Data: 2001-05-30 08:18:38
Temat: Re: TRUSKAWKI TUŻ TUŻ...
Od: "{Wilma}" <w...@o...pl>
Pokaż wszystkie nagłówki
Uzytkownik "Krysia Thompson" <K...@h...fsnet.co.uk> napisal w
wiadomosci news:lb87ht066egnhvv7rt50e3414iiek7apb3@4ax.com...
> albo zrobic sorbet... miksnac truskawki. Na plaskim naczyniu
> wlozyc do zamrazalnika. Ubic piane jak na bezy (z cukrem). Jak
> truskawki zaczynaja marznac, miksnac je jeszcze rac (tylko moze
> najpierw je wyjac z plaskiego naczynia...). Wymieszac z piana. W
> duze naczynie, do zamrazal. jak zacznie tezec, wymieszac
> porzadnie. Mozna te operacje powtorzyc jeszcze z raz lub dwa, ale
> nie koniecznie. Uwaga - jesli owoce sa w duzych kawalkach to sie
> zrobia jak kamienie (ja tak kiedyz zrobila z agrestem, mozna bylo
> z procy zabijac przechodniow...), wiec im bardziej zmasakrowane
> owoce, tym bedzie bardziej miekkie. Cala rzecz nie zamarznie na
> amen bo posiada piane z bialek i cukier, ktore to, podobno, nie
> mroza sie na kamien. Czy to fakt naukowy czy nie, mnie sorbety
> wychodza dobre
> Wydaje sie pracochlonne (to ciagle mieszanie), ale tak na prawde
> nie jest
>
> Krysia
Wszystko ladnie, tylko ze ja bardzo boje sie salmonelli. Czy jajka wystarczy
tylko sparzyc, aby nie dostac sie do szpitala?
pozdr. Wilma
|