Data: 2005-12-21 00:45:16
Temat: Re: Szkolny problem - cd..
Od: "tomasz sobkowiak" <s...@g...SKASUJ-TO.pl>
Pokaż wszystkie nagłówki
Eulalka <e...@l...net.pl> napisał(a):
> krys napisał(a):
>
> > Wiesz co, takie coś to nawet mnie wpędza w podłe usposobienie. Chyba
> > machnęłabym reka na na Wigilię i pomimo podniosłego nastroju kazałabym
> > "bliźniaczkom, mamie i nauczycielce" wypchać się ciasteczkami, a klasie
> > zorganizować konkurencyjną wigilię, na której wszystki bedzie mile
> > widziane...
>
>
> O to własnie była pierwsza afera przed wakacjami. Dzieciaki nie chciały
> się zrzucać na kwiaty i prezent dla pani na ręce bliźniaczek, bo chciały
> by w tym roku, ktoś inny miał zaszczyt ucałować nauczycielski policzek
> pani. Nie wiem co w tym podniecającego, ale się o to pokłócili. Wtedy
> też byłam wzywana do szkoły, dla świętego spokoju przyznałam - ok,
> Martyna przeprosi, chociaż powiedziałam, że moim zdaniem należy
> wysłuchać dzieciaki - niech zrobią wybory i wybiorą, kto te kwiaty wręczy.
> Nie przeszło.
Zle zrobilas ze kazalas przeprosic. To klasa blizniaczek czy wszytkich
uczniow?? A pozatym czym zawinila Martyna??
--
Wysłano z serwisu Usenet w portalu Gazeta.pl -> http://www.gazeta.pl/usenet/
|