Path: news-archive.icm.edu.pl!pingwin.icm.edu.pl!news.icm.edu.pl!news.onet.pl!newsfee
d.tpinternet.pl!news.tpi.pl!not-for-mail
From: "Duch" <a...@p...com>
Newsgroups: pl.sci.psychologia
Subject: Re: Stres szkolny
Date: Thu, 26 Sep 2002 13:39:10 +0200
Organization: tp.internet - http://www.tpi.pl/
Lines: 59
Message-ID: <amurnd$isg$1@news2.tpi.pl>
References: <amudrq$a2s$1@news.gazeta.pl> <amui2i$80p$3@news.tpi.pl>
<amukum$sn4$1@news2.tpi.pl> <amuofd$9bj$1@news2.tpi.pl>
NNTP-Posting-Host: mail.ost-poland.com.pl
X-Trace: news2.tpi.pl 1033040429 19344 213.77.73.2 (26 Sep 2002 11:40:29 GMT)
X-Complaints-To: u...@t...pl
NNTP-Posting-Date: Thu, 26 Sep 2002 11:40:29 +0000 (UTC)
X-Newsreader: Microsoft Outlook Express 6.00.2600.0000
X-MSMail-Priority: Normal
X-Priority: 3
X-MimeOLE: Produced By Microsoft MimeOLE V6.00.2600.0000
Xref: news-archive.icm.edu.pl pl.sci.psychologia:157323
Ukryj nagłówki
> OK. Tylko, że ja pisałam o czymś zupełnie innym - o świeckich katechetach.
> Nie o nauczycielach w ogóle, ani o katechetach w ogóle, tylko o tym
szczególnym przypadku.
> W dodatku nie uogólniając - tylko mając na myśli moje doświadczenia z
nimi. Ufff, ale wstęp ;)
> Otóż znam 4 takie osoby - i każda z nich jest wydziwaczona w podobny
sposób, o wiele
> bardziej pryncypialna niż duchowni katecheci, i o wiele bardziej drażliwa
niż zwykli nauczyciele.
> I łączy ich też totalny brak poczucia humoru. Koniec. Kropka. Tyle moich
zapewne tendencyjnych ;)
> obserwacji.
Mozliwe, nie mowie nie, Kis Smis zaczal o terrorze w szkole, typu stawianie
do konta.
Raczej chyba chodzilo o klimaty jak piszesz powyzej, czyli drazliwosc, brak
poczucia chumoru itp.
I pewnie tu moglo by byc duzo lepiej...
> > Jak chodzilem do szkoly, nigdy nie mozna bylo
> > przechaszac sie do po klasie po chusteczke!!
>
> Ech, to były czasy! ;)
> Za moich czasów tez tak było!
> Moze to te same Czasy? ;)
Tzn. wedlugm mnie, tak ma byc, nie moze byc tak, ze uczen wstaje i
przechadza
sie w srodku lekcji przez pol klasy po chysteczke.
Nie chodzi o terror, tylko o penwna dyscypline: jeden przejdzie po
chusteczke,
drugi poleci do okna zeby zobaczyc czy snieg pada... jesli nauczyciel ma
30 osob i ma czegos nauczyc.. nie ma rady. Ale Kis Misowi chodzilo pewnie
o taka "upierdliwosc", czyli o charakter wychowawcy - tu pewnie moglo by byc
lepiej...
> > trzeba przetrwac, a zeby
> > przetrwac to trzeba uczniow trzymac krotko.
>
> I jeszcze przy okazji - mieć autorytet, wiedzę, umiejętności
komunikacyjne, poczucie humoru, dystans
> do siebie, radzić sobie ze stresem, lubić swoją pracę, lubić dzieci, ...
:-))
> A ja myślałam, że szkoła musi nauczyć myślania i dostarczyć wiedzy ;)))
> Ale wiem, przecież wiem, ze mówisz o dyscyplinie - i ta jest konieczna,
ale bez błędów i wypaczeń
> ;)
Jasne, chyba najtrudniejszy dla dziecka jest wlasnie 1 rok. Potem juz
wiadomo o co chodzi...
Mnie np. ochrzanili ze zaczelem jesc sniadanie na lekcji. Ja naprawde nie
widzialem ze nie mozna :-)
Zdrufka, Duch
|