Data: 2004-01-29 03:11:43
Temat: Re: Szkoła - to nie do przyjęcia...
Od: "Iwon\(k\)a" <i...@p...onet.pl>
Pokaż wszystkie nagłówki
"Basia Z." <jelon@USUN_TO.skpg.gliwice.pl> wrote in message
news:bv88r3$dok$1@news2.ipartners.pl...
> I otóż ten kolega opowiadał mi że przy rozmowie kwalifikacyjnej zawsze
> pytają kandydata do pracy "Jakie pani/pan ma zainteresowania ?, Co pani/ pan
> robi po pracy ?" Jeśli ten ktoś ma niebanalne zainteresowania - nurkuje,
> żegluje, wspina się, był drużynowym w harcerstwie, czy cokolwiek poza
> telewizorem - to od razu ma większe szanse na pracę, niż ktoś o takich
> samych kwalifikacjach a bez takich dodatkowych punktów.
> Otóż jesli ktoś działał już w jakiejkolwiek organizacji, był wolontariuszem,
> czy drużynowym, ma od razu większą umiejętność pracy w grupie, co jest
> bardzo cenione.
dokladnie tak to wyglada w USA. Nie tylko osiagniecia
naukowe sie licza, ale uczestnictwo w roznorakich orgazacjach.
Daje to gwarancje na to, iz takowa osoba umie zorgazniowac sobie
czas i poradzic sobie z roznorakimi zadaniami, oraz iz umie
wspolpracowac w grupie.
iwon(k)a
|