Data: 2018-06-06 21:03:57
Temat: Re: TRYBUNOWI Re: Margaryny antycholesterolowe
Od: XL <i...@g...pl>
Pokaż wszystkie nagłówki
Trybun <c...@j...ru> wrote:
> W dniu 2018-05-31 o 23:39, XL pisze:
>> XL <i...@g...pl> wrote:
>>> Trybun <c...@j...ru> wrote:
>>>> Prawda i nieprawda. W sprawie cholesterolu medycyna tak właściwie
>>>> dopiero raczkuje. Jak by nie było - w jednym jest zgodna - w przypadku
>>>> zagrożenia miażdżycą wszyscy lekarze zalecają dietę ubogą w tłuszcze
>>>> zwierzęce i mięso.
>>>>
>>>>
>>> Ludzie zawsze jedli mięso, ale do pewnego czasu nie bardzo mieli okazję do
>>> łączenia go z węglowodanami. Po prostu mieli do dyspozycji albo to, albo to
>>> - OSOBNO. Miażdżyca występuje masowo dopiero odkąd węglowodany stały się
>>> łatwo dostępne i są powszechnie spożywane w nadmiarze przy zachowaniu
>>> dotychczasowego spożycia mięsa. Miażdżyca to efekt diety
>>> wysokowęglowodanowej, która w połączeniu z dietą mięsną daje takie skutki.
>>> Więc wg mnie zakaz jedzenia mięsa (czyli też tłuszczu zwierz.) to głupie
>>> zalecenie. Lepiej całkowicie odstawić węgle - żeby nie zachodziło ich
>>> łączenie z tłuszczem zwierzęcym.
>>>
>>>
>> Powyższe jest MOJĄ AUTORSKĄ TEORIĄ - a oto, co znalazłam niedługo po jej
>> tutejszym wygłoszeniu, szukając jej potwierdzenia. I je znalazłam. I to
>> lepsze, niż mogłam przypuszczać!
>>
>> http://www.stachurska.eu/?p=13475
>>
>> ,,(...)Jaka jest główna przyczyna miażdżycy i jak można ją określić w sposób
>> zrozumiały dla przeciętnego czytelnika?
>>
>> Główną przyczyną miażdżycy są określone proporcje między białkiem,
>> tłuszczem i węglowodanami w diecie, zmuszające organizm do przetwarzania
>> glukozy głównie w szlaku pentozowym, w tym do przetwarzania jej na
>> trójglicerydy, a następnie na cholesterol w komórkach błony wewnętrznej
>> tętnic.
>>
>> Wiadomo z biochemii, że w otyłości, cukrzycy i miażdżycy glukoza jest
>> spalana w małych ilościach, a jest głównie przetwarzana w szlaku pentozowym
>> na pentozy, na trójglicerydy, na cholesterol, na inne związki. Wszystkie
>> dodatkowe czynniki, w tym część tzw. czynników ryzyka, które pobudzają
>> szlak pentozowy, przyspieszają postępy miażdżycy. Powyższe zależności
>> zostały potwierdzone w niezamierzonych doświadczeniach na setkach milionów
>> ludzi.
>>
>> Około roku 1950 liczba przypadków miażdżycy i innych chorób cywilizacyjnych
>> w USA była najwyższa. W 1949 roku w przeciętnej diecie w USA ilość energii
>> z białka wynosiła 11%, z tłuszczów 40%, z węglowodanów 47%. Przy zbliżonych
>> proporcjach w przeciętnej diecie nasilenie chorób cywilizacyjnych, w tym
>> miażdżycy, jest najwyższe. W 1974 roku, czyli po dwudziestu paru latach w
>> USA w przeciętnej diecie mieszkańców Stanów Zjednoczonych ilość energii z
>> białka wynosiła 12%, z tłuszczów 50%, z węglowodanów 38%. Zauważono
>> również, że bogaci jedzą znacznie więcej tłuszczów zwierzęcych, białka
>> zwierzęcego, wapnia i witamin, a biedni jedzą najwięcej produktów
>> roślinnych, szczególnie makaronów, owoców, kasz i chleba.
>>
>>
>> Przy takich proporcjach jak to było w Stanach Zjednoczonych w roku 1974,
>> miażdżyca i inne choroby cywilizacyjne cofać się muszą. I rzeczywiście od
>> roku mniej więcej 1965 w krajach bogatych miażdżyca i inne choroby
>> cywilizacyjne znajdują się w odwrocie.
>>
>> We wszystkich krajach bogatych, ale nie w Japonii, zaczęły zanikać (tzn.
>> miażdżyca i inne choroby cywilizacyjne) najwcześniej wśród najbogatszych,
>> od 1970-75 wśród średniozamożnych, a nadal są bardzo częste u najuboższych.
>> Wykazano, że główne przyczyny złogów i wyższa śmiertelność w niższych
>> klasach społecznych w USA i innych krajach bogatych, nie mają związku z
>> rodzajem pracy zawodowej, środowiskiem, mieszkaniem, paleniem tytoniu, mają
>> związek tylko z wysokością dochodów. Nawyki dietetyczne są związane głównie
>> z dochodami. Stwierdzono, że bogaci jedzą więcej mięsa, masła, śmietany,
>> jaj, serów, a biedni jedzą znacznie mniej tych produktów, więcej
>> ziemniaków, znacznie więcej przetworów zbożowych, a zwłaszcza cukru.
>> Udowodniono, że dieta z najniższą śmiertelnością we wszystkich grupach
>> wieku zawiera najwięcej tłuszczów zwierzęcych, białka zwierzęcego, wapnia i
>> witamin, o czym już wspominałem.
>>
>> (...) Czy pańska wiedza została potwierdzona w sposób naukowy?
>>
>>
>> Tak. Program badawczy zapoczątkowany zarządzeniem premiera w 1974 r. w
>> doświadczeniach na zwierzętach i ludziach chorych wykazał, że Żywienie
>> Optymalne (?) nie powoduje jakiegokolwiek szkodliwego wpływu na organizmy
>> ludzkie i w sposób istotny wpływa korzystnie na wszystkie badane parametry
>> określające stan zdrowia i sprawność psychofizyczną. Badania wykazały, że:
>>
>> Żywienie Optymalne (?) ma działanie wybitnie przeciwmiażdżycowe ? prof.
>> Rafalski
>>
>> Wpływa korzystnie na organizmy zwierząt, a zwłaszcza na wielkość i
>> sprawność ich mózgów ? prof. Stanisław Berger. Wiadomo, co potwierdzili
>> profesorowie Hasik i Tatoń, że Żywienie Optymalne (?) nie szkodzi ludziom.
>> Z drugiej strony, cała pisana historia ludzkości i współczesna, smutna
>> kondycja rodzaju ludzkiego dowodzi, że każdy inny model żywienia ludziom
>> szkodzi.(...)"
>>
>> Trybunie - polecam cały artykuł. Arcyciekawy, szczególnie dla Ciebie. Ja
>> też sobie go skrzętnie w zasobach zachowuję.
>>
>
> Dzięki.. Jednak już tyle się naczytałem o cudownych dietach... Niektóre
> z pewnością są skuteczne, jednak z różnych powodów mało kto ma
> możliwości długoterminowego stosowania. W moim przypadku wygląda to tak
> - raz dziennie małą tabletkę (20mg), albo dwie trzy kanapki posmarowane
> margaryną, albo katowanie się jakąś dietą.. Co byś Ty wybrała,
> oczywiście zakładając że ta margaryna naprawdę obniża cholesterol?
>
>
Ja nieustająco mam do zrzucenia parę kilo, więc wybrałabym najpierw
tabletkę, a po obniżeniu cholesterolu - dietę. Ale chyba nie tę
Jwaśniewskiego jednak. Uczciwie mówię.
--
XL
|