Data: 2015-11-12 10:03:08
Temat: Re: Stary Dom.
Od: stefan <s...@w...pl>
Pokaż wszystkie nagłówki
W dniu 2015-11-11 o 21:52, Ikselka pisze:
> No i - podglądając kucharza jednak nauczyłam się czegoś: siekać tatar! Ach,
> ten sekwencyjny ciąg ruchów - gładzenie mięsa na desce, po czym szybciutkie
> stuk-stuk-stuk-stuk-stuk-stuk-stuk-stuk, i znów gładzenie... Jak tylko
> zdobędę odpowiedni nóż, pójdzie on w ruch :-)
>
> PS. Jaki OSTRY nóż polecacie do siekania mięsa??? Chyba mam za dużo noży,
> ale jednak stwierdzam, że żaden nie jest wystarczająco ostry. Chodzi mi też
> o stosowny ciężar, żeby ręki nie zmęczyć naciskaniem ostrza.
>
To jakie tatary jadłaś do tej pory? z mielonego? Ja siekam polędwicę od
zawsze, a dobre czterdzieści parę lat mam taki poręczny tasak Solingen
(po Ojcu). W Krakowie przez lata jedynie u Hawełki podawano siekanego
tatara, nawet Wierzynek mełł...
pozdr
Stefan
|