Data: 2008-09-09 22:13:53
Temat: Re: Ubiór szkolny, co można a czego nie? ;)
Od: Marcin Gryszkalis <m...@f...pl>
Pokaż wszystkie nagłówki
Stalker wrote:
> Nie każdy symbol "podpada" pod prawo. Większość z nich jest mocno
> kontrowersyjna, ale jak najbardziej legalna. Od sierpa i młota
> zaczynając, przez Che Guevarrę, liść marihuany (chyba że za to tez
> zamykają? :-) ), a na HWDP i FTP, czy Legia Pany! kończąc
Jeśli są kontrowersyjne, to świetnie bo to daje doskonały punkt wyjścia do
dyskusji o historii komunizmu (Che) czy zagrożeń ze strony narkotyków. Nie
prowadziłem nigdy lekcji w szkołach ale mam trochę zajęć na uniwerku i
odniesienie świat rzeczywistego znakomicie ułatwia wprowadzenie tematu i
zwiększa wielokrotnie zainteresowanie tematem - np. temat "ataki na serwery
DNS" omówiony w kontekście kradzieży pieniędzy z konta w banku
internetowym, o której wszyscy słyszeli poprzedniego dnia w wiadomościach.
>> Co więcej mundurki bez logo szkoły, bo przecież można to uznać za
>> prowokację
>
> Można. Ale zastanawiam się czy to nie jest sposób na budowanie
> "zdrowego" poczucia przynależności. Nadzorowanego przez pedagogów, a nie
> przez np. subkultury czy bandy kiboli. Opartego o faktyczne zasady
> tolerancji, a nie o zasadę wspólnych pogladów.
Oooo, a to ciekawe :)
> Bo jednolity strój szkolny powinien wyrażać: "Patrzcie, jesteśmy tacy
> sami, potrafimy się nie różnić, mimo różnych poglądów, zamożności, czy
> co tam jeszcze".
Ja byłbym szczęśliwy, jeśli uczeń zdejmie koszulkę z np. z marihuaną po
dyskusji z innymi uczniami (a niech i moderowanej przez wychowawcę, ale
wymaga to dużej mądrości). Jeśli każemy mu to zdjąć to swoim strojem będzie
wyrażał tylko "dzisiaj jesteście silniejsi i muszę wyglądać tak jak inni,
ale i tak mam was gdzieś". To co napisałeś słychać byłoby wtedy gdyby to
uczniowie sami podjęli decyzję o tym, że chcą tak samo wyglądać. Ale tak
nie będzie bo szkoła nie jest wspólnotą (może poza sporadycznymi
wyjątkami).
> Gang, kibole, część subkultur swoim kodem ubraniowym
> mówią: "Jesteśmy lepsi, inni niż reszta"
Cechą każdej wspólnoty jest ksenofobia, czasami wyrażona w zdrowej
konkurencji czasami w agresji i przemocy. Szkoła nie jest wspólnotą ale
zrzeszeniem.
http://en.wikipedia.org/wiki/Gemeinschaft_and_Gesell
schaft
> Bo szkoła jest zbiorowiskiem ludzi o RÓŻNYCH poglądach, którzy powinni
> potrafić działać szanując odrębność innych. Paradoksalnie to właśnie
> jednolity strój (i zgoda na jego stosowanie) może być pierwszym krokiem
> ten szacunek budującym.
>
> Subkultura, gang, co tam jeszcze jest zbiorem ludzi o TAKICH SAMYCH
> poglądach. Czy to jest miejsce na współpracę między poglądami?
Tak, ponieważ nie możesz należeć do 2 wspólnot w tej samej osi (czyli być
jednocześnie kibicem Widzewa i ŁKSu) ale nic nie stoi na przeszkodzie, żeby
fanami Widzewa byli miłośnicy techno i death metalu.
pozdrawiam
--
Marcin Gryszkalis, PGP 0x9F183FA3
jabber jid:m...@f...pl, gg:2532994
http://the.fork.pl
|