Path: news-archive.icm.edu.pl!agh.edu.pl!news.agh.edu.pl!newsfeed2.atman.pl!newsfeed.
atman.pl!news.supermedia.pl!news.nask.pl!news.nask.org.pl!news.internetia.pl!op
al.futuro.pl!szmaragd.futuro.pl!newsfeed.neostrada.pl!unt-exc-01.news.neostrada
.pl!unt-spo-a-02.news.neostrada.pl!news.neostrada.pl.POSTED!not-for-mail
From: Ikselka <i...@g...pl>
Subject: Re: Szanowni Państwo z TV!
Newsgroups: pl.sci.psychologia
User-Agent: 40tude_Dialog/2.0.15.1pl
MIME-Version: 1.0
Content-Type: text/plain; charset="iso-8859-2"
Content-Transfer-Encoding: 8bit
Reply-To: i...@g...pl
References: <jrthns7pb86j$.1shtbw8h3ofc5$.dlg@40tude.net>
<5...@k...googlegroups.com>
<1ggetzgdkkw61$.13fx7m7o17w10$.dlg@40tude.net>
<6...@c...googlegroups.com>
<4z1erjegfjpl.velzgha6molm$.dlg@40tude.net>
<k43o98$mgg$1@news.icm.edu.pl>
<50656cb2$0$26684$65785112@news.neostrada.pl>
<j...@4...net>
<e...@c...googlegroups.com>
Date: Fri, 28 Sep 2012 22:35:02 +0200
Message-ID: <1418rm4c9t48r.10cbakw0evga4$.dlg@40tude.net>
Lines: 194
Organization: Telekomunikacja Polska
NNTP-Posting-Host: 79.191.132.93
X-Trace: 1348864610 unt-rea-a-01.news.neostrada.pl 26687 79.191.132.93:49295
X-Complaints-To: a...@n...neostrada.pl
Xref: news-archive.icm.edu.pl pl.sci.psychologia:641337
Ukryj nagłówki
Dnia Fri, 28 Sep 2012 09:04:21 -0700 (PDT), Andromeda napisał(a):
> On 28 Wrz, 11:41, Ikselka <i...@g...pl> wrote:
>> Dnia Fri, 28 Sep 2012 11:24:10 +0200, Qrczak napisał(a):
>>
>>> Dnia 2012-09-28 10:48, obywatel medea uprzejmie donosi:
>>>> W dniu 2012-09-28 01:48, Ikselka pisze:
>>>>> Czyli temat rozmowy brzmiałby może krótko "Czy kobiety to suki?"
>>
>>>> Faktycznie, ktoś skrzywdził Cię na całe życie. Ale czy to na pewno tamte
>>>> panie...
>>
>>> W sumie to ciekawe.
>>> Jeśli tak, jest nią i Ikselka. No chiba, że już nie jest kobietą.
>>
>> Jestem Ikselką.
>> --
>> XL Wartością jest autentyczność wnętrza - warto być nawet chamem, ale
>> takim, żeby każdy szukał twego towarzystwa.
>> (by XL Babska (nie)solidarność
>
> Kruk krukowi oka nie wykole. Jedna baba drugiej - jak najbardziej. I
> to tępym narzędziem. Kogo najchętniej krytykują kobiety? Komu
> najczęściej podkładają przysłowiową świnię? I kto pada ofiarą ich
> intryg? No właśnie: druga kobieta.
> Autor: Natasza Chyrzyński
>
> Solidarność kobieca nie istnieje. Albo inaczej: istnieje w mediach.
> Gorzej jest w rzeczywistości.
>
> W jednej z ankiet przeprowadzonych przez niezależny instytut badania
> rynku, na pytanie, czy kobiety są solidarne, twierdząco odpowiedziała
> ponad połowa kobiet i mężczyzn. Teoretycznie jest to dobry wynik.
> Jednak po wnikliwej analizie i kilku dodatkowych pytaniach okazało
> się, iż ponad 70 proc. mężczyzn i 60 proc. kobiet przyznało, że "jedna
> kobieta dla drugiej to potencjalna rywalka". Kolejne 60 proc. mężczyzn
> oraz ponad połowa kobiet zgodziła się z twierdzeniem, że "najczęstszym
> wrogiem kobiety jest druga kobieta". Uczestnicy badania anonimowo
> przyznawali, że słaba płeć jest nie tyle słaba, co zawistna, złośliwa,
> wredna i mściwa. A co najgorsze - nielojalna.
>
> Moja koleżanka awansowała na stanowisko szefowej działu. Awansowała
> dzięki wsparciu kolegów, którzy docenili jej fachowość i rzetelność.
> To jej zaimponowało. Kilka miesięcy później miała możliwość
> zaproponowania pracy (na etat swojego zastępcy) mnie lub koledze, z
> którym niespecjalnie się lubiła. Byłam pewna, że wygram. Że razem
> stworzymy świetny tandem, tym bardziej, że znałyśmy się jeszcze ze
> studiów i dobrze nam się razem pracowało. Rozumiałyśmy się "bez słów"
> - wspomina Monika, 28-letnia dziennikarka ze Szczecina. Niestety,
> przegrała z kolegą. Powód? Koleżanka nie chciała stwarzać sobie
> konkurencji w postaci innej kobiety. Jako jedyna przedstawicielka
> swojej płci na kierowniczym stanowisku była niezastąpiona i podziwiana
> przez facetów. Nie potrzebowała dzielić się tym uznaniem z inną
> kobietą - mówi Monika. Była przeciwna mojej kandydaturze, bo jej
> zdaniem "faceci są bardziej kompetentni". To nie było zagranie fair.
> Interes indywidualny przeważył nad stanem faktycznym, nie wspominając
> już o solidarności płci. Zwolniłam się z pracy.
>
> Szklany sufit
>
> Praca to chyba najlepszy przykład na "babską niesolidarność". Instytut
> Spraw Publicznych przeprowadził trzy lata temu badania dotyczące
> zjawiska "szklanego sufitu". Pojęcie to odnosi się do niewidzialnej
> bariery, która uniemożliwia kobietom dotarcie do najwyższych szczebli
> kariery. "Szklany sufit" oznacza przeszkody, na jakie napotykają
> kobiety pełniące lub chcące pełnić funkcje kierownicze i symbolizuje
> stopień nieosiągalności awansu. Wyniki badań pokazały świadomość
> istnienia silnej tradycji solidarności męskiej i brak solidarności
> kobiecej. Ponad 70 proc. mężczyzn i kobiet było zdania, że "kobiety
> nie wspierają się w robieniu karier", a co więcej, same sobie nawzajem
> szkodzą.
>
> Wiem, że powinnyśmy sobie pomagać. Ale mimo to nie potrafię i nie chcę
> pracować z kobietami. Faceci są dużo bardziej konkretni. Nie wywiną mi
> numeru z ciążą, nie mają napięcia przedmiesiączkowego i nie stroją
> fochów. W swojej firmie zatrudniam 80 proc. mężczyzn. Moją prawą ręką
> jest facet, choć równie dobrze mogłabym przyjąć na to stanowisko
> kobietę - przyznaje Karolina, 35-letnia właścicielka agencji
> nieruchomości. Karolina współczuje kobietom, którym nie udało się
> znaleźć pracy, często przekazuje pieniądze na pomoc samotnym matkom. A
> jednak nie potrafi przełamać swojego stereotypu myślenia. W jej
> mniemaniu kobieta w pracy jest kimś gorszym i mniej odpowiedzialnym.
>
> Raport dotyczący "szklanego sufitu" kończy się słowami: "w celu
> przełamywania barier awansu, kobiety muszą wykroczyć poza
> indywidualistyczne, często antykobiece strategie funkcjonowania w
> miejscu pracy i zacząć budować kobiecą solidarność, która w Polsce
> praktycznie nie istnieje".
>
> Przeciwko facetom
>
> Psychologowie są zgodni - solidarność płci funkcjonuje tylko w
> wymiarze małżeńsko-rodzinnym. Kobiety chętnie sobie pomagają, kiedy
> mogą wspólnie ponarzekać na facetów lub wyżalić się jedna drugiej.
> "Faceci to świnie", "nieokrzesane dupki", "nic nierozumiejąca masa
> mięcha" - piszą zgodnie internautki, znajdując na forum całkowite
> zrozumienie dla swoich opinii. Jeszcze szybciej łączą się w bólu z
> inną kobietą, gdy ta doświadcza przemocy domowej, mąż ją zdradził albo
> traktuje jak głupią kurę domową.
>
> Niemiecka psycholog Doris Grimm przytacza ciekawą historię. On ją
> zostawił dla młodszej, oskubał przy rozwodzie i oczernił przed
> rodziną. Ona została całkowicie na lodzie, kompletnie nie rozumiejąc,
> dlaczego ich Wielka Miłość znalazła tak upokarzający finał. O pomoc
> zwróciła się do swoich przyjaciółek, które przez pierwsze miesiące
> dwoiły się i troiły, by wesprzeć porzuconą koleżankę. Zabierały do
> kina, robiły zakupy, sprzątały mieszkanie i głaskały po głowie.
> Solidarnie odcięły się od byłego męża, zrównując go do poziomu
> "wrednej świni". Jakiś czas później koleżanka stanęła na nogi.
> Znalazła nową pracę, zaczęła spotykać się z nowym partnerem.
> Przyjaciółki poczuły się zagrożone w swej roli opiekunek. Uknuły więc
> spisek, w wyniku którego nowy partner dał nogę, a koleżanka znowu
> poczuła się zerem. Tym razem jednak już jej nie pomogły, bo... im się
> znudziło. Po pół roku doszły do wniosku, że mąż słusznie ją zdradził i
> odnowiły układy z "wredną świnią" oraz jego nową przyjaciółką.
>
> Syndrom lizusostwa
>
> "Cóż za beznadziejnie gruby babsztyl", "fatalnie dobrane ciuchy",
> "uroda dziwki", "tępota wymalowana na gębie" - tak o
> przedstawicielkach swojej płci mówią panie, rozkoszując się w coraz to
> bardziej wyszukanych komplementach. Ponad 80 proc. mężczyzn twierdzi,
> że nie umiemy prowadzić samochodu. Podobnego zdania jest aż 40 proc.
> pań, których zdaniem "baba za kierownicą to prawdziwy horror". Kobiety
> zarzucają innym paniom niezdolność do racjonalnego myślenia, skłonność
> do histerii oraz infantylizm. Twierdzą, że większość nie potrafi
> podołać obowiązkom zawodowym i macierzyńskim i nie nadaje się na
> polityka, bankiera ani prawnika.
>
> Zdaniem psychologów złe opinie kobiet o kobietach biorą się z chęci...
> przypodobania się mężczyznom. Im bardziej naskakujemy na słabą płeć,
> tym korzystniej jesteśmy odbierane w świecie męskiej dominacji!
>
> Nasza szefowa chlapnęła kiedyś na zebraniu w pracy, że przez babską
> głupotę klient nie dał naszemu zespołowi zlecenia. Chodziło o
> koleżankę, której nie udało się wywalczyć projektu. Nie było w tym jej
> winy, po prostu klient wybrał inną agencję. Ale szefowa dalej rzucała
> słowami w stylu "blondynka", "gąska z prowincji" i radziła zająć się
> "gotowaniem krupniku". Koledzy ochoczo podchwycili ten wątek i
> radośnie podśmiechiwali się pod nosem. Miałam wrażenie, że szefowa
> traktowała ich jak widownię teatralną, przed którą za wszelką cenę
> chciała dobrze wypaść. To było obrzydliwe. - wspomina 24-letnia Maja,
> współpracująca z dużą agencją reklamową.
>
> Solidarnie zawistne
>
> Jak się okazuje, najbardziej nie znosimy tych kobiet, które odniosły w
> życiu sukces. Silnych, zdeterminowanych, pewnych siebie. Każda
> aktorka, piosenkarka czy jakakolwiek inna artystka przeszła przez sito
> babskich komentarzy, z których znaczna część nie nadaje się nawet do
> powtórzenia. Anna Samusionek przyznała ostatnio w jednym z wywiadów,
> że opinie na jej temat to niczym nieuzasadniony koktajl nienawiści.
> Okazuje się, że jest gruba, głupia, leci na kasę, nie umie zadbać o
> dziecko i jest beznadziejną aktorką. Aleksandra Kwaśniewska sporo
> zaryzykowała decydując się na występ w słynnym "Tańcu z gwiazdami".
> Straciła anonimowość i wystawiła się jak tarcza na ataki zawistnych
> bab. Dowiedziała się, że tatuś załatwia jej punktację, a ona sama nie
> umie tańczyć, uwodzi swojego partnera i ma w buzi za dużo zębów.
> Wszystkie komentarze, przynajmniej te w sieci, pochodziły od pań w
> wieku przeróżnym.
>
> W liceum byłam dość lubiana. Do czasu. Zagrałam pierwszą małą rólkę w
> teatrze, potem w serialu. Koledzy gratulowali mi sukcesu, a koleżanki
> obdarowały zbiorowym ostracyzmem. Ich zdaniem, ktoś "z takimi udami",
> "z lewą piersią większą od prawej" i "kalafiorowatym nosem" nie miał
> prawa im TEGO robić. Nie mógł zajść dalej niż one. No chyba, że przez
> czyjeś łóżko. - wspomina anonimowo jedna z poznańskich aktorek.
>
> "Kobiety zgodnie i chętnie twierdzą, że są szykanowane przez mężczyzn
> i na każdym kroku spotykają się z damskim 'rasizmem'. Rzadziej
> awansują, mniej zarabiają, łatwiej zwolnić je z pracy. Szkoda tylko,
> że nie widzą, iż same bardzo często doprowadzają do takich właśnie
> sytuacji. Chcą, ale nie potrafią trzymać się razem. Mówią o babskiej
> solidarności, a jednocześnie same depczą ją swoimi pantofelkami" -
> zauważa Violetta Nowacka, psycholog z Polskiego Towarzystwa
> Psychologicznego. "Jedno, co o kobietach można powiedzieć na pewno, to
> to, że potrafią być 'solidarnie' zawistne".
>
> No cóż... Zjawisko lojalności kobiecej najlepiej ilustruje pewien
> dowcip, krążący od dłuższego czasu po Internecie:
>
> Mąż do żony (mocno spóźnionej):
> - Gdzie byłaś tyle czasu?
> - U Ewy na brydżu.
> Mąż dzwoni do Ewy i pyta:
> - Była u ciebie moja żona?
> - Nie.
He he.
--
XL Wartością jest autentyczność wnętrza - warto być nawet chamem, ale
takim, żeby każdy szukał twego towarzystwa.
(by XL)
|