Data: 2008-09-09 17:45:07
Temat: Re: Ubiór szkolny, co można a czego nie? ;)
Od: " Iwon(K)a" <i...@N...gazeta.pl>
Pokaż wszystkie nagłówki
Harun al Rashid <a...@o...pl> napisał(a):
> >> Kroplomierzem bym musiała tę wódkę. :D
> >
> > tak Ci wyszlo po obliczeniach...?
> >
> Wyszło mi 5-10 ml mojego ulubionego 40% trunku. Jeżeli pity na raz, a tak
> się właśnie go spożywa, to raczej bliżej 5, bo jego odpowiednik w winie
jest
> sobie po łyczku sączony.
> Nalej teraz te olbrzymie ilości do najmniejszego kieliszka jaki masz.
> Żałosne po prostu, nawet nie doleci do żołądka, bo się rozsmaruje po
> ściankach przelyku.
i sie w ogole nie wchlonie do krwi...ale rozumiem, ze dla Ciebie musi to byc
zalosne.
> >> To są odrębne trunki, mają inne zastosowania. Wino jest u mnie w domu
> >> zwyczajną częścią posiłków, szczególnie ciężkostrawnych.
> >
> > aa lekarstwo, to moze pieprzowka? bedzie sie liczyc?
> >
> Pijasz lekarstwa do obiadu? LOL
Ty pijesz. Ja mam posilki lekkostrawne.
> Do ziemniaków z boczkiem i koperkiem idzie kwaśne mleko, do pierogów z
> kapustą i grzybami - barszcz a do pizzy, smażonej ryby, ostrego gulaszu z
> makaronem wino pasuje jak ulał.
mi jakos wina nie potrzeba do moich posilkow...
>
> >> Alkohol i nieskrępowana libacja nie każdemu kojarzy się z piciem na
umór,
> >> pod łby twarde i zaprawione. :)))
> >
> > wydawalo mi sie, ze definicja libacji jest jasna dla wielu, a nie dla
> > wybrancow.
> >
> Znajdź jasna definicję libacji obejmującą picie na umór i leżenie pod
> stołem. To jest chamstwo, nie libacja.
http://portalwiedzy.onet.pl/szukaj.html?S=libacja&pw
=1&x=26&y=1
libacja= pijatyka.
Pijaki zwykle laduja pod stolem, chyba ze sie dowleka do auta i wracaja do
domu :>> Ty zamierzasz niczym nieskrepowana
http://portalwiedzy.onet.pl/polszczyzna.html?qs=cham
stwo&tr=pol-pol
nic o lezeniu pod stolem.
i.
--
Wysłano z serwisu Usenet w portalu Gazeta.pl -> http://www.gazeta.pl/usenet/
|