Data: 2008-09-09 16:01:43
Temat: Re: Ubiór szkolny, co można a czego nie? ;)
Od: "Harun al Rashid" <a...@o...pl>
Pokaż wszystkie nagłówki
Użytkownik " Iwon(K)a"
>
>> Kroplomierzem bym musiała tę wódkę. :D
>
> tak Ci wyszlo po obliczeniach...?
>
Wyszło mi 5-10 ml mojego ulubionego 40% trunku. Jeżeli pity na raz, a tak
się właśnie go spożywa, to raczej bliżej 5, bo jego odpowiednik w winie jest
sobie po łyczku sączony.
Nalej teraz te olbrzymie ilości do najmniejszego kieliszka jaki masz.
Żałosne po prostu, nawet nie doleci do żołądka, bo się rozsmaruje po
ściankach przelyku.
>> To są odrębne trunki, mają inne zastosowania. Wino jest u mnie w domu
>> zwyczajną częścią posiłków, szczególnie ciężkostrawnych.
>
> aa lekarstwo, to moze pieprzowka? bedzie sie liczyc?
>
Pijasz lekarstwa do obiadu? LOL
Do ziemniaków z boczkiem i koperkiem idzie kwaśne mleko, do pierogów z
kapustą i grzybami - barszcz a do pizzy, smażonej ryby, ostrego gulaszu z
makaronem wino pasuje jak ulał.
>> Alkohol i nieskrępowana libacja nie każdemu kojarzy się z piciem na umór,
>> pod łby twarde i zaprawione. :)))
>
> wydawalo mi sie, ze definicja libacji jest jasna dla wielu, a nie dla
> wybrancow.
>
Znajdź jasna definicję libacji obejmującą picie na umór i leżenie pod
stołem. To jest chamstwo, nie libacja.
EwASzy
|