Data: 2005-10-03 18:44:02
Temat: Re: Teoria o'błędnego koła
Od: "... z Gormenghast" <a...@p...not.pl>
Pokaż wszystkie nagłówki
"tren R" w news:d3853ea32e7c6ef486e28bc128160671@news.home.net.
pl...
/.../
> błeeee
> jak obrzydliwie prosto behawioralnie to brzmi
> dzwonek... ślina... pełna miska
;). No jasne. Musiałeś wyłapać stosowny fragment...
> a co z ograniczeniami komórki?
Są zawsze. Choćby nie wiem jak ją rozbudowywać, z zapasem na
dwie lub dzisięć zim, dla siebie lub dla domu dziecka - są zawsze.
> może zima stulecia byłaby powodem do łączenia się w pary i ogrzewania
> dwóch ciał za pomocą jednej komórki?
Sądzisz, że dwa ciała mają cokolwiek współnego z nieskończoną liczbą ciał?
Ja wiem - z pewnością bliższe Ci drugie ciało niż coś tak abstarkcyjnego
jak nieskończoność. Szczególnie, gdy drugie Cię jeszcze nie zmęczyło,
a o nieskończonym ... szkoda gadać ;))).
> wszystko wpływa na wszystko, a ty tu takie ogryzki rzucasz?
No dobra. Wszystko na wszystko - czyli daje to nam nieogranoczoną
niemalże ilość ścieżek do ewentualnego przebycia. Czego zatem wypatrujesz
na swoich ścieżkach - jako drogowskazów?
I po czym poznajesz ogryzki, boże poznajesz szybko, to zdaje się pokazałeś :).
> Cimoszenie: Skłonnośc do pomyłek; gmatwanie, mataczenie, pokrętny sposób
tłumaczenia.
To autorska dewizka?
Stopka zapewne nie, bo tę to podobno trzeba oddzielić tym, no...
jak to on się nazywa... - delimiterem :)).
--
pozdrawiam
Zenobia Gżegżółko Xerxes
z domu Chwost
|