Strona główna Grupy pl.soc.rodzina No i pisze znowu Re: Twardziej!

Grupy

Szukaj w grupach

 

Re: Twardziej!

« poprzedni post następny post »
Data: 2004-08-31 20:49:51
Temat: Re: Twardziej!
Od: "Z. Boczek" <z...@w...pl>
Pokaż wszystkie nagłówki

Eulalka w wysiłku wydalił(a) z siebie takie oto konkrety:

>>>>Dopiero po fakcie, gdy mąż mógł tylko sobie popsioczyć (...), powiedziała.
>>>>Uważasz to za takie fair?
>>>Nie - zwłaszcza w świetle tego, co napisałeś poniżej - z czym się w
>>>zupełności zgadzam.
>> Ale wyżej nie piszesz: 'żona jest nie fair' tylko: 'głupia, że
>> powiedziała - zaufała, a ten ma problem'
> Jak jesteś taki dokładny, to wyszukaj moje posty sprzed miesiaca, dwóch,
> gdzie wyraźnie określiłam już swoje stanowisko w tej kwestii

Wydawało mi się do tej pory, że zawsze szuka M-IDów ten, kto chce
przedstawić je jako dowód w dyskusji :)

> - nie wiem, czemu kobiety mówią facetom takie rzeczy. Nie wiem tez
> dlaczego traktują to jako objaw zaufania. Naprawdę nie wiem.

Bo przecież jest. Jestem jak najbardziej za tym, żeby takie rzeczy
mówić - ale PRZED faktem, nie PO. I tylko w tej chronologii mi
zgrzyta.

> Nie oznacza to, że robię to samo przecież.

Czyli spotykasz się z innymi nie mówiąc facetowi.
No to IMHO źle robisz :]

>>> [ciach - powiedzenie, że nie było się ważnym, jako szczerość kobiety]
>> Rozumiem - tzn. że (w Twoim mniemaniu) każda _szczera_ kobieta powinna
>> mówić swoim mężom takie rzeczy?
> Gdzieś tak napisałam? To chyba zbyt daleko posunięta interpretacja. Ja
> po raz kolejny, z resztą, stwierdziłam fakt. Czytałam o tym, obserwuję w
> otoczeniu - tak po prostu jest, że kobiety ZAZWYCZAJ tak właśnie to
> interpretują.

No dobrze - mam rozumieć, że stwierdzasz luźne fakty, nie odnoszące
się do sytuacji, pod opisem tejże sytuacji? :)

>> Również to określisz mianem: "Mówię Ci to, bo mi na Tobie zależy"?
>> Sorry, klęknąłem.
> Jak lubisz na pieska, o sobie klęcz.

Irytujesz się, kochana Eulalko :) (sorry Jack, The Sheriff)
Jest o co?

> Nie wiem dlaczego tak usilnie przypisujesz mi projekcję.

Bo - dość naturalnie, jak sądzę - przypuszczam, że (1) odnosisz się do
zdarzeń opisanych powyżej; (2) ludzie przedstawiają swoje poglądy, nie
będąc adwokatami diabła.
A Ty temu teraz zaprzeczasz - utrzymujesz, że stwierdzasz sobie ot,
takie luźne fakty, że Ty się nie zgadzasz z tym, ale piszesz to, bo
tak jest ;)

> A w tym przypadku się mylisz.... gdybym miała się sama ustosunkować
> do tego nie używałabym ogólników.

No to ogólniki, ale jednak [poniżej]

> Próbowałam wyjaśnić dlaczego tak a nie inaczej postąpiła -

... w odniesieniu do sytuacji.
I do tej sytuacji ja się również odnosiłem, pisząc to i owo.

> żeby zrozumiał i jej pobudki i jej samopoczucie, przy założeniu, że
> jest typową "podręcznikową" wręcz kobieta (a nie takim cudakiem jak
> nie powiem kto).

No dobrze, próbowałaś wyjaśnić - ale mi się te wyjaśnienia nie
trzymają kupy... i dlatego 'com napisał, tom napisał' :)
Nadal to podtrzymuję wszystko ;P

>>>Dokładnie jak mówisz - ja tez jestem wśród tych 90%.
>> Nie trąci to pewną niekonsekwencją?
> Nie, bo nie odkonuję projekcji.

Acha, czyli tłumaczysz złe postępowanie jednocześnie go nie
popierając? :)
Takie granie na dwie strony?

> To, że widze jak moaj koleżanka łże i napiszę, żę łże, by się poczuć
> lepiej oznacza, że to popieram, albo sama łgam jak najęta?

Kto się czuje lepiej? Łże, koleżanka, Ty czy Sam? :)

Wówczas demaskujesz.
Ale tutaj popierałaś.
Może ja prostak jestem, ale ludzie z reguły popierają słowami swoje
postępowanie (i odwrotnie)...
A Ty piruetami jakimiś wykręcasz, że:
(1) usprawiedliwiasz Ją i rozumiesz (złe postępowanie) ale
(2) sama tego nie zrobiłabyś (Ty robisz dobrze)...

a może:
(1) dobrze zrobiła ale
(2) Ty tego nie zrobiłabyś (bo robisz źle)??

Jak możesz pisać coś, z czym się nie zgadzam a poniżej zgadzać się w
zupełności ze mną? :)
Mącisz coś :]

>> Z jednej strony nie chcesz wiedzieć, bo przecież popsuje - a z drugiej
>> strony popierasz wyrzyganie się w twarz mężowi taką 'szczerością' po
>> siedmiu latach.
> NIGDZIE, ale to NIGDZIE (przeszukaj archiwum) tego nie popieram. Nie raz
> mi się tu oberwało za tzw. brak empatii w tej kwestii właśnie.
> Co nie znaczy, że nie wiem dlaczego kobiety tak robią.

No ale co mi szukać po archiwum?
Pisałem pod Twoim postem, bo IMHO pisałaś jakieś chore rzeczy :]
Napisałem coś przeciwnego, a Ty mi piszesz: zgadzam się w zupełności
;)

>> Powiedziałaś pod Cronym (chronologicznie), że:
>> (1) dobrze, że się spotkała 'zamykając drzwi' z exem,
> Dobrze - lepiej mieć załatwione sprawy niż niezałatwione.

To Twój pogląd czy pogląd głupich, podręcznikowych kobiet? :P

IMHO dobrze... ale 'nie ruszać g.wna, bo śmierdzi'

Zawsze uważasz, że za wszystkim w życiu trzeba tak ślicznie domknąć
drzwi? IMHO czasem nie trzeba - same zarastają.
Mężowi-bokserowi koniecznie powiedzieć w imię zasad: 'to koniec' i
rzucić w twarz obrączkę (ryzykując guza), gwałcicielowi wysyczeć:
'wieprz jesteś!' (rozdrapując swoje rany), exowi po siedmiu latach...
no właśnie, co?
Podaj choć jeden _konkretny_ przykład takiej konieczności.
Roxette i Limahl już byli :P

> Poza tym - tak naprawdę nie wiemy jakie miała powody. Ja tam się z
> byłymi nie spotykam p[o latach, bo nie mam po co.

Oddać kasety (bo 7 lat temu CD to był dość wypas jeszcze) :]

>> (2) mogła wcale nie mówić mężowi o spotkaniu z byłym,
> Mogła, bo - jak widać bardzo go tym zraniła.

Zraniła, ale nie faktem spotkania. Faktem pominięcia tej informacji
*przed* spotkaniem.

>> (3) dobrze, że powiedziała, że mąż siedem lat temu był organicznym
>> wibratorem i przytulanką zarazem.
> O - i tu kitujesz aż miło (a właściwie niemiło) - NIGDZIE tego nie
> twierdzę. Wyjaśniamj tylko Tobie i innym samcom, dlaczego samice to
> robią. Nie popieram, nie krytykuję - analizuję sytuację. Widzisz różnicę?

Skoro piszesz: "To szczerość" - czy piszesz w imieniu samic czy swoim?
Trzeba zaznaczać to wyraźniej, Kochanie (sorry, Sheriff)! :)

Jest to Twoje zdanie i należałoby je obronić (lub pisać wielkimi: TAK
MYŚLĄ PODRĘCZNIKOWE KOBIETY, NIE JA)- zamiast później pisać: 'masz
rację' ;)
Albo 'racja' albo 'szczerość' ;)

>> najpierw się żeni z gościem, a później (pomału) się w nim zakochuje.
>> To tak, jakby mieszkać w domu i dowiedzieć się, że budowało się go za
>> pieniądze, które żona zarabiała na autostradzie. Że piękno tego, co
>> się osiągnęło, było budowane na łajnie, kłamstwie - i tak przez lata
>> żyło się w kłamstwie.
> Nie wiem jak to jest - IMO to niemożliwe jest po prostu. Ale tym razem -
> to moja projekcja.

No broń tej samicy ;]

>> Dlatego Twoją wypowiedź dokończyłbym inaczej: 'a facetom [nie mówić] o
>> fakcie, że się nie liczył w życiu kobiety, gdy za niego wychodziła'.
> Jak widać nie poprawiło to ani relacji ani nastrójów.

Ja jestem za nie-mówieniem - a Ona powiedziała.
Zatem moja rada pozostaje aktualna ;]

>> Gdybyś pisała to co ja, nie pisałbym pod _Twoim_ postem :]
> A czy to moja wina, że masz inną płeć mózgu i nie wszystko rozumiesz tak
> jak ja? ;)

Ja, ja, naturlich - geny, metabolizm i miesiączka ;P
:]

>> Więc dlaczego bronisz _tylko_ kobiety a oskarżasz _tylko_ faceta w
>> poscie wyżej?
> Nie bronie - wyjaśniam, dlaczego kobiety są czasem takie głupie.

Nadal nie wyjaśniłaś. Geny, metabolizm, miesiączka? :]

--
Z cyklu 'Sławni ludzie powiedzieli':
"O ku*wa!" (c) W. Shakespeare

 

Zobacz także


Następne z tego wątku Najnowsze wątki z tej grupy Najnowsze wątki
31.08 Crony
31.08 Jacek
31.08 Eulalka
02.09 Margola Sularczyk
02.09 Jacek
02.09 Z. Boczek
02.09 Z. Boczek
02.09 Eulalka
03.09 Margola Sularczyk
03.09 Crony
03.09 Margola Sularczyk
03.09 Jacek
03.09 Crony
03.09 Crony
03.09 Margola Sularczyk
"Nie będziesz cudzołożył."
Znalazłam kanał na YouTube dla dzieci i nie tylko i poszukuję podobnych
Mechanizmy obronne a zakazowe wychowanie dzieci.
Mechanizmy obronne a zakazowe wychowanie dzieci.
Mechanizmy obronne a zakazowe wychowanie dzieci.
Analiza wyborcza
Deklaracja polityczna - Kukiz'15
Zbrodnie w majestacie prawa
Byle tylko do jesieni i wszystko się zmieni
Zjazd woJOWników
Re: Circuit Court PREDATOR Judge James J. Lombardi
Coś się komuś pomyliło.
Prymitywne Piractwo Prawne
Czy opiekunka dziecięca to dobry zawód?
Rusza rzadowy projekt "Heart" na swoim, wszystkim zostanie zabrane
Senet parts 1-3
Chess
Dendera Zodiac - parts 1-5
Senet parts 1-3
Senet parts 1-3
Chess
Chess
Vitruvian Man - parts 7-11a
Dendera Zodiac - parts 1-5
Vitruvian Man - parts 7-11a
Dendera Zodiac - parts 1-5
Vitruvian Man - parts 1-6
Vitruvian Man - parts 1-6
Vitruvian Man - parts 7-11a
Vitruvian Man - parts 1-6