Path: news-archive.icm.edu.pl!news.rmf.pl!poznan.rmf.pl!news.man.poznan.pl!news.inter
netia.pl!newsfeed.gazeta.pl!news.gazeta.pl!not-for-mail
From: "Joanna" <d...@g...pl>
Newsgroups: pl.soc.rodzina
Subject: Re: Szkoła - to nie do przyjęcia...
Date: Thu, 29 Jan 2004 14:22:05 +0100
Organization: Portal Gazeta.pl -> http://www.gazeta.pl
Lines: 31
Message-ID: <bvb1e0$an2$1@inews.gazeta.pl>
References: <bv7rui$ko2$1@Gambit.Gubernat.NET>
<7...@4...com>
<bv82cr$8e8$1@news2.ipartners.pl>
<3...@4...com>
<bv9did$2ae$1@Gambit.Gubernat.NET>
<l...@4...com>
NNTP-Posting-Host: 193.0.236.34
X-Trace: inews.gazeta.pl 1075382528 10978 193.0.236.34 (29 Jan 2004 13:22:08 GMT)
X-Complaints-To: u...@a...pl
NNTP-Posting-Date: Thu, 29 Jan 2004 13:22:08 +0000 (UTC)
X-MimeOLE: Produced By Microsoft MimeOLE V6.00.2800.1165
X-Priority: 3
X-Newsreader: Microsoft Outlook Express 6.00.2800.1158
X-User: joanab
X-MSMail-Priority: Normal
Xref: news-archive.icm.edu.pl pl.soc.rodzina:53603
Ukryj nagłówki
Użytkownik "Andrzej Garapich" <g...@n...ma.maila> napisał w wiadomości
news:l7gh10tdp954br8kjnqs348tvsrbhc5mo3@4ax.com...
>> To się przy okazji spytam, skoro się ujawniłaś:
> Sama chciałaś, czy rodzice Cię "pchali".
> Kiedy jest ten moment, że dziecko może samo
> decydować, czy iść dalej czy nie?
>
Pytanie nie do mnie ale odpowiem, bo poniekad mnie dotyczy. Na wlasnym
przykladzie moge powiedziec, ze tym magicznym momentem jest rozpoczecie
nauki w liceum. Wowczas podjelam decyzje iz nie pojde do liceum muzycznego.
Po dwoch miesiacach nauki w liceum nieprofilowanym, okazalo sie, ze
pogodzenie zajec w szkole muzycznej i w liceum jest niemozliwe. Postanowilam
wziac urlop w szkole muzycznej i ten urlop trwa juz od 15-tu lat ;-) Rodzice
pozwolili mi podjac ta decyzje samodzielnie. Do niczego mnie nie zmuszali i
jestem im za to naprawde wdzeczna. Obecnie zajmuje sie rzeczami zupelnie nie
zwiazanymi z muzyka, a dla przyjemnosci gram w zespole.
Mysle, ze poprostu w pewnym momencie zaczal mnie straszliwie meczyc brak
czasu na inne zainteresowania. Egzaminy, koncerty i zwykla nauka wypelnialy
mi caly czas pozaszkolny. Zawsze zazdoscilam innym dzieciom, ze maja czas na
gry, zabawy, a ja codziennie po skonczeniu zajec w szkole bieglam na zajecia
do szkoly muzycznej. Napewno duzo zalezy od tego, co dana osoba chce w zyciu
robic. Ja o muzyce nigdy nie myslalam powaznie. Chcialam, aby to bylo moje
zajecie dodatkowe. Z perspektywy czasu moge powiedziec, ze jestem bardzo
zadowolona. Bo zajmuje sie tym co lubie (dodam, ze nie jest to nic
zwiazanego z muzyka), a mozliwosc zagrania od czasu do czasu na koncercie
jest dla mnie przyjemnoscia, a nie obowiazkiem.
Pozdrawiam
Joanna
|