Dnia Sun, 11 May 2014 17:38:34 +0200, Qrczak napisał(a):

> Dnia 2014-05-11 17:08, obywatel Ikselka uprzejmie donosi:
>> Dnia Sun, 11 May 2014 17:04:01 +0200, Qrczak napisał(a):
>>> Dnia 2014-05-11 16:50, obywatel Ikselka uprzejmie donosi:
>>>> Dnia Sun, 11 May 2014 14:46:18 +0200, Qrczak napisał(a):
>>>>> Dnia 2014-05-11 14:33, obywatel Ikselka uprzejmie donosi:
>>>>>> Dnia Sun, 11 May 2014 14:27:38 +0200, Qrczak napisał(a):
>>>>>>> Dnia 2014-05-11 14:22, obywatel Ikselka uprzejmie donosi:
>>>>>>>> Dnia Sun, 11 May 2014 14:20:22 +0200, Qrczak napisał(a):
>>>>>>>>> Dnia 2014-05-11 13:53, obywatel Aicha uprzejmie donosi:
>>>>>>>>>> W dniu 2014-04-30 16:42, Qrczak pisze:
>>>>>>>>>>
>>>>>>>>>>>> Po zupie szparagowej czas na szparagi w sosie (prawie)holenderskim.
>>>>>>>>>>>
>>>>>>>>>>> U mnie, na razie, tylko zupa. Na razie, mam nadzieję.
>>>>>>>>>>
>>>>>>>>>> Z ostatniego Palce lizać / splagiatowane z Kuchni (a może PL to już
>>>>>>>>>> tylko odpadki z Kuchni):
>>>>>>>>>>
>>>>>>>>>> http://palcelizac.gazeta.pl/palcelizac/56,110783,159
08799,Szafranowe_nalesniki_ze_szparagami,,3.html
>>>>>>>>>
>>>>>>>>> PL głównie oglądam. Te wyglądają ładnie (ską oni takie grube zielone
>>>>>>>>> wzięli?), tylko że dla mnie samej dwa naleśniki robić trochę to perwersja.
>>>>>>>>> Tartę szparagową dwa dni jadłam.
>>>>>>>>
>>>>>>>> Małej tarty nie umi?
>>>>>>>> A szparagi to ja sama "obalam" dwupęczkowo. A mogę i więcej :-)
>>>>>>>
>>>>>>> Ja preferuję ŻP.
>>>>>>
>>>>>> Że co?
>>>>>
>>>>> Żryj Połowę
>>>>
>>>> Szparagów to akurat można się naż... ile dusza zmoże :-D
>>>
>>> W tarcie ze szparagami szparagi stanowią element istotny, liczny a mimo
>>> to jednak nie jedyny.
>>
>> Bo to jest papranie i psucie szparagów. Szparagi jem głównie z wody. Z
>> masełkiem - ale ileż tego masełka wyjdzie na te 2 pęczki :-)
>
> Najmniej paprania jest przy spożywaniu na surowo.
>

Myślę, ża jakaś fajna lekka sałatka z nich jest możliwa, a i schrupać
maczając w jogurtowo-czosnkowym dipie tyż je da się :-)


--
XL "Nie należy mylić prawdy z opinią większości." Jean Cocteau