Data: 2002-12-20 21:45:35
Temat: Re: Sylwester, dziecko, ktore boi sie psow
Od: Botwinka <b...@o...pl>
Pokaż wszystkie nagłówki
Dnia 2002-12-20 08:47, Użytkownik Basia Zygmańska napisał:
> > Ja bym zabrała dziecko i jakoś przetrwała te parę dni w razie draki
> > radząc sobie jakoś z dzieckiem i psem (wiadomo, kobieta ;-)), ale
> mąż
> > stoi twardo na stanowisku, że to ma być zabawa i już; dziecko jedzie
> do
> > jego mamy, on nie widzi problemu.
> > Wiecie, sama mam mieszane uczucia.
> > Pobawić się w niezłym gronie każdy by chciał, ale rozumiem dziecko,
> jego
> > strach i z drugiej strony chęć spotkania dawno niewidzianych
> kolegów.
> > Co radzicie?
> > Bo dziecko jak widzi psa to wpada w taką histerię, że głowa mała.
>
> Oba rozwiazania mają swoje wady i zalety.
>
> A jakie duze jest dziecko ?
> I przede wszystkim co ono na to wszystko ?
>
> Ja bym zrobiła tak - przedstawiła jasno sytuację dziecku, w obecnosci
> taty (którego uprzedziłabym o tym wcześniej) i niech ono zdecyuje
> (jesli ma co najmniej 3 lata).
> Trzeba mu jasno naświetlić sprawę ze wszystkimi wadami i zaletami :
>
> wyjazd ze znajomymi :
> - wady - pies
> - zalety - spotkanie z kolegami, spedzenie Sylwestra z rodziną
>
> wyjazd do babci :
> - zalety - brak psa
> - wady - pewnie będzie nudno
>
> I nie ono samodzielnie decyduje. Dodatkowo ma to taki aspekt
> wychowawczy ze samo będzie ponosić konsekwencje swojej decyzji.
Właśnie tak zrobiliśmy.
Ale dziecko (prawie 7 lat) samo nie wie co wybrać. Bardzo, ale to bardzo
kusi je wyjazd i spotkanie z dobrymi znajomymi, ale ma fobie na punkcie
zwierząt (wszystkich :-(( niestety), wyjazd od babci to bezpieczeństwo,
ale i nuda (tak jak powiedziałaś).
Dokąd będzie wiedzieć, że pies jest zamknięty, to nie będzie problemu,
ale każde zwierzę w zasięgu wzroku, to zdaniem Anki, zagrożenie.
A, nie od dzisiaj borykamy się/walczymy z tym problemem.
--
Pozdrawiam Botwinka
|