Data: 2004-09-02 17:38:34
Temat: Re: Twardziej!
Od: "Z. Boczek" <z...@w...pl>
Pokaż wszystkie nagłówki
Margola Sularczyk w wysiłku wydalił(a) z siebie takie oto konkrety:
>>>> IMHO Crony ma częściowo rację, ale - mimo początkowego wyważenia -
>>>> naszczułaś się na Niego ;)
>> Tu się nie odniosłaś, hyhyhy ;]
> Bo wydaje mi się oczywiste, że się na nikogo nie naszczuwam. Nie mam w
> zwyczaju.
Ej, serio?
>>> Nigdzie nie twierdziłam, ze zwiazek jest zdrowy i że żona jest bez winy.
>> No to OK - bo właśnie takie odnosiłem wrażenie :)
> Wrażenia, jak już mówiliśmy, nie są argumentami w dyskusji, a jeśli uważnie
> poczytasz moje posty, znajdziesz tam moją rzeczywistą opinię.
(1) Auć, ciężki dzień?
(2) Pisanie interlokutorowi, że nieuważnie czyta na podstawie własnych
_wrażeń_, nie należy również do argumentów w dyskusji.
>> Chodziło mi, że punktujesz (wespół ze sporym gronem ludzi) (1) w dół -
>> nie w górę :)
> Taaaak? A ja właśnie doceniam to, że potrafił on w sytuacji, gdy koledzy
> głaszczą go po umęczonej głowie i nakręcają jesgo poczucie krzywdy
"Jeśli uważnie poczytasz moje posty, znajdziesz tam moją rzeczywistą
opinię."
> OBIEKTYWNIE przyznać, że i on nie jest czysty w tej sytuacji. I to jest
> punktowanie w górę, drogi Z.
Sęk tkwił w fakcie, że żonę uznano _milcząco_ za - jak to teraz
utrzymujesz - również (współ)winną.
A jeśli na grupie dyskusyjnej przyjmuje się pewne rzeczy w milczeniu,
to wybacz - nie wszyscy muszą _wyczuć_ lub zauważyć coś, czemu nie
daje się wyrazu wprost :]
>> (2) tylko R.'a
> Bo ja lubię pod prąd i postanowiłam nie naszczuwać R.'a na żonę, jak moi
> adwersarze. Gdyż, jak wiemy, naszczucie nie prowadzi do porozumienia.
(1) Z pierwszego zdania-fałszu wysnuwasz drugie - prawdziwe. Ale nie
są one na pewno spójne logicznie.
Nikt nikogo nie naszczuwał. Każdy przedstawia tutaj tylko swój pogląd
na daną sprawę - a osoby z problemami mają swój rozum; to one
decydują.
(2) "Wrażenia, jak już mówiliśmy, nie są argumentami w dyskusji".
>>> Szermierka jest w słowach, nie w jakimkolwiek stosunku osobistym do
>>> gościa, którego nie znam.
>> Wtedy jednak chyba nieco nerwa miałaś - to było IMHO wyczuwalne :)
>> Mam noska do rzędów literek :)P
> Nerwa? Wątpię. Lubię ten sport, więc może adrenalinę. Pozytywną.
Moim zdaniem sporo zależy u Ciebie od dnia.
Dziś np. nie użyłaś w swoim poscie żadnych emotków i z zapałem
dyskutowałaś z moimi luźnymi, żartobliwymi uwagami.
Jeśli tak lubisz, zamiast przyjacielskiego sparingu - nie odmawiam :]
Dlatego pozwolę sobie pozostać przy swoim poglądzie.
BTW - pilnuj, córko, cytowników - bo non stop poprawiam ;]P
>>> Wiesz, najpierw otoczyłam ofiarę, na to trzeba czasu ;)
>> Ale ta zajadłość... 8)
> Proporcjonalna.
Just iyo - a przecież "wrażenia, jak już mówiliśmy, nie są argumentami
w dyskusji".
--
Z cyklu 'Sławni ludzie powiedzieli':
"Ups!" (c) Albert Einstein
|