Path: news-archive.icm.edu.pl!newsfeed.gazeta.pl!news.nask.pl!news.cyf-kr.edu.pl!not-
for-mail
From: Andrzej Garapich <garapich malpa isez kropka pan kropka krakow kropka pl a
t...@t...zmyłka>
Newsgroups: pl.soc.rodzina
Subject: Re: Tradycyjny model rodziny
Date: Fri, 07 Jan 2005 15:06:57 +0100
Organization: Spółdzielnia Pracy "Daremny Trud"
Lines: 48
Message-ID: <d...@4...com>
References: <s...@p...icsr.agh.edu.pl>
<crccg0$1dc$1@nemesis.news.tpi.pl> <crf3tf$88d$1@news.onet.pl>
<crf6ff$17a$2@atlantis.news.tpi.pl> <crhdb0$7kl$1@news.onet.pl>
<crin14$el2$1@news2.ipartners.pl> <crisdu$bl4$1@nemesis.news.tpi.pl>
<critgd$iil$1@news2.ipartners.pl> <crk6c0$19$3@atlantis.news.tpi.pl>
<crlbkd$1u6d$1@news2.ipartners.pl>
<1...@t...edison.corporation.com>
<crm0v3$a6e$1@atlantis.news.tpi.pl> <crm1j6$2ea5$1@news2.ipartners.pl>
NNTP-Posting-Host: 149.156.184.46
Mime-Version: 1.0
Content-Type: text/plain; charset=ISO-8859-2
Content-Transfer-Encoding: 8bit
X-Trace: srv.cyf-kr.edu.pl 1105106722 30424 149.156.184.46 (7 Jan 2005 14:05:22 GMT)
X-Complaints-To: n...@c...edu.pl
NNTP-Posting-Date: Fri, 7 Jan 2005 14:05:22 +0000 (UTC)
X-Newsreader: Forte Agent 1.93/32.576 English (American)
Xref: news-archive.icm.edu.pl pl.soc.rodzina:69302
Ukryj nagłówki
Fri, 7 Jan 2005 14:19:05 +0100, "Basia Z."
<bjz@USUN_TO.poczta.onet.pl> pisze:
>Niemniej nie był to człowiek zły, miał "kawaleryjską fantazję", był tylko
>bardzo, bardzo lekkomyślny. A przy tym wszystkim niebywale zdolny i
>zapewniał rodzinie bardzo dobry poziom materialny, dbał o wychowanie dzieci.
Jejku... Basia... czy myśmy mieli tego samego dziadka?
Nie? To dlaczego piszesz o moim?
A serio. Na podstawie absolutnie niereprezentatywnej
próbie kilku moich bliskich, Basi Zygmańskiej oraz
moich przodków, zauważam, że w owych czasach nie była
to postawa odosobniona. Mimo wszystko - rzadko spotyka
się teraz facetów, którzy porzucają rodziny, czasami
kilkoro dzieci, skazując je na ubóstwo i tułaczkę,
zmuszając dzieci do pracy itp. A 100 lat temu, jak
widać, było to o wiele częstsze.
Moim zdaniem wynika to jednak z burzliwych czasów. IWŚ
i IIWŚ była dla większości Europejczyków ogromnym wstrząsem
(przecież wcześniej były wojny napoleońsie i tyle). Ginęli
cywile (chyba po raz pierwszy w historii) i większość
żołnierzy. Części mężczyzn po prostu "odbiło". Spostrzegli,
że całe ich życie, lata wyrzeczen i starań, cała etyka życia
z umierem, oszczędnie i skromnie legła w gruzach. Okazało się,
że wrogowie, w majestacie prawda (wojna to wojna) mogą w minutę
obrócić w perzynę cały dorobek życia, zgwałcić żonę, zabić
dzieci bez cienia konsekwencji. Nie warto się starać, skoro
życie ma tak niską wartość. Lepiej choć trochę użyć życia,
skoro i tak wkrótce zginę (a wraz ze mną wszyscy bliscy).
Nie żebym starał się przodków usprawiedliwiać, ale co, co
przedostało się do zbiorowej pamięci rodziny o ich wyczynach
w czasie wojen i zaraz po zakończeniu obu wojen przechodzi
ludzkie pojęcie. Dzisiaj takie zachowania chyba jednak się nie
zdarzają (a jeśli tak, to jednak bardzo rzadko).
pozdrawiam serdecznie
Andrzej Garapich
--
Kto w młodości był socjalistą
ten na starość będzie świnią
|