Strona główna Grupy pl.sci.psychologia Talent artysty?

Grupy

Szukaj w grupach

 

Talent artysty?

Liczba wypowiedzi w tym wątku: 438


« poprzedni wątek następny wątek »

281. Data: 2015-08-09 12:05:27

Temat: Re: Talent artysty?
Od: Qrczak <q...@q...pl> szukaj wiadomości tego autora

Dnia 2015-08-09 11:34, obywatel Chiron uprzejmie donosi:
> Użytkownik "Qrczak" <q...@q...pl> napisał w wiadomości
> news:55c70b6b$0$4786$65785112@news.neostrada.pl...
>> Dnia 2015-08-09 10:00, obywatel Chiron uprzejmie donosi:
>>> Użytkownik "FEniks" <x...@p...fm> napisał w wiadomości
>>> news:mq5d09$3hn$1@news.icm.edu.pl...
>>>> W dniu 2015-08-08 o 13:50, Pszemol pisze:
>>>>> "Qrczak" <q...@q...pl> wrote in message
>>>>> news:55c5012a$0$4768$65785112@news.neostrada.pl...
>>>>>>> Ja raczej nigdy nie powiedziałabym, że "ma talent" o kimś, kto
>>>>>>> nie ma
>>>>>>> pasji oraz nie wkłada/włożył wystarczająco dużo pracy w jakąś
>>>>>>> dziedzinę
>>>>>>> (chyba że o dziecku, ale to trochę inna sytuacja, wtedy raczej
>>>>>>> mówimy o
>>>>>>> zdolnościach). Owszem, może same tylko te dwa czynniki nie zawsze
>>>>>>> przynoszą efekty i nie są wystarczające, ale są niezbędne, żeby
>>>>>>> prawdziwy talent dał się rozpoznać.
>>>>>>>
>>>>>>> Zresztą moja "kwintesencja" była trochę przewrotna. Mam wrażenie,
>>>>>>> że my
>>>>>>> ludzie, a zwłaszcza chyba my Polacy, zbytnio gloryfikujemy pojęcie
>>>>>>> "talent" z krzywdą dla zwykłej (mozolnej często) pracy. Lubimy
>>>>>>> chwalić
>>>>>>> innych za talent, chwalić się sami, że coś nam przychodzi bez
>>>>>>> trudności,
>>>>>>> chełpimy się, że byliśmy w szkole tacy zdolni, wszystko nam
>>>>>>> przychodziło
>>>>>>> tak łatwo bez problemu. O wiele chętniej się przyznamy, że byliśmy
>>>>>>> zdolnymi leniami, niż pilnymi uczniami. Mamy kult zdolności i
>>>>>>> talentów,
>>>>>>> a praca jest passe. ;)
>>>>>>
>>>>>> Ciekawe dlaczego...
>>>>>
>>>>> Bo lenie bez talentu nie lubili pracowitych kujonów...
>>>>> Tym z talentem jeszcze byli w stanie wybaczyć piątki w szkole :-)
>>>>
>>>> Ludzie lubią niesamowitość. Były kiedyś teorie, że prawdziwy geniusz
>>>> ma jakieś specjalne wymiary czaszki, większą czy jakoś tak. Żeby to
>>>> potwierdzić podobno grubo po śmierci Bacha odkopano jego czaszkę i
>>>> zmierzono. I... okazało się, że była zupełnie przeciętna. ;)
>>>>
>>>> A "wielkie talenty" naprawdę zwykle ciężko pracowały (np. Bach
>>>> przemierzył na piechotę ponad 400km z Arnstadt do Lubeki, żeby
>>>> posłuchać najwybitniejszego wtedy organisty). I zwykle byli po prostu
>>>> doskonałymi rzemieślnikami na usługach możnych, tworzyli na zamówienie
>>>> i dla kasy. Poza tym to my teraz wiemy i uznajemy, że byli geniuszami,
>>>> a za ich czasów bywało różnie. Koncerty Brandenburskie Bacha
>>>> przeleżały u jakiegoś margrabiego w szufladzie i zostały sprzedane za
>>>> parę groszy. A tego typu losów "wielkich talentów" jest wiele.
>>>>
>>>> Poza tym ja sądzę, że "talent" jest jednak wartością stopniowalną.
>>>> Kiedy zachodzi wyjątkowa koincydencja wielu czynników (zdolności
>>>> czysto fizyczne + osobowość + znalezienie się w odpowiednim czasie w
>>>> odpowiednim miejscu, czyli np. odpowiednia edukacja, warunki do
>>>> zaistnienia i pewnie jeszcze wiele innych), wtedy mamy do czynienia z
>>>> _wybitnym_ talentem. Ale przecież o kimś, kto po prostu z łatwością
>>>> uczy się gry na instrumencie też zwykle mówimy, że ma do tego talent,
>>>> chociaż nie będzie z niego ani Mozart, ani Chopin, ani nawet Blechacz.
>>>>
>>>
>>> Interesujące. A co powiesz na tego człowieka?
>>>
>>> http://www.matematyka.pl/19068.htm
>>
>> J.w.
>> No i?
> "(zdolności czysto fizyczne + osobowość + znalezienie się w odpowiednim
> czasie w
> odpowiednim miejscu, czyli np. odpowiednia edukacja, warunki do
> zaistnienia i pewnie jeszcze wiele innych), "
> Może i zdolności fizyczne- no ale gdzie pozostałe?

Znaczy pracowitość, pilność i konsekwencja nie jest rysem osobowościowym?
Zarównież i poniższe zupełnie nie pasuje do "odpowiedniego miejsca i czasu":
"poznaje jednego z założycieli Towarzystwa Matematycznego w Indiach",
"rozpoczyna korespondencję z nikim innym tylko słynnym G.H.Hardy'm"?

Q
--
Ja tam nie jestem socjopatą. Umiem doskonale udawać, że lubię ludzi.

› Pokaż wiadomość z nagłówkami


Zobacz także


282. Data: 2015-08-09 12:06:35

Temat: Re: Talent artysty?
Od: Qrczak <q...@q...pl> szukaj wiadomości tego autora

Dnia 2015-08-09 10:39, obywatel Chiron uprzejmie donosi:
> Użytkownik "Qrczak" <q...@q...pl> napisał w wiadomości
> news:55c673fd$0$27517$65785112@news.neostrada.pl...
>> Dnia 2015-08-08 23:19, obywatel FEniks uprzejmie donosi:
>>> W dniu 2015-08-08 o 23:06, FEniks pisze:
>>>> W dniu 2015-08-08 o 22:23, Fragi pisze:
>>>
>>>>> No właśnie banały, do których próbowałaś dorabiać, moim zdaniem,
>>>>> jakieś
>>>>> dziwne teorie :) A sprawa jest prosta jak drut :)
>>>>
>>>> Nie jest taka prosta.
>>>
>>> Podobnie jak prezentowanie swojego zdania, niekoniecznie zgodnego ze
>>> spojrzeniem większości. Można nawet przez to zostać nieprawdziwym
>>> Polakiem, he he. Ale talent do osobistych wycieczek przy byle okazji też
>>> trzeba docenić.
>>
>> Ja osobiście lubię wycieczki.
>> Ostatnio do Łodzi niestety częstsze niż do Wrocławia.
>> Kieleckie wciąż takie samo.
>
> Kłamiesz. Nie widziałem już dawno żadnej Qry w moim mieście.

Oglądaj dziś Polsat, prześlę Ci buziaczka.

Q
--
Ja tam nie jestem socjopatą. Umiem doskonale udawać, że lubię ludzi.

› Pokaż wiadomość z nagłówkami


283. Data: 2015-08-09 12:12:15

Temat: Re: Talent artysty?
Od: gazebo <g...@e...o> szukaj wiadomości tego autora

W dniu 09.08.2015 o 11:32, Chiron pisze:
>
> Użytkownik "Qrczak" <q...@q...pl> napisał w wiadomości
> news:55c70aa7$0$4775$65785112@news.neostrada.pl...
>> Dnia 2015-08-09 09:36, obywatel gazebo uprzejmie donosi:
>>> W dniu 09.08.2015 o 09:21, Chiron pisze:
>>>> Użytkownik "FEniks" <x...@p...fm> napisał w wiadomości
>>>> news:mq5b2s$qft$1@news.icm.edu.pl...
>>>>> Wykłady na temat wyjątkowej przyjemności w sprawianiu przykrości
>>>>> raczej do kogo innego powinieneś kierować.
>>>>
>>>> Ewo- gdybym miał się tak całkiem szczerze do tego odnieść- nie
>>>> byłoby Ci
>>>> przyjemnie.
>>>> Tylko może dość? Może zacznijmy się uderzać we własne piersi- choćby w
>>>> pierwszej kolejności?
>>>>
>>>> --
>>>>
>>>> Chiron
>>> wal smialo, no kurwa wal :]
>>
>> Mną zatelepało.
>>
>
> Boisz się walenia?
>
> --
>
> Chiron
waleni niech beda pochwaleni

--
gazebo

› Pokaż wiadomość z nagłówkami


284. Data: 2015-08-09 12:37:12

Temat: Re: Talent artysty?
Od: "Chiron" <c...@o...eu> szukaj wiadomości tego autora


Użytkownik "Qrczak" <q...@q...pl> napisał w wiadomości
news:55c725e7$0$8381$65785112@news.neostrada.pl...
> Dnia 2015-08-09 11:34, obywatel Chiron uprzejmie donosi:
>> Użytkownik "Qrczak" <q...@q...pl> napisał w wiadomości
>> news:55c70b6b$0$4786$65785112@news.neostrada.pl...
>>> Dnia 2015-08-09 10:00, obywatel Chiron uprzejmie donosi:
>>>> Użytkownik "FEniks" <x...@p...fm> napisał w wiadomości
>>>> news:mq5d09$3hn$1@news.icm.edu.pl...
>>>>> W dniu 2015-08-08 o 13:50, Pszemol pisze:
>>>>>> "Qrczak" <q...@q...pl> wrote in message
>>>>>> news:55c5012a$0$4768$65785112@news.neostrada.pl...
>>>>>>>> Ja raczej nigdy nie powiedziałabym, że "ma talent" o kimś, kto
>>>>>>>> nie ma
>>>>>>>> pasji oraz nie wkłada/włożył wystarczająco dużo pracy w jakąś
>>>>>>>> dziedzinę
>>>>>>>> (chyba że o dziecku, ale to trochę inna sytuacja, wtedy raczej
>>>>>>>> mówimy o
>>>>>>>> zdolnościach). Owszem, może same tylko te dwa czynniki nie zawsze
>>>>>>>> przynoszą efekty i nie są wystarczające, ale są niezbędne, żeby
>>>>>>>> prawdziwy talent dał się rozpoznać.
>>>>>>>>
>>>>>>>> Zresztą moja "kwintesencja" była trochę przewrotna. Mam wrażenie,
>>>>>>>> że my
>>>>>>>> ludzie, a zwłaszcza chyba my Polacy, zbytnio gloryfikujemy pojęcie
>>>>>>>> "talent" z krzywdą dla zwykłej (mozolnej często) pracy. Lubimy
>>>>>>>> chwalić
>>>>>>>> innych za talent, chwalić się sami, że coś nam przychodzi bez
>>>>>>>> trudności,
>>>>>>>> chełpimy się, że byliśmy w szkole tacy zdolni, wszystko nam
>>>>>>>> przychodziło
>>>>>>>> tak łatwo bez problemu. O wiele chętniej się przyznamy, że byliśmy
>>>>>>>> zdolnymi leniami, niż pilnymi uczniami. Mamy kult zdolności i
>>>>>>>> talentów,
>>>>>>>> a praca jest passe. ;)
>>>>>>>
>>>>>>> Ciekawe dlaczego...
>>>>>>
>>>>>> Bo lenie bez talentu nie lubili pracowitych kujonów...
>>>>>> Tym z talentem jeszcze byli w stanie wybaczyć piątki w szkole :-)
>>>>>
>>>>> Ludzie lubią niesamowitość. Były kiedyś teorie, że prawdziwy geniusz
>>>>> ma jakieś specjalne wymiary czaszki, większą czy jakoś tak. Żeby to
>>>>> potwierdzić podobno grubo po śmierci Bacha odkopano jego czaszkę i
>>>>> zmierzono. I... okazało się, że była zupełnie przeciętna. ;)
>>>>>
>>>>> A "wielkie talenty" naprawdę zwykle ciężko pracowały (np. Bach
>>>>> przemierzył na piechotę ponad 400km z Arnstadt do Lubeki, żeby
>>>>> posłuchać najwybitniejszego wtedy organisty). I zwykle byli po prostu
>>>>> doskonałymi rzemieślnikami na usługach możnych, tworzyli na zamówienie
>>>>> i dla kasy. Poza tym to my teraz wiemy i uznajemy, że byli geniuszami,
>>>>> a za ich czasów bywało różnie. Koncerty Brandenburskie Bacha
>>>>> przeleżały u jakiegoś margrabiego w szufladzie i zostały sprzedane za
>>>>> parę groszy. A tego typu losów "wielkich talentów" jest wiele.
>>>>>
>>>>> Poza tym ja sądzę, że "talent" jest jednak wartością stopniowalną.
>>>>> Kiedy zachodzi wyjątkowa koincydencja wielu czynników (zdolności
>>>>> czysto fizyczne + osobowość + znalezienie się w odpowiednim czasie w
>>>>> odpowiednim miejscu, czyli np. odpowiednia edukacja, warunki do
>>>>> zaistnienia i pewnie jeszcze wiele innych), wtedy mamy do czynienia z
>>>>> _wybitnym_ talentem. Ale przecież o kimś, kto po prostu z łatwością
>>>>> uczy się gry na instrumencie też zwykle mówimy, że ma do tego talent,
>>>>> chociaż nie będzie z niego ani Mozart, ani Chopin, ani nawet Blechacz.
>>>>>
>>>>
>>>> Interesujące. A co powiesz na tego człowieka?
>>>>
>>>> http://www.matematyka.pl/19068.htm
>>>
>>> J.w.
>>> No i?
>> "(zdolności czysto fizyczne + osobowość + znalezienie się w odpowiednim
>> czasie w
>> odpowiednim miejscu, czyli np. odpowiednia edukacja, warunki do
>> zaistnienia i pewnie jeszcze wiele innych), "
>> Może i zdolności fizyczne- no ale gdzie pozostałe?
>
> Znaczy pracowitość, pilność i konsekwencja nie jest rysem osobowościowym?
> Zarównież i poniższe zupełnie nie pasuje do "odpowiedniego miejsca i
> czasu":
> "poznaje jednego z założycieli Towarzystwa Matematycznego w Indiach",
> "rozpoczyna korespondencję z nikim innym tylko słynnym G.H.Hardy'm"?
>

Dobrze. Jednakże- on zaczął tę korespondecję- mając już sporo odkryć i spora
wiedzę matematyczną. I korespondencja nie polegała raczej na wymianie myśli.
To on wysyłał swoje prace. W drugą strone dostawał albo stwierdzenie, że to
już ktoś odkrył, albo zdiziwenie i ewentualnie potem formalny dowód na swoje
odkrycie. Przypominam: żadnego wykształcenia (ani np wychowania w domu) nie
posiadał w tym kierunku. Po prawdzie- w ogóle chyba nie miał wykształcenia.
Do końca życia wielu angielskich matematyków uważało go za szarlatana. Sam o
sobie mówił, ze bogini Namagiri mu to wszystko przekazuje- on sam z siebie
nic nie wie
https://pl.wikipedia.org/wiki/Namagiri

--

Chiron

› Pokaż wiadomość z nagłówkami


285. Data: 2015-08-09 12:38:06

Temat: Re: Talent artysty?
Od: "Chiron" <c...@o...eu> szukaj wiadomości tego autora


Użytkownik "Qrczak" <q...@q...pl> napisał w wiadomości
news:55c7262b$0$8381$65785112@news.neostrada.pl...
> Dnia 2015-08-09 10:39, obywatel Chiron uprzejmie donosi:
>> Użytkownik "Qrczak" <q...@q...pl> napisał w wiadomości
>> news:55c673fd$0$27517$65785112@news.neostrada.pl...
>>> Dnia 2015-08-08 23:19, obywatel FEniks uprzejmie donosi:
>>>> W dniu 2015-08-08 o 23:06, FEniks pisze:
>>>>> W dniu 2015-08-08 o 22:23, Fragi pisze:
>>>>
>>>>>> No właśnie banały, do których próbowałaś dorabiać, moim zdaniem,
>>>>>> jakieś
>>>>>> dziwne teorie :) A sprawa jest prosta jak drut :)
>>>>>
>>>>> Nie jest taka prosta.
>>>>
>>>> Podobnie jak prezentowanie swojego zdania, niekoniecznie zgodnego ze
>>>> spojrzeniem większości. Można nawet przez to zostać nieprawdziwym
>>>> Polakiem, he he. Ale talent do osobistych wycieczek przy byle okazji
>>>> też
>>>> trzeba docenić.
>>>
>>> Ja osobiście lubię wycieczki.
>>> Ostatnio do Łodzi niestety częstsze niż do Wrocławia.
>>> Kieleckie wciąż takie samo.
>>
>> Kłamiesz. Nie widziałem już dawno żadnej Qry w moim mieście.
>
> Oglądaj dziś Polsat, prześlę Ci buziaczka.
>

Tylko gdzie i o której? Nie mam TV- będzie to gdzieś w internecie?

--

Chiron

› Pokaż wiadomość z nagłówkami


286. Data: 2015-08-09 12:44:18

Temat: Re: Talent artysty?
Od: FEniks <x...@p...fm> szukaj wiadomości tego autora

W dniu 2015-08-08 o 23:50, Fragi pisze:
> Jeśli Cię gdzieś uraziłam, to przepraszam.

Niezamaco. :) Nie trzeba brać tak wszystkiego do siebie.

Ewa

› Pokaż wiadomość z nagłówkami


287. Data: 2015-08-09 12:45:08

Temat: Re: Talent artysty?
Od: FEniks <x...@p...fm> szukaj wiadomości tego autora

W dniu 2015-08-09 o 10:39, Chiron pisze:
>
> Użytkownik "FEniks" <x...@p...fm> napisał w wiadomości
> news:mq5rp5$51e$1@news.icm.edu.pl...
>> W dniu 2015-08-08 o 23:06, FEniks pisze:
>>> W dniu 2015-08-08 o 22:23, Fragi pisze:
>>
>>>> No właśnie banały, do których próbowałaś dorabiać, moim zdaniem,
>>>> jakieś
>>>> dziwne teorie :) A sprawa jest prosta jak drut :)
>>>
>>> Nie jest taka prosta.
>>
>> Podobnie jak prezentowanie swojego zdania, niekoniecznie zgodnego ze
>> spojrzeniem większości. Można nawet przez to zostać nieprawdziwym
>> Polakiem, he he. Ale talent do osobistych wycieczek przy byle okazji
>> też trzeba docenić.
>
> A nawet talent do obgadywania innych

To już doceniłam wcześniej, w innym miejscu tego wątku.

Ewa

› Pokaż wiadomość z nagłówkami


288. Data: 2015-08-09 12:48:22

Temat: Re: Talent artysty?
Od: FEniks <x...@p...fm> szukaj wiadomości tego autora

W dniu 2015-08-09 o 10:00, Chiron pisze:
>
> Użytkownik "FEniks" <x...@p...fm> napisał w wiadomości
> news:mq5d09$3hn$1@news.icm.edu.pl...
>> W dniu 2015-08-08 o 13:50, Pszemol pisze:
>>> "Qrczak" <q...@q...pl> wrote in message
>>> news:55c5012a$0$4768$65785112@news.neostrada.pl...
>>>>> Ja raczej nigdy nie powiedziałabym, że "ma talent" o kimś, kto nie ma
>>>>> pasji oraz nie wkłada/włożył wystarczająco dużo pracy w jakąś
>>>>> dziedzinę
>>>>> (chyba że o dziecku, ale to trochę inna sytuacja, wtedy raczej
>>>>> mówimy o
>>>>> zdolnościach). Owszem, może same tylko te dwa czynniki nie zawsze
>>>>> przynoszą efekty i nie są wystarczające, ale są niezbędne, żeby
>>>>> prawdziwy talent dał się rozpoznać.
>>>>>
>>>>> Zresztą moja "kwintesencja" była trochę przewrotna. Mam wrażenie,
>>>>> że my
>>>>> ludzie, a zwłaszcza chyba my Polacy, zbytnio gloryfikujemy pojęcie
>>>>> "talent" z krzywdą dla zwykłej (mozolnej często) pracy. Lubimy
>>>>> chwalić
>>>>> innych za talent, chwalić się sami, że coś nam przychodzi bez
>>>>> trudności,
>>>>> chełpimy się, że byliśmy w szkole tacy zdolni, wszystko nam
>>>>> przychodziło
>>>>> tak łatwo bez problemu. O wiele chętniej się przyznamy, że byliśmy
>>>>> zdolnymi leniami, niż pilnymi uczniami. Mamy kult zdolności i
>>>>> talentów,
>>>>> a praca jest passe. ;)
>>>>
>>>> Ciekawe dlaczego...
>>>
>>> Bo lenie bez talentu nie lubili pracowitych kujonów...
>>> Tym z talentem jeszcze byli w stanie wybaczyć piątki w szkole :-)
>>
>> Ludzie lubią niesamowitość. Były kiedyś teorie, że prawdziwy geniusz
>> ma jakieś specjalne wymiary czaszki, większą czy jakoś tak. Żeby to
>> potwierdzić podobno grubo po śmierci Bacha odkopano jego czaszkę i
>> zmierzono. I... okazało się, że była zupełnie przeciętna. ;)
>>
>> A "wielkie talenty" naprawdę zwykle ciężko pracowały (np. Bach
>> przemierzył na piechotę ponad 400km z Arnstadt do Lubeki, żeby
>> posłuchać najwybitniejszego wtedy organisty). I zwykle byli po prostu
>> doskonałymi rzemieślnikami na usługach możnych, tworzyli na
>> zamówienie i dla kasy. Poza tym to my teraz wiemy i uznajemy, że byli
>> geniuszami, a za ich czasów bywało różnie. Koncerty Brandenburskie
>> Bacha przeleżały u jakiegoś margrabiego w szufladzie i zostały
>> sprzedane za parę groszy. A tego typu losów "wielkich talentów" jest
>> wiele.
>>
>> Poza tym ja sądzę, że "talent" jest jednak wartością stopniowalną.
>> Kiedy zachodzi wyjątkowa koincydencja wielu czynników (zdolności
>> czysto fizyczne + osobowość + znalezienie się w odpowiednim czasie w
>> odpowiednim miejscu, czyli np. odpowiednia edukacja, warunki do
>> zaistnienia i pewnie jeszcze wiele innych), wtedy mamy do czynienia z
>> _wybitnym_ talentem. Ale przecież o kimś, kto po prostu z łatwością
>> uczy się gry na instrumencie też zwykle mówimy, że ma do tego talent,
>> chociaż nie będzie z niego ani Mozart, ani Chopin, ani nawet Blechacz.
>>
>
> Interesujące. A co powiesz na tego człowieka?
>
> http://www.matematyka.pl/19068.htm

Pasji i pracowitości z pewnością mu nie brakowało.

Ewa

› Pokaż wiadomość z nagłówkami


289. Data: 2015-08-09 12:50:09

Temat: Re: Talent artysty?
Od: Qrczak <q...@q...pl> szukaj wiadomości tego autora

Dnia 2015-08-09 12:37, obywatel Chiron uprzejmie donosi:
> Użytkownik "Qrczak" <q...@q...pl> napisał w wiadomości
> news:55c725e7$0$8381$65785112@news.neostrada.pl...
>> Dnia 2015-08-09 11:34, obywatel Chiron uprzejmie donosi:
>>> Użytkownik "Qrczak" <q...@q...pl> napisał w wiadomości
>>> news:55c70b6b$0$4786$65785112@news.neostrada.pl...
>>>> Dnia 2015-08-09 10:00, obywatel Chiron uprzejmie donosi:
>>>>> Użytkownik "FEniks" <x...@p...fm> napisał w wiadomości
>>>>> news:mq5d09$3hn$1@news.icm.edu.pl...
>>>>>> W dniu 2015-08-08 o 13:50, Pszemol pisze:
>>>>>>> "Qrczak" <q...@q...pl> wrote in message
>>>>>>> news:55c5012a$0$4768$65785112@news.neostrada.pl...
>>>>>>>>> Ja raczej nigdy nie powiedziałabym, że "ma talent" o kimś, kto
>>>>>>>>> nie ma
>>>>>>>>> pasji oraz nie wkłada/włożył wystarczająco dużo pracy w jakąś
>>>>>>>>> dziedzinę
>>>>>>>>> (chyba że o dziecku, ale to trochę inna sytuacja, wtedy raczej
>>>>>>>>> mówimy o
>>>>>>>>> zdolnościach). Owszem, może same tylko te dwa czynniki nie zawsze
>>>>>>>>> przynoszą efekty i nie są wystarczające, ale są niezbędne, żeby
>>>>>>>>> prawdziwy talent dał się rozpoznać.
>>>>>>>>>
>>>>>>>>> Zresztą moja "kwintesencja" była trochę przewrotna. Mam wrażenie,
>>>>>>>>> że my
>>>>>>>>> ludzie, a zwłaszcza chyba my Polacy, zbytnio gloryfikujemy pojęcie
>>>>>>>>> "talent" z krzywdą dla zwykłej (mozolnej często) pracy. Lubimy
>>>>>>>>> chwalić
>>>>>>>>> innych za talent, chwalić się sami, że coś nam przychodzi bez
>>>>>>>>> trudności,
>>>>>>>>> chełpimy się, że byliśmy w szkole tacy zdolni, wszystko nam
>>>>>>>>> przychodziło
>>>>>>>>> tak łatwo bez problemu. O wiele chętniej się przyznamy, że byliśmy
>>>>>>>>> zdolnymi leniami, niż pilnymi uczniami. Mamy kult zdolności i
>>>>>>>>> talentów,
>>>>>>>>> a praca jest passe. ;)
>>>>>>>>
>>>>>>>> Ciekawe dlaczego...
>>>>>>>
>>>>>>> Bo lenie bez talentu nie lubili pracowitych kujonów...
>>>>>>> Tym z talentem jeszcze byli w stanie wybaczyć piątki w szkole :-)
>>>>>>
>>>>>> Ludzie lubią niesamowitość. Były kiedyś teorie, że prawdziwy geniusz
>>>>>> ma jakieś specjalne wymiary czaszki, większą czy jakoś tak. Żeby to
>>>>>> potwierdzić podobno grubo po śmierci Bacha odkopano jego czaszkę i
>>>>>> zmierzono. I... okazało się, że była zupełnie przeciętna. ;)
>>>>>>
>>>>>> A "wielkie talenty" naprawdę zwykle ciężko pracowały (np. Bach
>>>>>> przemierzył na piechotę ponad 400km z Arnstadt do Lubeki, żeby
>>>>>> posłuchać najwybitniejszego wtedy organisty). I zwykle byli po prostu
>>>>>> doskonałymi rzemieślnikami na usługach możnych, tworzyli na
>>>>>> zamówienie
>>>>>> i dla kasy. Poza tym to my teraz wiemy i uznajemy, że byli
>>>>>> geniuszami,
>>>>>> a za ich czasów bywało różnie. Koncerty Brandenburskie Bacha
>>>>>> przeleżały u jakiegoś margrabiego w szufladzie i zostały sprzedane za
>>>>>> parę groszy. A tego typu losów "wielkich talentów" jest wiele.
>>>>>>
>>>>>> Poza tym ja sądzę, że "talent" jest jednak wartością stopniowalną.
>>>>>> Kiedy zachodzi wyjątkowa koincydencja wielu czynników (zdolności
>>>>>> czysto fizyczne + osobowość + znalezienie się w odpowiednim czasie w
>>>>>> odpowiednim miejscu, czyli np. odpowiednia edukacja, warunki do
>>>>>> zaistnienia i pewnie jeszcze wiele innych), wtedy mamy do czynienia z
>>>>>> _wybitnym_ talentem. Ale przecież o kimś, kto po prostu z łatwością
>>>>>> uczy się gry na instrumencie też zwykle mówimy, że ma do tego talent,
>>>>>> chociaż nie będzie z niego ani Mozart, ani Chopin, ani nawet
>>>>>> Blechacz.
>>>>>>
>>>>>
>>>>> Interesujące. A co powiesz na tego człowieka?
>>>>>
>>>>> http://www.matematyka.pl/19068.htm
>>>>
>>>> J.w.
>>>> No i?
>>> "(zdolności czysto fizyczne + osobowość + znalezienie się w odpowiednim
>>> czasie w
>>> odpowiednim miejscu, czyli np. odpowiednia edukacja, warunki do
>>> zaistnienia i pewnie jeszcze wiele innych), "
>>> Może i zdolności fizyczne- no ale gdzie pozostałe?
>>
>> Znaczy pracowitość, pilność i konsekwencja nie jest rysem osobowościowym?
>> Zarównież i poniższe zupełnie nie pasuje do "odpowiedniego miejsca i
>> czasu":
>> "poznaje jednego z założycieli Towarzystwa Matematycznego w Indiach",
>> "rozpoczyna korespondencję z nikim innym tylko słynnym G.H.Hardy'm"?
>>
>
> Dobrze. Jednakże- on zaczął tę korespondecję- mając już sporo odkryć i
> spora wiedzę matematyczną. I korespondencja nie polegała raczej na
> wymianie myśli. To on wysyłał swoje prace. W drugą strone dostawał albo
> stwierdzenie, że to już ktoś odkrył, albo zdiziwenie i ewentualnie potem
> formalny dowód na swoje odkrycie. Przypominam: żadnego wykształcenia
> (ani np wychowania w domu) nie posiadał w tym kierunku. Po prawdzie- w
> ogóle chyba nie miał wykształcenia. Do końca życia wielu angielskich
> matematyków uważało go za szarlatana. Sam o sobie mówił, ze bogini
> Namagiri mu to wszystko przekazuje- on sam z siebie nic nie wie
> https://pl.wikipedia.org/wiki/Namagiri

A zbadałeś dokładnie jego rodziców? Mogli też być uzdolnieni, natomiast
niekoniecznie zdeterminowani, by te zdolności rozwijać, mogli także nie
mieć sposobności, by się z nimi ujawniać.
A nawet mogli je realizować w bardziej praktyczny a przez to mało
zauważalny sposób.

A co powiesz na tego człowieka?
https://en.wikipedia.org/wiki/Wolfgang_Beltracchi

Q
--
Ja tam nie jestem socjopatą. Umiem doskonale udawać, że lubię ludzi.

› Pokaż wiadomość z nagłówkami


290. Data: 2015-08-09 12:52:20

Temat: Re: Talent artysty?
Od: FEniks <x...@p...fm> szukaj wiadomości tego autora

W dniu 2015-08-09 o 11:34, Chiron pisze:
>
> Użytkownik "Qrczak" <q...@q...pl> napisał w wiadomości
> news:55c70b6b$0$4786$65785112@news.neostrada.pl...
>> Dnia 2015-08-09 10:00, obywatel Chiron uprzejmie donosi:
>>> Użytkownik "FEniks" <x...@p...fm> napisał w wiadomości
>>> news:mq5d09$3hn$1@news.icm.edu.pl...
>>>> W dniu 2015-08-08 o 13:50, Pszemol pisze:
>>>>> "Qrczak" <q...@q...pl> wrote in message
>>>>> news:55c5012a$0$4768$65785112@news.neostrada.pl...
>>>>>>> Ja raczej nigdy nie powiedziałabym, że "ma talent" o kimś, kto
>>>>>>> nie ma
>>>>>>> pasji oraz nie wkłada/włożył wystarczająco dużo pracy w jakąś
>>>>>>> dziedzinę
>>>>>>> (chyba że o dziecku, ale to trochę inna sytuacja, wtedy raczej
>>>>>>> mówimy o
>>>>>>> zdolnościach). Owszem, może same tylko te dwa czynniki nie zawsze
>>>>>>> przynoszą efekty i nie są wystarczające, ale są niezbędne, żeby
>>>>>>> prawdziwy talent dał się rozpoznać.
>>>>>>>
>>>>>>> Zresztą moja "kwintesencja" była trochę przewrotna. Mam wrażenie,
>>>>>>> że my
>>>>>>> ludzie, a zwłaszcza chyba my Polacy, zbytnio gloryfikujemy pojęcie
>>>>>>> "talent" z krzywdą dla zwykłej (mozolnej często) pracy. Lubimy
>>>>>>> chwalić
>>>>>>> innych za talent, chwalić się sami, że coś nam przychodzi bez
>>>>>>> trudności,
>>>>>>> chełpimy się, że byliśmy w szkole tacy zdolni, wszystko nam
>>>>>>> przychodziło
>>>>>>> tak łatwo bez problemu. O wiele chętniej się przyznamy, że byliśmy
>>>>>>> zdolnymi leniami, niż pilnymi uczniami. Mamy kult zdolności i
>>>>>>> talentów,
>>>>>>> a praca jest passe. ;)
>>>>>>
>>>>>> Ciekawe dlaczego...
>>>>>
>>>>> Bo lenie bez talentu nie lubili pracowitych kujonów...
>>>>> Tym z talentem jeszcze byli w stanie wybaczyć piątki w szkole :-)
>>>>
>>>> Ludzie lubią niesamowitość. Były kiedyś teorie, że prawdziwy geniusz
>>>> ma jakieś specjalne wymiary czaszki, większą czy jakoś tak. Żeby to
>>>> potwierdzić podobno grubo po śmierci Bacha odkopano jego czaszkę i
>>>> zmierzono. I... okazało się, że była zupełnie przeciętna. ;)
>>>>
>>>> A "wielkie talenty" naprawdę zwykle ciężko pracowały (np. Bach
>>>> przemierzył na piechotę ponad 400km z Arnstadt do Lubeki, żeby
>>>> posłuchać najwybitniejszego wtedy organisty). I zwykle byli po prostu
>>>> doskonałymi rzemieślnikami na usługach możnych, tworzyli na zamówienie
>>>> i dla kasy. Poza tym to my teraz wiemy i uznajemy, że byli geniuszami,
>>>> a za ich czasów bywało różnie. Koncerty Brandenburskie Bacha
>>>> przeleżały u jakiegoś margrabiego w szufladzie i zostały sprzedane za
>>>> parę groszy. A tego typu losów "wielkich talentów" jest wiele.
>>>>
>>>> Poza tym ja sądzę, że "talent" jest jednak wartością stopniowalną.
>>>> Kiedy zachodzi wyjątkowa koincydencja wielu czynników (zdolności
>>>> czysto fizyczne + osobowość + znalezienie się w odpowiednim czasie w
>>>> odpowiednim miejscu, czyli np. odpowiednia edukacja, warunki do
>>>> zaistnienia i pewnie jeszcze wiele innych), wtedy mamy do czynienia z
>>>> _wybitnym_ talentem. Ale przecież o kimś, kto po prostu z łatwością
>>>> uczy się gry na instrumencie też zwykle mówimy, że ma do tego talent,
>>>> chociaż nie będzie z niego ani Mozart, ani Chopin, ani nawet Blechacz.
>>>>
>>>
>>> Interesujące. A co powiesz na tego człowieka?
>>>
>>> http://www.matematyka.pl/19068.htm
>>
>> J.w.
>> No i?
> "(zdolności czysto fizyczne + osobowość + znalezienie się w
> odpowiednim czasie w
> odpowiednim miejscu, czyli np. odpowiednia edukacja, warunki do
> zaistnienia i pewnie jeszcze wiele innych), "
> Może i zdolności fizyczne- no ale gdzie pozostałe?

Może też tu: 1904- Jak widzimy na przykładach, Ramanujan jest bardzo
pracowitą osobą i całkiem pilnym uczniem. Dzięki ciężkiej pracy i długim
przygotowaniom Srinivasa uzyskuje miejsce w Government College of
Kumbakonam. Z początku idzie mu nieźle, później jednak jego wyniki
zaczynają się pogarszać głównie ze względu na ilość czasu, jaką (zamiast
nauce) poświęca matematyce.

Ewa

› Pokaż wiadomość z nagłówkami


 

strony : 1 ... 10 ... 20 ... 28 . [ 29 ] . 30 ... 40 ... 44


« poprzedni wątek następny wątek »


Wyszukiwanie zaawansowane »

Starsze wątki

Kraść, kraść i jeszcze raz kraść
Wielkanoc!
Ghostek sie POgubil...
I wszystko jasne
Garissa: wybrali chrześcijan, a potem zabijali jednego za drugim. Przez cały wczorajszy dzień...

zobacz wszyskie »

Najnowsze wątki

samotworzenie umysłu
Re: Zachód sparaliżowany
Irracjonalność
Jak z tym ubogacaniem?
Trzy łyki eko-logiki ?????

zobacz wszyskie »