Data: 2004-01-29 10:02:56
Temat: Re: Szkoła - to nie do przyjęcia...
Od: "Basia Z." <jelon@USUN_TO.skpg.gliwice.pl>
Pokaż wszystkie nagłówki
Użytkownik "Specyjal" :
> Mysle ze chodzi tez o nastawienie tych innych, ze tylko "wazne"
> stanowisko sie liczy a np. sprzataczka "jest takim samym czlowiekiem jak
> dyrektor" -tylko w slowach.
> Jesli wielu ludzi dookola ma nastawienie 'kapitalistyczne' to trudno sie
> z nimi zyje.
Oj niestey mam w pracy takiego pana, który jest zwierzchnikiem sprzątaczek.
I przykro patrzeć jak poniewiera tymi biednymi kobietami, po prostu wykazuje
swoją władzę.
Tymczasem wg mnie - praca jak każda inna i można ją robić dobrze, można
robić źle.
Mieliśmy w pracy taką panią, która sprzątała rzeczywiscie z zamiłowania.
Robiła to solidnie, nie przeszkadzała (w naszym pomieszczeniu ze względu na
uruchamiany alarm sprząta się w dzień), no po prostu widać było ze lubi to
co robi.
Niestety ze względu na finanse odeszła do innej pracy, na koniec kupiliśmy
jej na pamiątkę jakiś drobiazg. Ta pani mało sie nie popłakała. Do dziś ja
wspominamy, bo nikt u nas nie sprząta tak dobrze.
Pozdrowienia.
Basia
|