananami.
> Czy ta sielanka nie mogła trwać nadal. Czy jeden gamoń musiał
> wreszcie spaść, uderzyć się w głowę, wleźć do tej jaskini i nabazgrać
> coś na ścianie. Doszedł do siebie zobaczył te bazgroły i zadał sobie
> pytanie. Dlaczego? Nie ważne czy tak było dokładnie :).
> Tylko co się wtedy stało Bracie? Czy to było coś pięknego?

Moim skromnym zdaniem, było to coś nieuchronnego.
Drzewa, jak wiadomo, mają gałęzie zazwyczaj ponad poziomem gruntu.
Tak więc każdy upadek musiał oznaczać ryzyko potłuczenia sobie głowy
i - jak tu barwnie opisujesz - zainicjowania procesu mutacji, na drodze
poszerzania swego zakresu widzenia i świadomości.
A to nieuchronnie musiało prowadzić do powstania kolejnych wynalazków,
które z czasem zastąpiły nam poczciwe, pierwotne banany.


> Czy człowiek, to czasem nie jest tylko ułomne zwierze.
> Bo czym jest myślenie, jeśli nie upraszczaniem rzeczywistość.

Myślenie, moim zdaniem, jest rzeczywiście genialnym upraszczaniem
rzeczywistości w nieustannym procesie komplikowania jej modelu,
tkwiącego w naszych mózgach. Co gorsze, proces ten nie wydaje się
mieć końca, a więc należy się spokojnie spodziewać systematycznej
i niepohamowanej ekspansji coraz to wyżej rozwiniętych potomków
zwierząt. Przynajmniej tych z nich, które widzą w tym sens dla siebie.


> Może po prostu zostaliśmy dotknięci bezzasadną manią porządkowania
> czegoś, co już jest uporządkowane, albo czego nie można uporządkować.

Nie sądzę. Jesteśmy pełnoprawnym członkiem tego stowarzyszenia,
i jakiekolwiek nasze manie są w pełni usprawiedliwione.
Nawet te, które w dłuższej perspektywie doprowadzą do wyniszczenia
gatunku, bądź tylko planety, zanim zniszczy je zamieniająca się w czerwonego
olbrzyma nasza ukochana i dla nas życiodajna gwiazda - Słońce.


> Może ta nasza cała wyjątkowość, to wyjątkowość upośledzonego
> wśród normalnych. Może jesteśmy małym, niewiele znaczącym
> epizodem. Bo ile jeszcze będziemy istnieć - tysiąc, sto tysięcy, milion lat.
> Nasi bracia mrówkojady :) mają już pewnie kilka milionów na liczniku.
> (niech mi wybaczą jeśli podałem nieprawdziwe dane, ale nie jestem
> specjalistą):)

Nic nie szkodzi. Liczniki indywidualne są tu ważne na tyle, na ile potęgują
zdolność dominacji jednych nad innymi. Ciasnota, o której wyżej wspominałeś
nie pozwala na swobodny rozrost wszystkiego we wszystkich kierunkach.
Nasza więc, celowa i sensowna aktywność musi być i jest tym regulatorem
dławiącym konkurencję. Gorzej, gdy zdławimy się sami - na przykład
w drodze kultywowania pięknych skądinąd norm moralnych, które zmienią
ziemię w dom bezpłodnych starców.


/.../
> > Potęga kumulacji jest wielka!!

> Rozwój poprzez kumulacje wiedzy i doświadczeń. Tak Bracie.
> Tylko gdzie jest meta i czy w ogóle jest. Czy jest jakiś ostatni szczebel
> wtajemniczenia, czy przypadkiem nie jest nim zrozumienie, że nie muszę
> nic rozumieć.

Z pewnością tak. Co jednak nie powinno w żaden sposób hamować
działań zmierzających do rozumienia. Droga ta jest długa i piękna, pełna
niespodzianek i zawiłości. Kroczenie po niej to jeden z bardziej sensownych
celów istnienia... I bez znaczenia jest fakt, ze może trwać "do skonu swiata".



> Pozdrawiam
> WI.


All
--
Najwyższym tryumfem rozumu jest zwątpienie w swoją własną słuszność.
/Manuel de Unamuno/







 

Zobacz także


Następne z tego wątku Najnowsze wątki z tej grupy Najnowsze wątki
08.12 al'an
08.12 ... zzz
08.12 al'an
09.12 michal
09.12 qahve (kawa - pers.)
09.12 michal
09.12 ... zzz
09.12 kahwe (odurzający napój - tur.)
09.12 kahwe ()
10.12 michal
10.12 kahwe ()
10.12 michal
10.12 arja ()
11.12 michal
11.12 Azrael ()
Połowa Polek piła w ciąży. Dzieci z FASD rodzi się więcej niż z zespołem Downa i autyzmem
O tym jak w WB/UK rząd nieudolnie walczy z otyłością u dzieci
Trump jak stereotypowy "twój stary". Obsługa iPhone'a go przerasta
Wspierajmy Trzaskowskiego!
I co? Jest wojna w Europie, prawda?
Sztuczna Inteligencja
Ucieczka z Ravensbruck - komentarz
I pod drzwiami staną i nocą kolbami w drzwi załomocą
Jesttukto?
?
Comprehensive Protection Guide with IObit Malware Fighter Pro 11.3.0.1346 Multilingual
Advanced SystemCare Pro 17.5.0.255: Ultimate Performance Optimizer
IObit Uninstaller Pro 13.6.0.5 Multilingual Review and Tutorial
"Prawdziwy" mężczyzna.
Senet parts 1-3
NOWY: 2025-12-07 Algorytmy - komentarz [po lekturze ks.]
"Młodzieżowe Słowo Roku 2025 - głosowanie", ale bez podania znaczeń tych neologizmów
[polscy - przyp. JMJ] Naukowcy będą pracować nad zwiększeniem wiarygodności sztucznej inteligencji.
[polscy - przyp. JMJ] Naukowcy będą pracować nad zwiększeniem wiarygodności sztucznej inteligencji.
Reżim Talibów w Afganistanie zakazał kobietom: pracy w większości zawodów, studiowania, nauki w szkołach średnich i podstawowych!!!
Edukuję się jak używać Thunderbirda
NOWY: 2025-09-29 Alg., Strukt. Danych i Tech. Prog. - komentarz.pdf
Polska [masowo - przyp. JMJ] importuje paprykę, a polska gnije na polach
Kol. sukces po polsku: polscy naukowcy przywracają życie morskim roślinom
Tak działa edukacja Putina. Już przedszkolaki śpiewają, że są gotowe skonać w boju
Medycyna - czy jej potrzebujemy?
Atak na [argentyńskie - przyp. JMJ] badaczki, które zbadały szczepionki na COVID-19
Xi Jinping: ,,Prognozy mówią, że w tym stuleciu istnieje szansa dożycia 150 lat"
Zbrodnia 3 Maja
Połowa Polek piła w ciąży. Dzieci z FASD rodzi się więcej niż z zespołem Downa i autyzmem