Data: 2018-01-15 08:16:03
Temat: Re: Sztuka Edukacji - wersja ostateczna!!!
Od: s...@g...com
Pokaż wszystkie nagłówki
> Na starość też będziesz inwalidą.
Nie będę. Po za tym starzy ludzie w Polsce są z reguły niepracującymi emerytami...
> Zauważ, że starość była wcześniej niż pieniądz (produkt).
Pieniądz to nie produkt. To abstrakcja wartości... Produkty były od zawsze zanim
pojawiły się pieniądze. Bo ludzie od początku się wymieniali na różne produkty.
> Wszytko ma być podpożąkowane życiu i człowiekowi, a nie produkcyjności.
Zdrowe życie wynika dobrej produktywności. I bez dobrej produktywności nie ma życia
dobrej jakości. Patrz na Niemcy - mają 10x więcej robotów niż Polska i pensje 4x
wyższe i żyje się im dużo lepiej. I nie żyją z dnia na dzień tylko mają na życie i
jeszcze dużo odkładają. I jest to powszechne, a nie jak w Polandi życie z dnia na
dzień bez żadnych oszczędności...
> Co ci ze wszystkih rozrywek, pszy zarobku 10mln na miesiąc, jak nie będziesz
> miał czasu na tę zabawę, albo nie dożyjesz wikendu?
Musi być czas na pracę i na zabawę i tego wcale nie neguję. I o co Ci chodzi z "nie
dożyjesz wikendu"?!?
> Po za tym podpożądkowanie wykształcenia produkcyjności nie ma sensu z powodu
> trudności w planowaniu i pszewidywaniu rynku, także z powodu zmian i
> meteorologicznyh i demograficznyh i tehnicznyh.
Podporządkowanie wykształcenia produkcyjności ma sens głęboki, ale najwidoczniej dla
Ciebie nie uchwytny... A te wszystkie "czynniki przeszkadzające" są marginalne, bo:
* trudności w planowaniu i przewidywaniu rynku: rynek jaki jest każdy widzi i chodzi
o to by jak najwięcej produkcji było ulokowane w Polandii. Wraz z rozwojem
technologii będzie to coraz trudniejsze...
* zmiany meteorologiczne: to wolne żarty: temperatura waha się u nas w granicach 60
stopni od tysięcy lat, a Ty twierdzisz, że to jakiś problem?!?
* zmiany demograficzne: marginalne, chyba że przewidujesz masowy napływ nachodzców...
* zmiany techniczne: dlatego trzeba się ciągle dokształcać by nadążać za zmianami w
technologii...
Tak więc dla chcącego nic trudnego. Ty unikasz podejmowania wyzwań, więc to o czym ja
piszę przerasta Cię i przez to denerwuje i boisz się tego panicznie, co prowadzi do
wymyślania jakichś sztucznych problemów...
|