Data: 2007-10-01 20:13:22
Temat: Re: Syn nie chce ?ISO-8859-2?Q?chodzić do szk. muzycznej?=
Od: Lolalny Lemur <s...@n...o2.pl>
Pokaż wszystkie nagłówki
krys pisze:
>>> ALE czy Twoim zdaniem oznacza to, że należy dziecku tę gitarę zabrać
>>> i zamknąć pod kluczem? Bo "albo ćwiczysz godzinę, albo wcale"?
>> Nie. Ale ja bym w takim wypadku zrezygnowała z lekcji. Instrument bym
>> zostawiła, bo może dojdzie do wniosku, że jednak warto coś więcej niż
>> te "kurki trzy". Oczywiście w takim wypadku dostałoby moją pomoc.
>
> Wyobraź sobie dziecko z porażeniem mózgowym. I hipoterapię.
Ja cały czas piszę o _zdrowych_ dzieciach. Brak predyspozycji/chęci do
muzyki to nie choroba ani upośledzenie.
Zabierzesz
> go z jazd tylko dlatego, że nie wystartuje na Służewcu ani nie zostanie
> Mistrzem Europy w ujeżdżeniu?
> Tu jest mowa o takim przypadku.
Gdzie niby? Mowa o dziecku z brakiem słuchu muzycznego. To się całkiem
często zdarza i nie jest to upośledzenie. Poza tym już pisałam (trzeba
było uważnie czytać), że terapia to zupełnie co innego i taka "nauka"
nie podlega dyskusji. Jak musi być to musi i już.
LL
--
*Lemury porozumiewaja sie za pomoca roznych
dzwiekow - niektore przypominaja odglosy
wielorybow i policyjna syrene, inne,
jak u lemura wari, smiech szalenca.*
|