Path: news-archive.icm.edu.pl!newsfeed.gazeta.pl!newsfeed.atman.pl!newsfeed.tpinterne
t.pl!atlantis.news.tpi.pl!news.tpi.pl!not-for-mail
From: Carrie <carrie.mn@!gmail.com!>
Newsgroups: pl.rec.uroda
Subject: Re: Strój do pływania (na większy biust)
Date: Tue, 23 Oct 2007 21:28:35 +0200
Organization: tp.internet - http://www.tpi.pl/
Lines: 35
Message-ID: <f...@c...pl>
References: <1...@e...googlegroups.com>
<ffi6me$3i7$1@news.onet.pl>
<1...@i...googlegroups.com>
<ffktqq$95q$1@news.onet.pl> <1802q9t7ml57g$.dlg@carrie.pl>
<ffl70l$58r$1@news.onet.pl> <1...@c...pl>
<fflh6t$4a8$1@inews.gazeta.pl>
Reply-To: carrie.mn@!gmail.com!
NNTP-Posting-Host: aavq144.neoplus.adsl.tpnet.pl
Mime-Version: 1.0
Content-Type: text/plain; charset="iso-8859-2"
Content-Transfer-Encoding: 8bit
X-Trace: nemesis.news.tpi.pl 1193168043 17251 83.6.50.144 (23 Oct 2007 19:34:03 GMT)
X-Complaints-To: u...@t...pl
NNTP-Posting-Date: Tue, 23 Oct 2007 19:34:03 +0000 (UTC)
User-Agent: 40tude_Dialog/2.0.15.1pl
Xref: news-archive.icm.edu.pl pl.rec.uroda:146696
Ukryj nagłówki
W dniu Tue, 23 Oct 2007 21:14:38 +0200, Nika wydukał(a) nieśmiało, a
wszystkim się zdawało, że to echo grało:
> Ja tez mam coś podobnego, może nie tak nasilone, jak Twoje i nikt nigdy nie
> diagnozował tego u mnie jako nerwicę (nawet mi nie wpadło do głowy, aby iść
> z tym do lekarza).
To może nie była diagnoza w dosłownym znaczeniu, tylko jak męczyłam
laryngologa, a potem endokrynologa - przy okazji innych badań, bo nie
latałam specjalnie z samą szyją - to stwierdzili, że skoro nic
niepokojącego tam się nie dzieje, to prawdopodobnie jest to odczucie
na tle nerwowym. Gdyby się zastanowić, to pewnie więcej mam rozmaitych
odruchów i zachowań, chociaż uważam się za bardzo spokojną i
zrównoważoną osobę :) Na przykład nie potrafię się przyzwyczaić do
zegarka ręcznego. Mogę całymi dniami nosić bransoletki, a zegarek mi
przeszkadza; gdy jeszcze go używałam, to zdejmowałam natychmiast po
wejściu do domu [i kładłam byle gdzie, i gubiłam milion razy]. Jednak
ten numer z szyją jest dużo bardziej uciążliwy, nawet leciutki dotyk w
okolicy zagłębienia między obojczykami doprowadza mnie do rozpaczy i
wrażenia, jakbym się dławiła. A jaki nacisk może zrobić mały srebrny
wisiorek - prawie żaden, prawda?
> W dorosłym życiu, kiedy ubieram się sama, jakoś
> podświadomie unikam rzeczy pijących pod szyją, ale kiedy opisałaś swoje
> przeżycia, od razu przypomniałam sobie to upiorne uczucie z dzieciństwa,
> kiedy mama zaciskała mi szaliczek "żebym się nie przeziębiła".
Może mnie też tak opatulano, tylko nie pamiętam...
> Może w
> poprzednim życiu zostałyśmy uduszone jak Desdemona?
Brrr... I tak samo niewinnie, jak ona? 8-)
Pozdrawiam, Carrie
|