Data: 2012-12-15 11:27:24
Temat: Re: Teatr"Gniew Dzieci" ciekawe kiedy w Łodzi?
Od: "Ren@t@" <r...@w...pl>
Pokaż wszystkie nagłówki
Użytkownik "Agnieszka" napisała w wiadomości
news:50cc535c$0$26687$65785112@news.neostrada.pl...
> Użytkownik "Ren@t@" <r...@w...pl> napisał w wiadomości
> news:kahj2e$vh4$1@node2.news.atman.pl...
>>
(...)
>> Też przyznaję się do katolicyzmu więc się odezwę.
>> Ja w takiej sytuacji (pukający do drzwi brudny, prawdopodobnie głodny i
>> zmęczony ale też i prawdopodobnie agresywny człowiek) najprawdopodobniej
>> nie otworzyłabym drzwi. To prawdopodobieństwo nieotworzenia rośnie wraz
>> ze wzrostem upojenia alkoholowego (innych symptomów nieobliczalności)
>> pukającego.
>
> No cóż, to ja pozostanę w swojej naiwnej nadziei, że nie dla każdego
> katolika brudny, głodny i zmęczony podróżny = agresywny pijak.
Dla mnie też taka równość nie występuje. Np. pielgrzymujący na Jasną Górę
bywają głodnymi, zmęczonymi i brudnymi podróżnikami naogół jednak
nieagresywnymi (bo i wśród nich pewnie znajdują się tacy: agresywni, pijani
czy naćpani). I dla takowych (łagodnych pielgrzymów) drzwi wielu katolickich
(i nie tylko) domów (a częściej pewnie stodół) stoją otworem (co też pewnie
dla przyjmujących czasami kończy się źle). Kwestia prawdopodobieństwa
wystąpienia zagrożenia: każdy ma prawo oszacować je sam.
Będę się jednak upierać, że najprawdopodobniej osobie zdradzającej symptomy
nieobliczalności (np. pijanej) nie otworzę. Bo - może Cię zaskoczę ale dla
mnie agresywny =/= pijany(naćpany) ale już przyjmuję sobie na własne
potrzeby pijany(naćpany)=agresywny. Nic nie wiem na temat tego czy Ty to
sobie jakoś oceniasz i jak to się ma do tego kogo do swojego domu wpuszczasz
(bo być może Ty lub Twój mąż jesteście mistrzami Polski w karate lub
podobnych i bezpiecznie możecie wpuścić każdego, być może mieszkacie na
strzeżonym osiedlu i główną selekcję za was odbębnia ochrona, być może
prowadzisz prywatną noclegownię i kuchnię dla bezdomnych i masz gdzie szybko
i bezpiecznie skierować pukającego, być może ...). Może faktycznie jesteś
naiwna i bez dodatkowych atutów wpuścisz każdego kto zapuka do Twoich drzwi
mówiąc, że chce jedzenia i noclegu (bez względu na to jak się przy tym
będzie zachowywał) i może faktycznie masz przy tym tyle szczęścia, że nigdy
się to dla Ciebie i twojej rodziny (o ile ją masz) źle nie skończy (czego Ci
oczywiście życzę).
A tak przy okazji z czystego wścibstwa - to Ty jestes tą Agnieszką, która
dzięki zmywarce nie potrzebowała zlewu w kuchni?
--
Renata
Ps. A tak próbowałam się asekurować ;)
|