Data: 2008-09-09 18:40:24
Temat: Re: Ubiór szkolny, co można a czego nie? ;)
Od: "Harun al Rashid" <a...@o...pl>
Pokaż wszystkie nagłówki
Użytkownik " Iwon(K)a"
>
> i sie w ogole nie wchlonie do krwi...ale rozumiem, ze dla Ciebie musi to
> byc
> zalosne.
>
I co jeszcze sobie dopiszesz? Proponuję dyskutować ze mną, nie ze swoimi
wyobrażeniami.
>> Pijasz lekarstwa do obiadu? LOL
>
> Ty pijesz. Ja mam posilki lekkostrawne.
>
"Wino jest u mnie w domu zwyczajną częścią posiłków, szczególnie
ciężkostrawnych". Jest nie bardziej lekarstwem, niż zsiadłe mleko czy
barszcz.
>> Do ziemniaków z boczkiem i koperkiem idzie kwaśne mleko, do pierogów z
>> kapustą i grzybami - barszcz a do pizzy, smażonej ryby, ostrego gulaszu z
>> makaronem wino pasuje jak ulał.
>
> mi jakos wina nie potrzeba do moich posilkow...
>
Niczego podobnego nie sugerowałam.
>
> http://portalwiedzy.onet.pl/szukaj.html?S=libacja&pw
=1&x=26&y=1
>
> libacja= pijatyka.
>
> Pijaki zwykle laduja pod stolem, chyba ze sie dowleka do auta i wracaja do
> domu :>> Ty zamierzasz niczym nieskrepowana
>
1. znajdź 'niczym' w mojej oryginalnej wypowiedzi; małe słówko, ale jakże
drastycznie zmienia sens zdania...
2. wiarygodny jak info z onetu :))); ale nawet oni nic o leżeniu pod stołem.
Pijatyka (l.poj.) nie jest wyłączną domeną pijaków i nie implikuje z
automatu lądowania pod stołem.
> http://portalwiedzy.onet.pl/polszczyzna.html?qs=cham
stwo&tr=pol-pol
>
> nic o lezeniu pod stolem.
>
Rozróżniasz ocenę zachowania od definicji? Chamstwem określiłam zachowanie.
EwaSzy
|