Data: 2001-06-03 07:28:02
Temat: Re: Starość w wieku 25 lat...
Od: Nina Mazur Miller <n...@p...ninka.net>
Pokaż wszystkie nagłówki
"Asmira" <a...@p...onet.pl> writes:
> Tak - medycyna doprowadziła już do tego, że można z powodzeniem urodzić
> własną wnuczkę.
> Skoro jest tak słodko, to dlaczego każdą ciążę kobiety powyżej 35 r. ż.
> traktuje się jako ciążę "wysokiego ryzyka"?
Jak gdzie. Tutaj gdzie obecnie mieszkam - nie.
W Polsce - byc moze tak.
> Patrzysz na to z punktu widzenia medycyny, która w dodatku ma w głębokim
> poważaniu medycynę estetyczną i niżej - sprawy czysto kosmetyczne. A
> wygląd - patrząc na przewijające się wątki, jest sprawą ważną w tym świecie.
> Skóra trzydziestokilulatki nie ma już takiej elastyczności jak skóra tej
> młodszej, i ogólnie organizm jest już nieco zużyty.
Ta.... pogadaj sobie.
Tak sie sklada ze mam powyzej trzydziestki. Wiem doskonale jak predko
sie skora goi i jak bardzo jest elastyczna (nie raz bylam zraniona tak
ze zajelo mi pare miesiecy dojscie do siebie). Zalezy to w bardzo
duzym stopniu od tego jaki tryb zycia prowadzisz, co ze soba robisz i
jaka masz diete.
I wiem jak predko sie skora i miesnie zrastaja tez (efekt niedawnej
operacji).
Cialo jest bardzo plastyczne i bardzo duzo moze - pod warunkiem ze mu
troche pomozesz.
Nie demonizuj ciazy. Ja wiem, ze dotychczas byly przesady takie ze
pierwsze dziecko przed 25 rokiem zycia. Ale to przesady obecnie.
> Pewnie, sprawy bytowe są podstawowymi. Problem - jak wyważyć proporcje
> między poziomem zamożności, samorealizacją, a właśnie rodzicielstwem.
a to juz prywatna sprawa kazdego czlowieka.
Do niego nalezec bedzie decyzja.
--
Nina Mazur Miller
n...@p...ninka.net
http://www.ninka.net/~ninka/
http://supersonic.plukwa.net/~ninka/
|