Data: 2018-01-15 16:45:38
Temat: Re: Sztuka Edukacji - wersja ostateczna!!!
Od: "Stokrotka" <o...@g...pl>
Pokaż wszystkie nagłówki
>> Na starość też będziesz inwalidą.
>Nie będę. Po za tym starzy ludzie w Polsce są z reguły niepracującymi
>emerytami...
Zamieżasz nie dożyć?
>> Zauważ, że starość była wcześniej niż pieniądz (produkt).
>Pieniądz to nie produkt. To abstrakcja wartości... Produkty były od zawsze
>zanim pojawiły się pieniądze. Bo ludzie od początku >się wymieniali na
>różne produkty.
Ale starość i tak była wceśniej, niz wymiana produktami.
>> Wszytko ma być podpożąkowane życiu i człowiekowi, a nie produkcyjności.
>Zdrowe życie wynika dobrej produktywności.
NIE.
>I bez dobrej produktywności nie ma życia dobrej jakości.
NIE.
>Patrz na Niemcy - mają 10x więcej robotów niż Polska i pensje 4x wyższe i
>żyje się im dużo lepiej.
Bo złupili Polskę w II wojnie światowej. Jak my odbudowywaliśmy Warszawę,
oni już budowali fabryki.
I jeszcze wzieli powojenną pomoc z ameryki.
>I nie żyją z dnia na dzień tylko mają na życie i jeszcze dużo odkładają. I
>jest to powszechne, a nie jak w Polandi życie z dnia na >dzień bez żadnych
>oszczędności...
I na dodatek od wielu lat, żyją kosztem mniejszości .
Około roku 90 byłam pierwszy raz za granicą.
Jehałam płatną autostradą, pszypadkowo będącą na trasie Niemcy - Arabi,
wkoło po horyzont były same auta z ludźmi o ciemnej karnacji z rysami Araba.
I ubiory harakterystyczne. Skąd tu tyle Arabów ? - myślałam ,
jadąc po terenie wtedy jeszcze Jugosławi.
Teraz Niemcom to bokiem wyłazi.
NIe widzisz, że twoje, klejny raz niemieckie prymitywne rozumowanie, wiedzie
na manowce?
>> Co ci ze wszystkih rozrywek, pszy zarobku 10mln na miesiąc, jak nie
>> będziesz
>> miał czasu na tę zabawę, albo nie dożyjesz wikendu?
>Musi być czas na pracę i na zabawę i tego wcale nie neguję. I o co Ci
>chodzi z "nie dożyjesz wikendu"?!?
Z tej idealistycznej produktywności.
>> Po za tym podpożądkowanie wykształcenia produkcyjności nie ma sensu z
>> powodu
>> trudności w planowaniu i pszewidywaniu rynku, także z powodu zmian i
>> meteorologicznyh i demograficznyh i tehnicznyh.
>... A te wszystkie >"czynniki przeszkadzające" są marginalne, bo:
>* trudności w planowaniu i przewidywaniu rynku: rynek jaki jest każdy widzi
>i chodzi o to by jak najwięcej produkcji było >ulokowane w Polandii. Wraz z
>rozwojem technologii będzie to coraz trudniejsze...
TERAZ jest taki jak każdy widzi. Ale człowiek jest na rynku pracy
kilkadziesiąt lat.
Teraz jest trudno pszewidzieć , czy sterowce, czy samoloty wygrają i co
będzie na naszym niebie za 30 lat?
WIęc w co ma inwestować minister? W szkołę ze sterowcami, czy odżutowcami?
A to nie to samo.
W każdej dziedzinie tak jest.
Już widać, że będa auta elektryczne, ale 10 lat temu tego nie było widać.
Jeszcze nie widać, ale tak będzie: wygra budownictwo wielomieszkaniowe, nie
jednorodzinne.
Ale 10 lat temu na pewno byś mnie wyśmiał.
itp itd.
>* zmiany meteorologiczne: to wolne żarty: temperatura waha się u nas w
>granicach 60 stopni od tysięcy lat, a Ty twierdzisz, że >to jakiś
>problem?!?
Jesteś zupełnie ciemną masą.
Pierwszą powinnościa włądzy jest wyżywić własny kraj.
W pszypadku Polski, także dożywić inne kraje.
Tak więc polska gospodarka jest niezwykle zależna od urodzaju.
Gdy go nie ma, a meteorolozy wiedzą, że okresy urodzaju i nieurodzaju są
kilku.letnie, do około lat 12,
tak więc gdy nie ma urodzaju, należy więcej ludzi pszekwalifikować do pracy
rolniczej, by więcej wyciagnąć z ziemi.
Także do pszemysłu spożywczego, by się nic nie zmarnowało. To nie jest
proste.
Więc dziś będziesz kształcił rolnika, czy hutnika?
>* zmiany demograficzne: marginalne, chyba że przewidujesz masowy napływ
>nachodzców...
Jakie marginalne?
A nie słyszałeś tej afery z wyżem i niżem?
Jak szłam do pierwszej klasy małe były 3 , a gdy byłam w 8 klasie, młodszy
brat koleżanki, pierwszak
był w jednej z 7 klas pierwszyh.
Te dzieci będą potszebowały jedzenia , ubrania, podręczniki, w ilości ponad
2 razy większej.
To tszeba wyprodukować. Kogo więc ma minister kształcić:
nauczycieli dla tej dzieciarni? A co z nauczycielmi jak pszyjdzie niż?
>* zmiany techniczne: dlatego trzeba się ciągle dokształcać by nadążać za
>zmianami w technologii...
NIe idzie o nadążanie, a o pszewidywanie.
A to jest trudne, bo nie tylko w Polsce są naukowcy , i ktoś zawsze może
wymyślić na świecie coś, co gruntownie zabuży pszewidywania.
>Tak więc dla chcącego nic trudnego.
NIe widzisz, że pewne żeczy są trudne, dlatego ci nie wyłazi.
--
(tekst bez: ó, ch, rz i -ii)
Ortografia to NAWYK, często nielogiczny, ktury ludzie ociężali umysłowo,
nażucają bezmyślnie następnym pokoleniom. ( ortografia . pev . pl )
|