No wlasnie, mysle sobie, jakiez to ciasto zrobic dla mojego szefa na
urodziny w tym roku (niestety mam pecha, ze na mnie ta kolej zawsze
wypada), a trudnosc polega na tym, ze nie jada on z przyczyn zdrowotnych
ani jajek (cholesterol!), ani masla, a w ogole stara sie wszystkie tluszcze
ograniczac. I nawet na wlasne urodziny nie uczyni wyjatku, a przeciez nie
bede przynosic mu ciasta, ktorego nawet nie sprobuje. Przedtem radzilam
sobie tak ze sporzadzalam pseudotorcik na beztluszczowych i
bezcholesterolowych biszkopcikach, na tej warstwie nasaczonej rumem bylo
cos w rodzaju ptasiego mleczka z mleka skondesowanego beztluszczowego z
mnostwem owocow, a warwt roznokolorowych (z roznych kolorow galaretek) bylo
kilka. Ale wypadaloby zrobic cos innego, i nie ciasteczka, tylko wlasnie
cos wygladajace przynajmniej jak torcik. Myslalam o babce makowej (jest ona
tylko na bialkach), ale przeklada sie ja kremem maslanym kawowym...Hm, inny
pomysl to biszkopt niegruby (czy mozna zrobic go tylko na bialkach??) z
warstwa cieniutka kremu budyniowego na czym bylaby kompozycja owocowa,
zalana galaretka.....I tu mi sie pomysly skonczyly...bardzo bylabym
wdzieczna za wszelkie sugestie (a mam nadzieje, ze ktos podrzuci mi jakis
pomysl......)
pozdrawiam niedietetycznie

Agnieszka
--
Archiwum grupy http://niusy.onet.pl/pl.rec.kuchnia