Data: 2004-01-29 08:14:24
Temat: Re: Szkoła - to nie do przyjęcia...
Od: Andrzej Garapich <g...@n...ma.maila>
Pokaż wszystkie nagłówki
Wed, 28 Jan 2004 10:56:00 +0100, "Basia Z."
<jelon@USUN_TO.skpg.gliwice.pl> pisze:
>Nie osiągnęłam w życiu nadmiernych sukcesów, ale mam satysfakcjonującą i
>ciekawą pracę i satysfakcjonujące zainteresowania, z których niekiedy tez
>mam korzyści materialne (piszę przewodniki po górach).
>Po za tym udaną rodzinę i duże grono przyjaciół z którymi podzielam
>zainteresowania.
Basiu!
Ty nawet nie wiesz jak bluźnisz!
Czasami ludzie pisujący na tej liście wszystko oddaliby
za to, żeby mieć taką sytuację, jak Twoja. Praca.
Udane życie rodzinne. Zainteresowania (pamiętasz
takiego gościa, co się pytał, jak spędzać czas z narzeczoną,
bo mu się nudzi gapienie w TV)?
A Ty piszesz - że Ci się klawiatura nie zbuntowała
przy stukaniu tych słów - skromnie: "Nie osiągnęłam
nadmiernych sukcesów..." Boszszsz..
I to jeszcze na liście "rodzina", a nie np. na
pl.biznes. wyścig_szczurów.najlepsi_z_najlepszych :-)
--
pozdrawiem serdecznie
Andrzej Garapich
Kto w młodości był socjalistą
ten na starość będzie świnią
|