Data: 2007-01-31 17:51:05
Temat: Re: Ti, gde ti sad...
Od: "Ikselka" <i...@w...pl>
Pokaż wszystkie nagłówki
>> Ale skoro taaaki pyszny, to może o to mi chodziło :-)
> Hmmmmm... Może na walentynki bym zrobiła...
Maszszsz...
TORT MIGDAŁOWO - CZEKOLADOWY
( na dużą tortownicę ; na małą - połowa ilości )
1) Część "ciemna" :
1 kostka miękkiego masła lub margaryny ( ja użyłam masła i
zapewniam , że ciasto to z masłem jest lepsze )
10 czubatych łyżek cukru
cukier waniliowy
10 żółtek
4 łyżki stołowe dobrego dżemu lub miękkiej marmolady ( to daje
wilgoć )
4 czubate łyżki kakao rozpuszczalnego ( może być 6 )
10 dag rodzynek
24 łyżki z małym czubkiem mąki ( tortowej )
24 łyżki mleka ( czyli niepełna szklanka )
3 pełne łyżeczki sody ( rozpuścić w dodatkowych 3-4 łyżkach
mleka )
Masło , cukier i cukier waniliowy zmiksować na gładko . Dodać
żółtka , znowu zmiksować starannie . Dodać wszystko pozostałe bez
rodzynek - zmiksować na puszystą masę - tak z 5 minut mikserem .
Rodzynki wymieszać z małą ilością mąki i dodać do ciasta ,
wymieszać . Włożyć do tortownicy wysmarowanej masłem i wysypanej
mąką .
Piec w temp. 175-180 * C ok. 1 godziny , sprawdzając , czy się
wcześniej nie przypala , bo piekarniki różnie pieką . Jeśli się
wybrzuszy , skroić czubek i sobie zjeść (ciasto to jest pyszne samo w
sobie i można je piec jako ciasto czekoladowe , wcale nie z
przeznaczeniem na tort ) . Wyjąć z tortownicy po lekkim
przestygnięciu . Po całkowitym ostudzeniu podzielić poziomo na 2
równe części .
2) Część "jasna" :
10 białek
30-40 dag cukru ( ja daję 35 )
migdały - 35-40 dag
Migdały zalać w garnku wrzątkiem , postawić na gazie , podgrzać
prawie do zawrzenia , odcedzić na sitku , wrzucić do zimnej wody ,
poczekać , aż ostygną w wodzie , odcedzić , ściągnąć skórki , osuszyć
starannie w ściereczce, a nawet można dosuszyć w ciepłym piekarniku .
Zetrzeć na wiórki w specjalnej maszynce ( ja mam taka zwykłą , z
korbką ) .
Białka ubić na sztywną pianę ze szczyptą soli , dodać 25-30 dag
cukru i znowu ubić do sztywności . Wymieszać delikatnie , ale
dokładnie z migdałami . Włożyć do tortownicy , której dno wyłożone
jest papierem do pieczenia (przyciętym wg kształtu denka), oczywiście
boki wysmarowane masłem i wysypane mąką. Piec w temp. j.w. - do
uzyskania koloru złotego .
Ostudzić , wyjąć z tortownicy po całkowitym ostudzeniu .
3) Masa czekoladowa - uwaga : ta jest bez jajek , ale musi być z
masłem; margaryna po roztopieniu puszcza jakąś wstrętną wodę i masa
się za nic nie ubije ! Oczywiście możecie zrobić dowolną inną masę
czekoladową , taką , jaką zwykle i chętnie robicie . Każda będzie
dobra .
1/2 l mleka
3 łyżki mąki ziemniaczanej ( z małym czubkiem )
25 dag cukru
8 łyżek kakao rozpuszczalnego
cukier waniliowy
2 kostki masła bardzo miękkiego
3 łyżki koniaku lub 1 i 1/2 łyżki spirytusu
Odlać 1/2 szklanki mleka , wymieszać z mąką ziemniaczaną . Resztę
mleka zagotować , wlać mleko z mąką ziemniaczaną , cały czas
mieszając . Do bardzo gorącego wsypać cukier i cukier waniliowy ,
wymieszać , wsypać kakao , wymieszać , dodać masło , niech sie
rozpuści , lekko wymieszać łyżką , zostawić pod przykryciem na kilka
godzin , ale nie w lodówce , lecz w temp. pokojowej , aby masło po
stężeniu nie było za twarde .
.
Po całkowitym wystudzeniu ( kiedy masło w garnku nie jest już płynne )
ubić na puszystą masę . Dodać alkohol , chwilę ubijać dla
wymieszania .
4) Wykończenie tortu :
Ułożyć na podstawce plaster ciemnego ciasta , posmarować masą ,
potem jasne , znowu posmarować , znowu ciemne . Posmarować całość .
Dalej dekorować dowolnie , jak kto lubi . Ja daję rajskie jabłuszka
kandyzowane - własnej roboty :-)
Masz tu jeszcze fajny przepis na masę ananasową - bardzo dobrą do
jasnego biszkoptu, np. na komunię, chrzciny itp. albo - po prostu na
dobry jasny tort. Można dla ubarwienia przełozyć 1 warstwę dżemem
morelowym - ślicznie wygląda:
Masa ananasowa :
1 puszka ananasów ( zmierzyć , ile jest całego soku , odlać 1/2
ilości
soku do szklanki )
trochę mąki ziemniaczanej
dobre miękkie masełko ( nie margaryna )- 1 kostka
woda
cukier
Ananasy zmiksować z pozostałym sokiem na miazgę i dodać cukier -
sporo , aby wystarczyło do dosłodzenia masła , które dodamy potem .
Makę ziemniaczaną ( w ilości wystarczającej do ugotowania dość
gęstego kisielu z posiadanej ilości soku ) zmieszać z odlanym sokiem
. Miazgę ananasową zagotować w rondelku , wlać mąkę ziemniaczaną
, mieszając doprowadzić do wrzenia , wystudzić całkowicie . Masło
zmiksować z kisielem ananasowym - aby masa się udała , masło musi
mieć tę samą temperaturę , co kisiel . Gdyby masa się zwarzyła ,
wstawić naczynie do miski z ciepłą wodą , ubijać do momentu , aż
zacznie się łączyć . Można dodać bardzo drobno utartą skórkę
cytrynową - na początku ucierania .
Pyszna masa . Jest to mój wynalazek , wielokrotnie sprawdzony .
Pasuje
do jasnego biszkoptu . Jeżeli do masy dodamy drobno pokrajane kostki
kolorowych galaretek i podamy w pucharkach z biszkopcikami ,
otrzymamy
deser
|