Path: news-archive.icm.edu.pl!agh.edu.pl!news.agh.edu.pl!newsfeed2.atman.pl!newsfeed.
atman.pl!goblin2!goblin1!goblin.stu.neva.ru!newsfeed.neostrada.pl!unt-exc-02.ne
ws.neostrada.pl!unt-spo-a-02.news.neostrada.pl!news.neostrada.pl.POSTED!not-for
-mail
From: Ikselka <i...@g...pl>
Subject: Re: Szcera refleksja... (Duchowi)
Newsgroups: pl.sci.psychologia
User-Agent: 40tude_Dialog/2.0.15.1pl
MIME-Version: 1.0
Content-Type: text/plain; charset="utf-8"
Content-Transfer-Encoding: 8bit
References: <b...@g...com>
<584a8d6d$0$5145$65785112@news.neostrada.pl>
<584a9161$0$657$65785112@news.neostrada.pl>
<f...@g...com>
<584c8599$0$15209$65785112@news.neostrada.pl>
<e...@g...com>
<584d0bd5$0$15194$65785112@news.neostrada.pl>
<c...@g...com>
Date: Mon, 12 Dec 2016 02:18:39 +0100
Message-ID: <wspvxljzm109$.1c2szbd5kfctu.dlg@40tude.net>
X-Antivirus: avast! (VPS 161211-0, 2016-12-11), Outbound message
X-Antivirus-Status: Clean
Lines: 77
Organization: Telekomunikacja Polska
NNTP-Posting-Host: 95.49.0.166
X-Trace: 1481505521 unt-rea-b-01.news.neostrada.pl 641 95.49.0.166:50080
X-Complaints-To: a...@n...neostrada.pl
Xref: news-archive.icm.edu.pl pl.sci.psychologia:731504
Ukryj nagłówki
Dnia Sun, 11 Dec 2016 06:36:12 -0800 (PST), Jakub A. Krzewicki napisał(a):
> W dniu niedziela, 11 grudnia 2016 09:18:31 UTC+1 użytkownik Ikselka napisał:
>>
>> Bo jeśli bawi Cię lub kręci jak jakiego boga budzenie w młodych ludziach
>> aspiracji bez pokrycia, to robisz im wielką krzywdę, większą niż gdybyś ich
>> pozostawił w znanej im dobrze i oswojonej, choć może i tragicznie
>> bezperspektywicznej małorolności...
>
> No nie tak do końca bez pokrycia, bo podejmują studia humanistyczne, piszą
> magisterki,
Właśnie! - przecież ja o tych humanistycznych studiach i magisterkach
piszę.
Wiejska młodzież z beztrosko przez kogoś (Ciebie?) rozbudzonymi
aspiracjami. Jak i gdzie wg Ciebie mają się odnaleźć po napompowaniu ich
marzeniami, ambicjami, aspiracjami podczas radosnego "przerabiania" na
humanistów-wykształciuchów?
Czy widzisz gdzieś dla nich miejsce? Czy możliwy jest dla nich bezbolesny
powrót do punktu i stanu, z którego startowali?
Bo ja, mój Dobry Panie, nie widzę ani jednego, ani drugiego.
"(...)Dość, że dobra pani przyjechała ślicznym powozem przed chatę jej
rodziców i zabrała ją sobie. Mówiła, że da jej edukację, w świat ją
wprowadzi, los i szczęście jej zapewni... Los i szczęście! (...)
Dobra pani kochała bardzo, ale to bardzo młodą dziewczynę przez calutkie
dwa lata. Trzymała ją wciąż przy sobie, całowała często, uczyła mówić po
francusku, zgrabnie chodzić, mówić i jeść, paciorkami na kanwie wyszywać.
(...)Potem zaczęła ją lubić daleko już mniej, aż na koniec wypadkiem
spotkała jednego hrabiego. Wtedy młoda dziewczyna zrobiła się bardzo nudna
i - poszła do garderoby... Całe szczęście, że miała ona wiele dobrego gustu
i zręczności, dobra pani kazała więc wyuczyć ją krawiectwa i różnych robót
i zrobiła z niej swoją pannę służącą. Gdyby nie nadzwyczajna dobroć tej
pani, dziewczyna miałaby teraz swoją chatę w szlacheckiej okolicy, męża,
dzieci, zdrowie i twarz rumianą. Ale pani ta zapewniła jej los i szczęście.
(...),,Szyła pilnie, lecz ilekroć odgłosy odbywającej się w sali lekcji
muzyki przylatywały do niej, chmurny wzrok jej spływał na leżącego u stóp
jej pieska; dotykała go z lekka końcem stopy i z właściwym sobie uśmiechem
mówiła: - Słyszysz? Pamiętasz? I ty kiedyś tam byłeś!"
(...)U jej stóp na ładnym podnóżku siedziała Hela, piastując na kolanach
swych uśpionego Elfa. Czernicka starannie układała i pilnie zszywała
kokardy z czarnej mory, lecz gdy z głębi domu, z salonu, do ucha jej
doleciały połączone, płaczące tony fortepianu i wiolonczeli, chmurny wzrok
swój utkwiła w pochylonej nad pieskiem głowie Heli, a palcem uzbrojonym w
srebrny naparstek z lekka jej dotykająca wymówiła: - Słyszysz? Pamiętasz? I
ty kiedyś tam byłaś!(...)
(...)Siedziała w wodzie. Ubranie jej tak było przesiąknięte wilgocią, że
czuła spływające jej po plecach chłodne strumienie. Stopy jej, pod
paryskimi, podartymi bucikami, nagie prawie, drętwiały. Siedziała jednak i
tuliła do piersi wychudłego, mokrego Elfka, który od chwili do chwili ręce
jej lizał.
- Widzisz, Elfku, tam gdzie teraz tyle błota... latem jest trawnik, a ja z
panią siedziałam na nim tyle, tyle razy i układałyśmy bukiety. A pamiętasz
ty, Elfku, Włochy? To ja uprosiłam panią, abyś tam z nami jechał! Jak tam
pięknie, prawda? Ciepło, zawsze zielono... słońce tak świeci... świeci...
morze takie szafirowe... nad morzem takie wielkie białe ptaki latają (...)
Gdzie teraz panna Czernicka? Z panią pojechała. A my, Elfku, nie pojedziemy
już z panią nigdzie... nigdzie... nigdzie...
(...)Od lat dwunastu szyje ona dla niej stroje po całych nocach, ujada się
z jej garderobianymi i lokajami, każdego ranka wkłada jej na nogi pończochy
i trzewiki, a każdego wieczora urządza z kołdry gustowne
draperie...Trzydzieści lat ma dopiero, a wygląda na starą kobietę...
wychudła, sczerniała i na oczy zapadać zaczyna...(...)"
"Dobra pani" - E. Orzeszkowa
---
Ta wiadomość została sprawdzona na obecność wirusów przez oprogramowanie antywirusowe
Avast.
https://www.avast.com/antivirus
|