Data: 2000-10-13 05:43:48
Temat: Re: Suszona ryba
Od: w...@t...com.pl (Wladyslaw Los)
Pokaż wszystkie nagłówki
Wojtek liwiński <w...@p...onet.pl> wrote:
> Dosta"em od znajomego Norwega parę kawa"ków suszonej i mocno solonej ryby
> (dorsz chyba). Czy wiecie co z tym zrobić?
> Wojtek
Szczesciarz. Prawdopodobnie dostales sztokfisza. Produkt nie wiadomo
dlaczego obecnie w Polsce niedostepny, chociaz znany w kuchni
staropolskiej. Pojawil juz w przynajmniej w sredniowieczu, pochodzenia
skandynawskiego, popularny takze w kuchni Prowansalskiej, gdzie znany
pod nazwa estofinado, a takze hiszpanskiej i portugalskiej (bacalao,
morgue)
Najpierw nalezy go namoczyc w wodzie przez 12-48 godz, zmieniajac
kilkakrotnie wode. Potem uzywa sie do roznych potraw. Trudno mi na
poczekaniu znalezc jakis przepis skandynawski, ale najbardziej znana
potrawa ze sztokfisza jest brandada -- pure z dodatkiem oliwy i mleka.
Namoczonego sztokfisza (1 kg) kroimy na kawalki i gotujemy ok. 8 min.
Usuwamy skore i osci. Rozgrzewamy 200 ml oliwy z oliwek na patelni,
wrzucamy sztokfisza, smazymy na wolnym ogniu rozgniatajac, jednoczesnie
drewniana lyzka na paste. Zdejmujemy z ognia i dodajemy, stale
mieszajac 2 szklanki oliwy w porcjach na zmiane z jedna szklanka
gotowanego mleka. Doprawiamy sola i bialym pieprzem. Brandada powinna
przypominac konsystencja pure ziemniaczane. Podajemy z grzankami z
paryskiej bulki bez skorki, smazonymi na oliwie.
Warianty -- z dodatkiem czosnku lub z dodatkiem pure ziemniaczanego.
Brandade przed podaniem mozna zapiec na rumiano.
Inny uzytek ze sztokfisza to dusic go w sosie pomidorowym z oliwa,
bazylia i dodatkiem czarnych oliwek.
Wladyslaw
|