Data: 2016-08-26 23:33:32
Temat: Re: Tatar z kurczaka
Od: Jarosław Sokołowski <j...@l...waw.pl>
Pokaż wszystkie nagłówki
Qrczak pisze:
>>> Ja ze "swoimi" kasjerkami zawsze i pogadam chwilę, i jakimś się miłym
>>> wymienię słowem. W końcu one są dla mnie a ja jestem dla nich.
>>> A jak kiedyś musiały zwrot robić, to było mi naprawdę przykro, że tyle
>>> zachodu i roboty im uczyniłam.
>>
>> U nas niedawno nową przyjęli. Rosjanka? Ukrainka? Może po prostu gdzieś
>> spod granicy. W każdym bądź razie mowa u niej śpiewna i piękna. Na mnie
>> trafiło, jak się przyuczała. "-- Ja panu tego wina sprzedać nie mogę,
>> bo ja tu wcisnęła, że pan man mniej niż 18 lat i kasa nie przyjmuje".
>> Jak niewiele trzeba, żeby człowiekowi przyjemność zrobić!
>
> Może męża szuka?
> U nas Ukraińców sporo, ale na razie tylko wykładają na półki.
Nie wiem czego szuka, w każdym razie miła była. I jedak prędzej uwierzę
w to, że pieniędzy.
Jarek
--
Ach, w naszych czasach szuka każdy
Jeden nadziei, drugi kaszy
|