Data: 2008-09-09 01:54:25
Temat: Re: Ubiór szkolny, co można a czego nie? ;)
Od: "Iwon(K)a" <i...@p...onet.pl>
Pokaż wszystkie nagłówki
LL:
> >>> dokladnie. Caly czas pisze o tym samym. Jesli ktos ma malo do
> >>> zareprezentowania poza strojem, to tak tego stroju bedzie bronil.
> >> Iwonko, ja pisze o niesmiałości, braku pewności siebie. A Ty o czym?
> >> Ludzie nieśmiali sa bezwartościowi?
> >
> > ja pisze o osobowosci.
>
> A co ma piernik do wiatraka?
jakto co? przeciez caly czas i Ty i ja pisalysmy o osobowisci (pisals, ze
strojem wyraza sie osobowosc)
>Jeśli ktoś jest nieśmiały to nie ma osobowości?
a to skad wytrzasnelas??
>
> > a skad takie pytanie?? niesmialosc nie musi sie przezwyciezac strojem. Nie
> > tedy droga.
>
> Dlaczego? IMHO to mało drastyczna i bezpieczna droga. No można też amfę
> oczywiście...
dlatego, ze potem wlasnie musisz sie szybko umalowac ranem, bo musisz isc w
dzinsach na interview zeby sobie fasonu dodac, o tym, ze jak Ci zabraknie
sukna na grzbiecie to ubywa Ciebie....
>
> >>> mysle, ze mam racje :)))) nie kazdy kawalek jest tak samo wazny.
> >> Każdy jest wazny inaczej dla innych ludzi.
> >
> > i warto u dzieci wyrabiac cechy inne niz przykladanie wartosci glownie do
> > stroju jako wyrazania indywidualnosci.
>
> Nie głównie. Między innymi. A swoja drogą myślę, że ludzie mający swój
> styl ubierania się mają większe szanse zostania uznanymi na pierwszy
> rzut oka za interesujących niż szara myszka w szarym garniturku. Więc
> myślę, że to jednak (w doroslym zyciu głownie ale nie tylko) dość ważny
> element własnego wizerunku.
zalezy jeszcze w jaki sposob sie zauwazy taka osobe...nie kazde zauwazenie
jest pozytywne. Moze byc calkiem odwrotnie. Ja jednak przedkladam intelekt i
cechy umyslu niz cechy ubrania. Ale moze to dlatego, ze nosilam mundurki i
trzeba bylo sobie wypracowac "swoja pozycje" czyms innym niz stroj.
i.
--
Wysłano z serwisu OnetNiusy: http://niusy.onet.pl
|